3 min.
Meghan Markle i książę Harry zostali rodzicami po raz drugi. Imiona ich córeczki są bardzo symboliczne

Meghan Markle i książę Harry zostali rodzicami po raz drugi. Imiona ich córeczki są bardzo symboliczne / fot. Max Mumby, Getty Images
23.05.2022
Czy Polskę czeka epidemia małpiej ospy? Ministerstwo Zdrowia uspokaja
23.05.2022
Wydaje ci się, że wszyscy widzą twój stres i lęk? Psycholożka wyjaśnia, na czym polega iluzja przejrzystości
23.05.2022
Raz w tygodniu miewasz migrenę? Przyczyną może być zła okluzja
23.05.2022
Pink: „Miałam objawy udaru, to było przerażające”. Diagnoza była zupełnie inna
23.05.2022
Gdyby nie wizyta w salonie fryzjerskim, nie wiedziałaby, na co choruje. Teraz chce uświadamiać innych
4 czerwca o godzinie 11.40 w szpitalu w Santa Barbara w Kalifornii przyszła na świat córka Meghan Markle i księcia Harrego. Imiona dziewczynki to hołd dla dwóch ważnych osób bliskich Harremu.
Drugie dziecko Megan i Harrego przyszło na świat
„Z wielką radością książę Harry i Meghan, książę i księżna Sussex, witają na świecie swoją córkę Lilibet Lili Dianę Mountbatten-Windsor” – czytamy w oficjalnym komunikacie wydanym przez sekretarza prasowego Sussexsów.
Płeć drugiego dziecka Meghan i Harry’ego poznaliśmy już w marcu. Książę ujawnił ją podczas wywiadu z Oprah Winfrey. Jednak imiona dziewczynki para ogłosiła dopiero teraz. Oba są bardzo symboliczne. Drugie dostała po babci, księżnej Dianie. Pierwsze to Lilibeth – w skrócie „Lili”, które odziedziczyła po prababci (był to rodzinny pseudonim królowej). To drugie dziecko pary – pierworodny syn, Archie, niedawno skończył dwa lata.
Lilibet waży 7 funtów, czyli około 3,5 kg. Zarówno dziewczynka, jak i mama czują się bardzo dobrze. Druga zakończona szczęśliwie ciąża cieszy rodziców tym bardziej, że w przeszłości Meghan poroniła.
„Książę i księżna dziękują za wszystkie miłe życzenia i modlitwy, gdy cieszą się tym wyjątkowym rodzinnym czasem” – czytamy w komunikacie prasowym.
Trudna przeszłość
W lipcu 2020 r, po pierwszym porodzie, Meghan Markle straciła ciążę. Opowiedziała o tym w listopadzie ubiegłego roku na łamach „New York Times”.
„Utrata dziecka oznacza znoszenie niemal nieznośnego smutku, którego wielu doświadcza, ale niewielu o nim mówi. W bólu po naszej stracie, ja i mój mąż odkryliśmy, że w sali z setką kobiet od 10 do 20 z nich poroni. Jednak mimo zdumiewającej wspólnotowości tego bólu, rozmowa o tym pozostaje tabu, przesiąknięta nieuzasadnionym poczuciem wstydu, co utrwala cykl samotnej żałoby” – pisała wtedy w felietonie.
Pierwsza ciąża również nie była łatwym czasem dla Meghan Markle. W marcu 2021 r. w głośnym wywiadzie dla Oprah Winfrey Meghan wyznała, że zmagała się wtedy z depresją i myślami samobójczymi.
– Nie chciałam już żyć. To było tak jasne dla mnie, tak prawdziwe i tak przerażające. To była ciągła walka (…). Wiedziałam, że jeśli nie opowiem o swoich myślach samobójczych Harry’emu, zrobię to. Ja po prostu nie chciałam już dłużej żyć – mówiła Meghan.
Zobacz także
Spodoba ci się artykuł? Poleć go przyjaciółce
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

23.05.2022
Dr Maciej Mazurec: Cytologia powoli przechodzi do lamusa. Mamy znacznie skuteczniejszy test, który zwiększa bezpieczeństwo pacjentek nawet do 70 proc.

22.05.2022
„Pocimy się, pozycje nam nie wychodzą, coś nas zaboli, robimy przerwy na siusiu, przeszkadzają nam zwierzęta”. Jak naprawdę wygląda nasz seks?

22.05.2022
„U chorych, każdy dzień niedostatecznego jedzenia to zaciąganie potężnego długu względem swojego organizmu”. O leczeniu żywieniowym mówi dr n. med. Paweł Kabata

18.05.2022