3 min.
Psycholog będzie obecny na każdej porodówce. To efekt krytycznego raportu NIK

Psycholog obowiązkowo na każdej porodówce / Getty
28.06.2022
Weterynarz będzie wykonywał badanie krwi? Tak zakłada nowy projekt ustawy
28.06.2022
26-latka chora na hirsutyzm po kilkunastu latach przestała się golić i zapuściła brodę. „Trudno to wytłumaczyć, ale czuję się wolna”
28.06.2022
Dziesięć lat – tyle czekała pacjentka z Wielkiej Brytanii na diagnozę. Zaczęło się od nocnych potów
28.06.2022
Jesienią nawet 30 tysięcy hospitalizacji z powodu COVID-19? Adam Niedzielski podkreśla, że powrót z wakacji może nie być łatwy
28.06.2022
„Ludzie cały czas wywierali na mnie nacisk, ciągle pytali: 'a kiedy dziecko?'” – Lenka Klimentova szczerze o problemach z zajściem w ciążę i społecznej presji
Obowiązek zatrudnienia psychologa co najmniej na pół etatu na każdym oddziale ginekologiczno-położniczym – to zmiana, którą Ministerstwo Zdrowia zamierza wprowadzić w odpowiedzi na zatrważające wyniki raportu Najwyższej Izby Kontroli „Opieka nad pacjentkami w przypadkach poronień i martwych urodzeń”.
Spis treści
Etatowy psycholog na każdej porodówce
Zatrudnienie psychologa przynajmniej na pół etatu to nowy wymóg, który będzie musiał spełnić każdy oddział ginekologiczno-położniczy – nie tylko te III, najwyższego stopnia referencyjności (zajmujące się ciążami wysoko zagrożonymi, o patologicznym przebiegu), ale również oddziały I i II stopnia referencyjności. Chodzi o placówki, w których odbiera się porody naturalne, bez powikłań (I stopień referencyjny) oraz szpitale zajmujące się ciążami zagrożonymi, w których musi znajdować się oddział intensywnej terapii dla wcześniaków (II stopień referencyjny).
Projekt rozporządzenia ministra zdrowia powstał w reakcji na raport NIK:
„Zmiana wprowadzana jest w związku z informacją Najwyższej Izby Kontroli po otrzymaniu wyników kontroli ‘Opieka nad pacjentkami w przypadkach poronień i martwych urodzeń’, opublikowanych na początku lutego tego roku” – podaje „Rzeczpospolita”.
Według nowelizacji rozporządzenia w sprawie standardów opieki okołoporodowej kobieta, która dowiaduje się o ciężkiej chorobie płodu, poronieniu lub urodzeniu martwego dziecka powinna otrzymać szybką pomoc psychologiczną. Ponadto należy oddzielić taką pacjentkę od innych, które są w ciąży lub niedawno urodziły zdrowe dziecko.
„Nie dostrzegali specyfiki pracy z takimi pacjentkami”
W raporcie NIK wskazano bowiem, że pacjentki, które doświadczyły trudności związanych z ciążą lub porodem, mogą liczyć na pomoc psychologa właściwie tylko na oddziałach ginekologiczno-położniczych o III poziomie referencyjności. Natomiast hospitalizowane w pozostałych placówkach nie otrzymują należytej opieki psychologicznej.
„Na oddziałach, na których nie ma wymogu zatrudnienia psychologa, pacjentki nie mogą liczyć na odpowiednią pomoc psychologiczną. NIK doszła do wniosku, że pacjentkom, które poroniły, urodziły martwe dziecko lub których dziecko zmarło tuż po porodzie, nie zapewniono prawidłowej i wystarczającej opieki, głównie przez wadliwą organizację udzielania świadczeń i nieprzestrzeganie obowiązujących regulacji, w tym standardów opieki okołoporodowej” – przypomina gazeta.
W raporcie NIK czytamy:
„Kierujący podmiotami leczniczymi nie dostrzegali specyfiki pracy z takimi pacjentkami. Często opieka nad osobami doświadczającymi tych szczególnych sytuacji, ograniczała się do udzielenia niezbędnej pomocy medycznej i nie zapewniała szerszego wsparcia”.
Przypomnijmy – Fundacja Rodzić Po Ludzku wielokrotnie informowała o niewłaściwych standardach opieki na porodówkach. Jak wskazał przygotowany przez tę fundację raport „Opieka okołoporodowa w Polsce w świetle doświadczeń kobiet Polsce w świetle doświadczeń kobiet”, aż 54,3 proc. kobiet w czasie porodu doświadczyło przemocowych zachowań lub nadużyć związanych z zachowaniem personelu lub niedopełnieniem procedur.
Poleć artykuł koleżance
Zobacz także

„Jestem po to, by razem z przyszłą mamą doprowadzić do szczęśliwego zakończenia. Wymaga to zaufania ze strony kobiety. Powinna wierzyć, że mi także zależy na tym, by ujrzeć całego i zdrowego noworodka” – mówi Izabela Rychlik, położna z sześcioletnim stażem

7 grzechów głównych polskich porodówek

Tomasz Kołodziejczyk, położny: W pracy nigdy nie byłem traktowany jak koleżanka, chociaż czasami w żartach ktoś nazywa mnie „panem położną”
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

28.06.2022
„Zawsze noszę w torebce cukierki chili”. O życiu z chorobą schizoafektywną opowiada Dorota Solarska, autorka książki „Artystka przetrwania”

26.06.2022
„Kobiety uczą się zachowań społecznych na zasadzie kopiuj-wklej, aż osiągają biegłość, która czyni ich autyzm niewidzialnym”. O życiu i kobiecości ze spektrum autyzmu mówi psycholożka i nauczycielka jogi Agata Ucińska

25.06.2022
HELLO PIONIERKI: Jak Michalina Wisłocka uczyła Polki seksualności i autoerotyzmu na wiele lat przed znalezieniem punktu „G”

24.06.2022