Przejdź do treści

Co słyszą kobiety w czasie połogu? Te słowa nigdy nie powinny paść

„Nie powinnam się smucić, bo urodziłam zdrowe dziecko”. Co słyszą kobiety w czasie połogu i dlaczego takie słowa nigdy nie powinny paść? Pisze Natalia Białobrzeska
„Nie powinnam się smucić, bo urodziłam zdrowe dziecko”. Co słyszą kobiety w czasie połogu i dlaczego takie słowa nigdy nie powinny paść? Pisze Natalia Białobrzeska / iStock
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Kobiety w czasie połogu słyszą wiele raniących słów. „Jakaś pani napisała mi, że nie mam prawa mówić o swoim połogu w kategorii 'trudu’, bo mam męża, który zajmie się dziećmi i pięć posiłków dziennie” – wyznaje na swoim profilu edukatorka Rodzicielstwa Bliskości i mama czwórki dzieci Natalia Białobrzeska. Youtuberka tłumaczy, dlaczego w tym okresie tak ważne jest, żeby zwracać uwagę na to, co się mówi kobietom. I pisze, dlaczego w czasie połogu wszystkie jesteśmy równe.

Połóg jest normalnym stanem

Edukatorka Rodzicielstwa Bliskości i mama czwórki dzieci, Natalia Białobrzeska, jeszcze niedawno dzieliła się na swoim profilu na Instagramie radami dotyczącymi tego, co warto spakować do szpitala na poród. Teraz postanowiła poruszyć inny, bardzo ważny temat.

„Dzisiaj mija szósty tydzień mojego połogu. To książkowy umowny termin zakończenia tego czasu. Umowny, bo ciało każdej z nas regeneruje się w innym tempie. I dlatego w tym okienku czasowym należy odwiedzić gabinet ginekologiczny, żeby sprawdzić czy wszystko jest okej. Ale połóg, oprócz aspektu fizycznego, to też szeroko rozumiany 'powrót do formy’ psychicznej. A jak to z tym jest? Różnie. Kobieta kobiecie człowiekiem. Albo…” – pisze Natalia Białobrzeska.

I przytacza słowa, które słyszą kobiety w czasie połogu. Po to, żeby pokazać, że każda kobieta przeżywa go w inny sposób, ale wszystkie jednakowo potrzebują wsparcia bliskich.

Co słyszą kobiety w czasie połogu?

Jakaś pani napisała mi, że nie mam prawa mówić o swoim połogu w kategorii 'trudu’, bo mam męża, który zajmie się dziećmi i pięć posiłków dziennie” – pisze Białobrzeska.

Pisze też, co słyszą inne kobiety w okresie połogu:

  • „Według mojej mamy nie mam prawa nie ogarniać, bo ona ogarniała”
  • „Niedobrze, że jestem taka pewna siebie, jako rodzic, bo mam dopiero 20 lat”
  • „Nie powinnam się smucić, bo urodziłam zdrowe dziecko
  • „Nie mam prawa narzekać, bo tyle kobiet przeszło przez to samo i żyją”
  • „Nie powinnam gadać głupot, że mi źle skoro mam takie spokojne dziecko”

„To wzajemne emocjonalne musztrowanie. Stawianie na siłę do pionu. Ważenie i kalkulowanie, kiedy można sobie popłakać, a kiedy to przesada. Jak gdyby moje przeżywanie i moje trudny – unieważniały czyjeś przeżywanie i trudy. A to przecież nie odbiera im znaczenia i ważności. Jedno nie wyklucza drugiego” – podkreśla edukatorka.

Przeżyj połóg na swoich zasadach

Jak zaznacza Natalia Białobrzeska, po dziewięciu miesiącach ciąży, przy baby blues, który 80 proc. z nas „kradnie na chwilę radość z macierzyństwa” i wiecznym niedospaniu, wiele z nas przechodzi przez bardzo ciężki okres. Bez względu na okoliczności!

„Więc skoro wiemy, jakim fizyczno-emocjonalnym wyzwaniem bywa start w macierzyństwo, to może sobie tych praw trochę dodamy?” – pisze edukatorka.

Wylicza, do czego ma prawo młoda mama po urodzeniu dziecka:

  1. Masz prawo nie ogarniać.
  2. Masz prawo prosić o pomoc.
  3. Masz prawo nie wiedzieć.
  4. Masz prawo być zmęczona.
  5. Masz prawo popełniać błędy.
  6. Masz prawo do własnych decyzji.

„I nadal jesteś wystarczająca” – podkreśla Białobrzeska.

A ty co dodałabyś do tej listy? Co poradziłabyś mamom, które właśnie urodziły swoje pierwsze dziecko?

Kim jest Natalia Białobrzeska?

Natalia Białobrzeska to edukatorka pozytywnej dyscypliny. Mama czwórki dzieci wraz z mężem prowadzi fanpage i kanał na YouTubie Drużyna B. Założyła też profil na Instagramie o tej samej nazwie. Obserwuje go ponad 26 tys. osób.

Na jej koncie znajdziemy obrazy z życia rodziny Natalii oraz różne rady dla rodziców. Edukatorka jest też autorką cyklu „Połóg. To normalne” i inicjatorką akcji „Jestem wystarczająca”.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

POŁÓG. To normalne! ————— Dzisiaj mija 6 tydzień mojego połogu. To książkowy umowny termin zakończenia tego czasu. Umowny, bo ciało każdej z nas regeneruje się w innym tempie. I dlatego w tym okienku czasowym należy odwiedzić gabinet ginekologiczny, żeby sprawdzić czy wszystko jest okej. Ale połóg oprócz aspektu fizycznego, to też szeroko rozumiany „powrót do formy” psychicznej. A jak to z tym jest? Różnie. Kobieta kobiecie człowiekiem. Albo… ————— Jakaś pani napisała mi, że nie mam prawa mówić o swoim połogu w kategorii „trudu”, bo mam męża, który zajmie się dziećmi i 5 posiłków dziennie. A to usłyszały niektóre z Was: – według mojej mamy nie mam prawa nie ogarniać, bo ona ogarniała; – niedobrze, że jestem taka pewna siebie, jako rodzic, bo mam dopiero 20 lat; – nie powinnam się smucić, bo urodziłam zdrowe dziecko; – nie mam prawa narzekać, bo tyle kobiet przeszło przez to samo i żyją; – nie powinnam gadać głupot, że mi źle skoro mam takie spokojne dziecko. ———— To wzajemne emocjonalne musztrowanie. Stawianie na siłę do pionu. Ważenie i kalkulowanie, kiedy można sobie popłakać, a kiedy to przesada. Jak gdyby moje przeżywanie i moje trudny – unieważniały czyjeś przeżywanie i trudy. A to przecież nie odbiera im znaczenia i ważności. Jedno nie wyklucza drugiego. Przecież to ciało po porodzie i 9mc ciąży i ten BabyBlues, który 80% z nas kradnie na chwilę radość z macierzyństwa i to zmęczenie ciągłym niedospaniem – to wszystko nie ma względu na ilość lajków na insta czy wyposażenie mieszkania. Sporo z nas ma po równo. Więc skoro wiemy, jakim fizyczno-emocjonalnym wyzwaniem bywa start w macierzyństwo, to może sobie tych praw trochę dodamy? ———— Do tego Was zapraszam! Dopiszcie do mojej listy z drugiego zdjęcia kolejne „masz prawo” ??? Bądźmy sobie bardziej człowiekami. #połógtonormalne

Post udostępniony przez Natalia Białobrzeska (@druzyna_b)

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: