Do szkoły rodzenia samej czy z partnerem? „Szczególnie teraz warto przygotować się na plan B” [WIDEO]

– Sama zdaję sobie sprawę, że w okresie mojego porodu moja sala porodowa również zostanie zamknięta dla rodzin – mówi położna i właścicielka Centrum Zdrowia i Aktywności Ciężarnych i Mam „Zaufaj Położnej” w rozmowie z Kamilą Ryciak. Podkreśla, że przyjść samej do szkoły rodzenia do żaden wstyd. Wręcz przeciwnie – warto w ten sposób przygotować się na to, że przez panującą pandemię partnera może z nami nie być podczas porodu. 

Lepiej przygotować się na plan B

Przez panującą pandemię koronawirusa zakazane są odwiedziny, a w wielu szpitalach nie odbywają się porody rodzinne. Ciężko powiedzieć, jak w danym regionie będzie wyglądała sytuacja za miesiąc, trzy czy pięć.

– Sama zdaję sobie sprawę, że w okresie mojego porodu moja sala porodowa również zostanie zamknięta dla rodzin. Uważam, że każda pacjentka powinna przygotować się na plan A i plan B – podkreśla położna, właścicielka szkoły rodzenia i autorka profilu w mediach społecznościowych „Zaufaj Położnej”, Anna Bulczak.

Obejrzyj rozmowę z Anną Bulczak!

Zobacz całą rozmowę na temat tego, czy warto pójść, chociaż raz, na zajęcia w szkole rodzenia samej, i dlaczego. Zapraszamy na nasz kanał na YouTubie. W rozmowie z Kamilą Ryciak Anna Bulczak mówi o tym,  jak powinien być dostosowany kurs dla osób, które z różnych względów przychodzą na zajęcia same i z kim, jeśli nie z partnerem, przyjść na zajęcia – z mamą, przyjaciółką, a może siostrą?

W następnych częściach rozmowy, które pojawią się już wkrótce, Kamila Ryciak porozmawia z Anną Bulczak między innymi o tym, jak wyglądają porody w czasie pandemii, co przeżywały kobiety w ciąży, szczególnie te tuż przed porodem, w czasie społecznej kwarantanny oraz jak partner może wesprzeć swoją partnerkę w pierwszych dwóch tygodniach po porodzie.