Przejdź do treści

Kazano jej leżeć z nogami w górze, bo może wody powrócą. Wstrząsająca relacja rodziny zmarłej 33-latki z Nowego Targu

Rodzina informuje o okolicznościach śmierci 33-letniej Doroty, która w 20. tygodniu ciąży trafiła do szpitala w Nowym Targu - czarno-białe zdjęcie, na którym widzimy rękę kobiety z wenflonem
Rodzina informuje o okolicznościach śmierci 33-letniej Doroty, która w 20. tygodniu ciąży trafiła do szpitala w Nowym Targu / Zdjęcie: Adobe Stock
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

33-letnia Dorota trafiła do szpitala w piątym miesiącu ciąży po odpłynięciu wód płodowych. Z relacji rodziny wynika, że pielęgniarki kazały jej leżeć z nogami powyżej głowy, bo jak twierdziły, dzięki temu wody mogą napłynąć. Kobieta zmarła po trzech dniach z powodu wstrząsu septycznego. Fundacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny FEDERA w odpowiedzi na nowe okoliczności śmierci ciężarnej żąda natychmiastowej dekryminalizacji aborcji i obowiązkowych szkoleń dla wszystkich oddziałów ginekologiczno-położniczych w Polsce.

Śmierć 33-letniej pacjentki w piątym miesiącu ciąży

33-letnia Dorota była w dwudziestym tygodniu ciąży, kiedy trafiła do Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II w Nowym Targu. Lekarz dyżurujący potwierdził, że dziecko żyje, ale stwierdził bezwodzie. Trzy dni później kobieta zmarła. O okolicznościach śmierci Doroty opowiedział jej mąż Marcin w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.

„Nikt nam nie powiedział, że obumarcie płodu to kwestia czasu, że nie mamy szans właściwie na zdrowe dziecko i że odejście wód płodowych jest dla Doroty niebezpieczne. Przez cały czas podtrzymywano w nas nadzieję, że wszystko będzie dobrze, że pewnie nie uda się utrzymać ciąży do końca, ale może urodzi się wcześniak w 35. tygodniu ciąży” – relacjonuje mężczyzna.

Z relacji męża zmarłej wynika, że na oddziale patologii ciąży kobiecie nie pozwalano się ruszać, miała cały czas leżeć.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Fundacja informuje, że w Sejmie jest gotowy projekt tzw. ustawy ratunkowej, którego autorką jest Magdalena Biejat. Ustawa w założeniu miała znosić karę pozbawienia wolności za pomoc przy przerywaniu ciąży.

„Ustawa ratunkowa to nie tylko pomoc i ratunek dla kobiet, to również, a może nawet przede wszystkim wsparcie dla lekarzy i lekarek, które chcą wspierać i pomagać kobietom oraz chronić ich zdrowie i życie” – mówiła Biejat.

Zdaniem fundacji parlament powinien ustawę „przegłosować i przyjąć w trybie pilnym”.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: