4 min.
WHO alarmuje: co dwie minuty umiera jedna kobieta w trakcie ciąży lub porodu

Raport WHO ujawnił dysproporcje w opiece okołoporodowej na świecie\źródło: Adobe Stock
Od 2000 r. liczba zgonów matek zmniejszyła się o 1/3. Przyczynia się do tego odpowiednia jakość opieki medycznej i możliwości technologiczne. Trzeba jednak pamiętać, że są kraje dotknięte kryzysem humanitarnym, w których system opieki zdrowotnej nadal jest na niskim poziomie. Tam wciąż dochodzi do wielu zgonów okołoporodowych. Jak temu zapobiec?
Spis treści
Gdzie zmniejszyła się liczba zgonów?
Śmierć matki podczas porodu jest najtragiczniejszym powikłaniem położniczym. Dlaczego tak się dzieje? Najczęściej zgony te spowodowane są komplikacjami w ciąży i w trakcie porodu, takimi jak wysokie ciśnienie krwi, krwotok lub infekcje. Ryzyko śmierci zwiększa się także na skutek choroby przewlekłej u matki.
Światowa Organizacja Zdrowia opublikowała najnowszy raport „Trendy w umieralności okołoporodowej matek„, w którym podaje dane dotyczące zgonów okołoporodowych. I tak, najczęściej dochodzi do nich w krajach Afryki Subsaharyjskiej – w 2020 r. 545 zgonów matek na 100 tys. urodzonych dzieci. W Polsce były to 2 zgony matek na 100 tys. urodzeń (łącznie 7 zgonów).
Jak czytamy w raporcie, w 2020 roku każdego dnia z powodu komplikacji związanych z ciążą lub porodem umierało około 800 kobiet, czyli średnio co dwie minuty na świecie umierała jedna kobieta. Łącznie, według szacunków, z powodu komplikacji ciążowych zmarło około 287 tys. kobiet. To o ponad jedną trzecią mniej niż w 2000 roku, gdy odnotowano około 446 tys. zgonów matek.
Optymistyczne dane dotyczą Australii i Nowej Zelandii oraz Azji Środkowej i Południowej – doświadczyły one znacznych spadków (odpowiednio o 35 proc. i 16 proc.) w swoich wskaźnikach śmiertelności okołoporodowej w tym samym okresie, podobnie jak 31 krajów na całym świecie.
Co sprawia, że śmiertelność okołoporodowa w niektórych krajach maleje? Eksperci z WHO wskazują na postęp medycyny i możliwości technologiczne. Niestety, nie dla wszystkich są one dostępne.
„Ponad 280 tys. ofiar śmiertelnych w jednym roku jest niewyobrażalne”
Raport ujawnił duże nierówności między regionami świata. Wszystkie kraje rozwijające się, ubogie lub takie, gdzie toczy się wojna, mają najtrudniejszą sytuację. Jak podaje WHO, najwyższą śmiertelność odnotowano w 2020 roku w państwach Afryki Subsaharyjskiej – 545 zgonów matek na 100 tys. urodzonych dzieci (łącznie 202 tys. zgonów). Aż 7 na 10 wszystkich zgonów na świecie związanych z ciążą ma miejsce właśnie w tym regionie. Dla porównania w Europie i Ameryce Północnej w 2020 roku na 100 tys. urodzeń przypadało 13 zgonów matek (łącznie 1400).
„Wszystkim tym można w dużej mierze zapobiec i leczyć dzięki dostępowi do wysokiej jakości i pełnej szacunku opieki zdrowotnej” – podkreślili autorzy raportu.
Tedros Adhanom Ghebreyesus, dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), cytowany przez portal news.un.org wskazał, że „nowe statystyki ujawniają pilną potrzebę zapewnienia każdej kobiecie dostępu do niezbędnych usług zdrowotnych przed, w trakcie i po porodzie oraz by mogły one w pełni korzystać ze swoich praw reprodukcyjnych”.
Mniej więcej jedna trzecia kobiet nie przechodzi nawet czterech z zalecanych ośmiu badań przedporodowych ani nie korzysta z niezbędnej opieki poporodowej, a około 270 milionów kobiet nie ma dostępu do nowoczesnych metod planowania rodziny.
Autorzy raportu wskazują także nierówności związane z dochodami, wykształceniem, rasą lub pochodzeniem etnicznym.
„Umieralność matek to kluczowy wskaźnik do oceny tego, jak funkcjonuje system opieki zdrowotnej. Inwestycja w kobiety to inwestycja w przyszłość społeczeństw i państw” – podkreślił dr Lale Say z WHO, cytowany przez news.un.org.
Z kolei dr Anshu Banerjee podkreślił, że „żadna kobieta nie powinna umierać w czasie porodu”, a o to powinien się zatroszczyć rząd w każdym kraju.
„To niedopuszczalne, że tak wiele kobiet nadal niepotrzebnie umiera w czasie ciąży i porodu. Ponad 280 000 ofiar śmiertelnych w jednym roku jest niewyobrażalne” – powiedziała dyrektor wykonawcza UNFPA dr Natalia Kanem. „Możemy i musimy zrobić więcej, pilnie inwestując w planowanie rodziny i uzupełniając globalny niedobór 900 000 położnych, aby każda kobieta mogła otrzymać ratującą życie opiekę, której potrzebuje. Mamy narzędzia, wiedzę i zasoby, aby położyć kres śmiertelności matek, której można zapobiec. To, czego teraz potrzebujemy, to wola polityczna”.
Źródło: WHO, ABC News, news.un.org
Poleć artykuł znajomej
Zobacz także

„Co piąta kobieta okazyjnie spożywa napoje alkoholowe przez cały okres ciąży”. Co się dzieje wtedy z twoim organizmem?

„Jeśli dziecko ma przeżyć, nie można czekać” – mówi prof. Marzena Dębska, która jako jedyna w Polsce wykonuje operacje serca płodu w łonie matki

„Nie, nie, na sali porodowej martwych dzieci się nie rodzi”
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

22.03.2023
„Neurolog uznał, że nie mam zespołu Tourette’a, bo nie mam tiku przeklinania, który dotyczy 10 proc. chorych” – mówi Piotr, który z zaburzeniem tym żyje od 25 lat

21.03.2023
„Czym innym jest spędzać z dzieckiem czas i pytać je o różne rzeczy, a czym innym węszyć, podglądać, nasłuchiwać. To forma agresji”. O nadopiekuńczych rodzicach mówi psycholożka Magdalena Halicka

20.03.2023
„Dla osoby głuchej język polski jest językiem obcym. We własnym kraju czujemy się jak obcokrajowcy” – mówi Zuzanna Szymańska z Akademii Młodych Głuchych

20.03.2023