„Chciałabym jeszcze chwilę pożyć, bo wciąż mam dużo rzeczy do zrobienia”. Anna Dymna o problemach ze zdrowiem
Anna Dymna, mimo dojrzałego wieku, nie zwalnia tempa. Aktorka od lat jest zaangażowana w działalność charytatywną. W jednym z niedawnych wywiadów wyznała jednak, że ma poważne problemy ze zdrowiem. – Nieustannie toczę zapasy z moim organizmem, który się buntuje – przyznała. Co dolega cenionej aktorce?
Anna Dymna żyje z bólem
Anna Dymna ma 71 lat. Ostatnio w wywiadzie dla magazynu „Viva!” wyznała, że nie czuje się najlepiej. Problemem jest nie tyle wiek, co dolegliwości związane z kręgosłupem, które coraz bardziej się nasilają. Aktorka wyznaje, że ma za sobą wiele operacji kręgosłupa. A ten coraz częściej daje jej się we znaki.
Ja się wtedy buntuję. I robi mi coś takiego, że mnie paraliżuje. Jęczę z bólu, myślę, że zaraz zejdę, ale naprzeciwko mnie siedzi uśmiechnięty chłopiec na wózku, z dystrofią mięśniową, i wstyd mi się robi. Idę dalej. Nieustannie toczę zapasy z moim organizmem, który się buntuje – opisała.
Aktorka ma świadomość, że czasu nie da się zatrzymać. Coraz więcej osób z jej otoczenia umiera.
Tam, w niebie, za przeproszeniem, już siedzą cudowne postacie, świadkowie mojej młodości, urody, sukcesów. Co chwilę kogoś żegnam, ale za każdym razem myślę: poczekaj, niedługo się zobaczymy, więc się nie przejmuję. Jakkolwiek chciałabym jeszcze chwilę pożyć, bo wciąż mam dużo rzeczy do zrobienia. Ale czasem trochę mi brakuje siły– przyznała.
Aktorka nie może się pogodzić z tym, co dzieje się na świecie. – Czasem mam żal do losu, ale bardzo rzadko, o to, że tyle jest agresji, nienawiści. Polityka wkracza w nasze życie, we wszystkie przestrzenie i manipuluje – powiedziała w wywiadzie.
Mimo złego samopoczucia, nie traci optymizmu:
Wiem, że życie jest trudne, i umiem walczyć z przeciwnościami losu. Przeżyłam dużo okropnych chwil, nieszczęść, a mimo to kocham życie. Poznałam tysiące ludzi, przeróżne ich zachowania: okropne manipulacje i oszustwa, które mnie dotykały, ale też cudowną ludzką ofiarność, dobroć, aż po prawdziwe cuda, które zdarzały się na moich oczach. Mama mi mówiła, że człowiek jest dobry, tylko czasem o tym zapomina. Jak byłam młoda i butna, wydawało mi się, że przesadza. Przecież tylu morderców i zboczeńców chodzi po tym świecie. Teraz myślę, że jednak miała rację. Czasem trzeba tylko przypomnieć: kurde, człowieku, przecież ty dobry jesteś! – podsumowała Anna Dymna w wywiadzie.
Od lat pomaga innym
Anna Dymna, polska aktorka teatralna i filmowa, zasłynęła nie tylko z doskonałych ról, ale także jako działaczka społeczna. W 2003 roku powołała do życia fundację „Mimo Wszystko”, niosącą pomoc osobom chorym i niepełnosprawnym w całej Polsce. Widzowie kojarzą ją z ról w m. in. „Nie ma mocnych”, „Kochaj albo rzuć”, „Znachorze” . Aktorka otrzymała Orła za drugoplanową rolę kobiecą w filmie „Excentrycy, czyli po słonecznej stronie ulicy”.
Rozwiń
Zobacz także
Polecamy
Nietypowa reakcja na alkohol doprowadziła do diagnozy. „Wystarczył jeden łyk”. Dziś uświadamia innych
U Roksany Węgiel-Mglej zdiagnozowano nieuleczalną chorobę. „Zrozumiałam powagę tego, co się wydarzyło”
„Choroba jest tylko niewielką częścią tego, kim jestem”. Sammy Basso zmarł w wieku 28 lat
„Sprawa jest poważna i bolesna. Nie wiem, co robić”. Majka Jeżowska o swojej kontuzji
się ten artykuł?