3 min.
Od 2023 r. pielęgniarki będą miały większe uprawnienia. Co to dla nas oznacza?

Od 2023 r. pielęgniarki będą miały większe uprawnienia. Co to dla nas oznacza?/ GettyImages
Sejm przyjął ustawę o zawodzie ratownika medycznego, która wprowadza wiele zmian właśnie dla tej grupy zawodowej. Oprócz tego jednak nowe przepisy dotyczą też pielęgniarek i znacznie rozszerzają ich kompetencje. Wyjaśniamy, co się zmieni, jeśli ustawę podpisze prezydent.
Co się zmieni?
Ustawa uchwalona przez Sejm, o którą ratownicy medyczni upominali się od wielu lat, reguluje zasady wykonywania ich zawodu i odpowiedzialności zawodowej oraz ustanawia samorząd zawodowy ratowników. Nowa ustawa, oprócz ratowników, obejmie też pielęgniarki pracujące w zespołach ratownictwa medycznego oraz szpitalach ratunkowych – czyli ok. 1300 osób. Jeśli nowe przepisy wejdą w życie, pielęgniarki od 2023 r. będą miały prawo do tego, żeby:
- podjąć czynności ratunkowe bez zgody pacjenta, jeśli ze względu na swój stan nie będzie w stanie jej wyrazić, a będzie wymagał natychmiastowej pomocy;
- wykonywać czynności perfuzjonisty (osoba, która przygotowuje i obsługuje sztuczne płucoserce podczas operacji), po przejściu specjalnego kursu;
- stwierdzić zgon w ramach czynności ratunkowych.
Na to, żeby przepisy weszły w życie, trzeba będzie zaczekać pół roku od momentu podpisania ustawy przez prezydenta.
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
Być może jeszcze większe uprawnienia
Na tych trzech zmianach dotyczących pracy pielęgniarek może się nie skończyć. Jak podaje Rynek Zdrowia, zakres ich kompetencji w 2023 r. może jeszcze bardziej się rozszerzyć. Prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych Zofia Małas powiedziała w rozmowie z portalem, że Izba wnioskuje o możliwość stwierdzania zgonu również przez pielęgniarki pracujące w opiece paliatywnej oraz długoterminowej. Prowadzone są też rozmowy nad tym, żeby mogły one wystawiać zwolnienia lekarskie.
– Początkowo postulowaliśmy o możliwość wystawiania zwolnień do 10 dni, obecnie rozmawiamy o limicie do 5 dni. Większość pielęgniarek i położnych ze specjalizacją bądź tytułem magistra jest w stanie ocenić stan zdrowia pacjenta i orzec krótką niezdolność do pracy. Pielęgniarka czy położna rodzinna, mając kontakt z pacjentem, mogłaby sama decydować o wystawieniu zwolnienia – wyjaśnia Zofia Małas w rozmowie z Rynkiem Zdrowia.
Dodaje, że zmiany te były już omawiane z Ministerstwem Zdrowia i ma nadzieję, że nie „ugrzęzną gdzieś w szufladzie ministra, bo byłoby to ze szkodą dla pacjentów i ich rodzin”.
Zobacz także

Powstanie nowa dziedzina specjalizacji m.in. dla lekarzy i pielęgniarek. „System opieki zdrowotnej zyska wysoko wyspecjalizowaną kadrę medyczną”

„Larwy z poprzedniego klienta pykały mi pod crocsami”. Pan Pielęgniarka opisał, jak wygląda „SOR-owskie SPA”

„Jaki ten strój jest wyzywający! Chodzisz do pracy, a nie na randkę”. Pielęgniarka, wyśmiewana za wygląd swojego uniformu, odpowiada
Poleć artykuł znajomym
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

08.02.2023
„Niektórzy ze strachu próbują leczyć się sami. Poznałam historię pacjenta, który wywiercił sobie dziurę w zębie przy pomocy wiertła budowlanego”. O dentofobii mówi Agnieszka Fiedorowicz

07.02.2023
Agnieszka Matan: „Powiedzmy to głośno: zdarza się, że człowiek z cukrzycą się upije czy zje pizzę”

06.02.2023
Alicja Czarnecka: „Zakończyłam leczenie onkologiczne z ogromnym apetytem na życie. Nie sądziłam, że depresja dopadnie mnie po czasie”

05.02.2023