Powstała biżuteria dla osób niesłyszących i niedosłyszących. Jest nie tylko funkcjonalna, ale też naprawdę piękna!
się ten artykuł?
Model i aktywista Chella Man z nowojorską marką Private Policy stworzył biżuterię dla osób niesłyszących i niedosłyszących. – Byliśmy zaintrygowani tym, jak możemy wykorzystać biżuterię do celów edukacyjnych – mówi Man.
„Chciałem to zrobić od lat”
Chella Man od 12. roku życia ma wszczepiony implant ślimakowy i od kiedy pamięta marzył o stworzeniu czegoś, co poprawiłoby wygląd urządzeń słuchowych. Nie sądził, że to pragnienie w końcu stanie się rzeczywistością.
A to za sprawą przypadkowego spotkania na zeszłorocznym tygodniu mody w Nowym Jorku z projektantkami Private Policy, Siying Qu i Haoran Li. Kiedy Chella Man wspomniał im o tym, co chodzi mu po głowie, projektantki szybko podchwyciły jego pomysł i wspólnie zabrali się do pracy.
– Chciałem to zrobić od lat – tłumaczy Man w wywiadzie dla „Vogue’a”. – Byliśmy zaintrygowani tym, jak możemy wykorzystać biżuterię do celów edukacyjnych – dodaje.
Biżuteria, co bardzo ważne, jest bardzo funkcjonalna i praktyczna, ale też naprawdę piękna. Projekt był bardzo dobrze przemyślany i dopasowany do potrzeb osób niesłyszących i niedosłyszących.
W sprzedaży od 15 marca
Chella Man i projektantki, Siying Qu i Haoran Li, doszli do wniosku, że idealnym rozwiązaniem będzie zaprojektowanie nausznic. Powstała kolekcja ośmiu złotych elementów, które trafiły do przedsprzedaży w 15 marca.
Osoby, które chcą kupić biżuterię, muszą szykować się na wydatek od 330 do 620 dolarów (od 1266 do 2378 zł). Połowa dochodu z jej sprzedaży zostanie przekazana na rzecz organizacji non-profit Deaf Queer Resource Center, która wspiera queerowe osoby niesłyszące. W ten sposób Chella Man, jako osoba transpłciowa, chce ich wesprzeć.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Źródło: Vogue