Przejdź do treści

Zmiany klimatyczne zabierają nam sen. Zaskakujące odkrycie naukowców

Globalne ocieplenie może wpłynąć destrukcyjnie na nasz sen
Podoba Ci
się ten artykuł?

Dobry sen jest bardzo ważny dla naszego zdrowia i samopoczucia. Na jego jakość wpływa nie tylko aktywność fizyczna, poziom stresu czy regularność pór wypoczynku, ale – jak się okazuje – także zmiany klimatyczne. Do zaskakujących wniosków doszli duńscy naukowcy. Okazuje się, że upalne dni i noce mogą sprawiać, że śpimy znacznie mniej. Na skutek globalnego ocieplenia tracimy dziesiątki godzin snu rocznie!

Mniej snu przez globalne ocieplenie?

Zmiany klimatu wpływają nie tylko na gospodarkę czy społeczeństwo. Okazuje się, że mają także ogromny wpływ na funkcjonowanie człowieka, jego fizjologię, zachowanie oraz psychikę. Udowodnili to duńscy naukowcy, których wyniki badań zostały przedstawione w czasopiśmie „One Earth”. Badacze donoszą, że rosnące temperatury otoczenia negatywnie wpływają na sen na całym świecie. Jak to możliwe?

„Nasze wyniki wskazują, że sen – niezbędny proces regeneracyjny dla ludzkiego zdrowia i produktywności – może być degradowany przez wyższe temperatury” – mówi cytowany przez portal medicalxpress.com główny autor publikacji Kelton Minor z Uniwersytetu w Kopenhadze. „Aby podejmować świadome decyzje w zakresie polityki klimatycznej, musimy lepiej uwzględnić pełne spektrum prawdopodobnych przyszłych wpływów na klimat, począwszy od dzisiejszych wyborów dotyczących emisji gazów cieplarnianych przez działania społeczeństwa” – dodaje.

Jak czytamy w wymienionym wyżej portalu, naukowcy prognozują także, że do 2099 r. globalne ocieplenie sprawi, że człowiek będzie spał mniej o 50-58 godzin w skali roku. Ponadto badacze odkryli, że destrukcyjny wpływ klimatu na sen jest znacznie większy w przypadku mieszkańców krajów o niższych dochodach, a także starszych osób dorosłych i kobiet.

Podczas upałów śpimy krócej

Jak wyglądało badanie? Naukowcy z Uniwersytetu w Kopenhadze w Danii zebrali dane z urządzeń monitorujących sen. Dane te dotyczyły 48 tys. dorosłych z 68 krajów świata na wszystkich kontynentach (z wyjątkiem Antarktydy). Łącznie zebrano dane z ponad 7 milionów nocy. Dane te były gromadzone w latach 2015-2017. To pokazało dokładniejszy obraz sytuacji niż poprzednie badania.

„W tym badaniu dostarczamy pierwszych dowodów na skalę globalną, że wyższe niż przeciętne temperatury powodują erozję ludzkiego snu” – podkreślił Minor, którego słowa przytacza portal medicalxpress.com

Jak tłumaczy, większość osób, które doświadczają negatywnych zmian, zasypia później i budzi się wcześniej. Badanie sugeruje, że w bardzo ciepłe noce (powyżej 30 stopni Celsjusza) sen zmniejsza się średnio o nieco ponad 14 minut. Prawdopodobieństwo spania mniej niż siedem godzin również rośnie wraz ze wzrostem temperatury.

Analiza danych z urządzeń monitorujących sen wykazała, że ​​przeciętny mieszkaniec naszej planety, traci średnio 44 godziny snu rocznie z powodu rosnących temperatur. Badacze odkryli także, że w normalnych warunkach życia ludzie znacznie lepiej przystosowują się do niższych temperatur na zewnątrz, niż do cieplejszych warunków.

„W zależności od pory roku, demografii i różnych kontekstów klimatycznych, wyższe temperatury na zewnątrz konsekwentnie niszczą sen, a ilość jego utraty stopniowo wzrasta wraz ze wzrostem temperatury” – mówi Minor.

Naukowcy zapowiadają kolejne badania, także we współpracy z klimatologami i specjalistami od ludzkiego snu. Jest też dobra wiadomość: badacze szacują, że jeśli emisje gazów cieplarnianych pozostaną na obecnym poziomie, to do 2100 roku odzyskamy 14 godzin snu.

 

Źródło: MedicalXpress.com, Cell Press

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci
się ten artykuł?