Przejdź do treści

„Źródłem większości naszych problemów emocjonalnych są nasze myśli i interpretacje różnych zdarzeń”. Milena Wojnarowska wyjaśnia, jak kształtują one rzeczywistość

Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Cztery różne osoby doświadczają tej samej sytuacji: niechcący wdeptują w psie odchody. Każda z nich reaguje zupełnie inaczej na to samo zdarzenie. Tę prostą opowiastkę przytacza na swoim profilu na Instagramie Milena Wojnarowska, autorka profilu „Przystanek Mindfulness”. „To właśnie nasze interpretacje sprawiają, że życie czasami staje się nie do zniesienia” – tłumaczy.

Zmień myślenie! Ale czy to takie proste?

Jak nasze myśli kształtują rzeczywistość? Takie pytanie w najnowszym poście na Instagramie stawia Milena Wojnarowska. I przytacza, krótką, z pozoru błahą historyjkę. Czwórkę bohaterów łączy jedno zdarzenie: każdy z nich idąc rano do pracy wdeptuje w psią kupę. Jak reagują?

Leszek wdepnięcie w niemiłą niespodziankę odebrał jako życiowy dramat: musi zmienić buty, a to oznacza, że spóźni się do pracy. Wtedy na pewno szef go zwolni, a czasy są ciężkie. Straci dom, który wziął na kredyt. Żona go na pewno wtedy zostawi.

Sonia uważa, że akurat jej przydarzają się takie rzeczy. Widocznie jest pechowym człowiekiem. Niczego nie umie prawidłowo zrobić. I nikogo już to nie dziwi, jak nie zdąży na czas do pracy.  Nic dziwnego, że partner ją zostawił.

Zuzia po wejściu w psią kupę, wybuchła. Jest wściekła, bo na pewno spóźni się do pracy, a jej szef, za którym tak nie przepada, będzie się na niej wyżywać. Najchętniej powystrzelałaby czworonogi razem z ich właścicielami.

Albert zareagował zupełnie inaczej. Ucieszył się, że nie założył sandałów.

Co wynika z tej opowiastki?

„Źródłem większości naszych problemów emocjonalnych są nasze myśli i interpretacje różnych zdarzeń. Leszek ma tendencję do reagowania lękiem, Sonia smutkiem, a Zuzia złością. Ich reakcje nie są do końca adekwatne do sytuacji, która im się przytrafiła i sprawiają, że czują się jeszcze gorzej. Albert z kolei nie przeskakuje do pochopnych wniosków, traktuje wdepnięcie w psie odchody po prostu jako fakt – nie wpada w pułapki myślowe, które sprawią, że poczuje się jeszcze gorzej”- wyjaśnia Milena Wojnarowska.

Czy łatwo jest zmienić interpretację wydarzeń, które nas spotykają? Tutaj Milena Wojnarowska nie ma dla nas niestety dobrych wiadomości.  Przyznaje, że to jest bardzo trudne. Dlaczego?

„Za naszymi myślami idą automatycznie emocje i wrażenia z ciała, co sprawia, że myśli wydają się nam być faktami, być bardzo realne. Ale to właśnie nasze interpretacje sprawiają, że życie czasami staje się nie do zniesienia” – tłumaczy.

Podkreśla, że radzenie osobom cierpiącym na różne zaburzenia, żeby zmieniły myślenie, nie jest dobre i bardzo umniejsza cierpieniu.  Ale na tym m.in. polega zdrowienie. To jest jednak bardzo żmudny proces.

Jak kontrolować stres?

Przystanek Mindfullness to profil prowadzony przez Milenę Wojnarowską – psycholożkę i coacha. „Piszę o uważności, rozwoju, stresie, emocjach i pewności siebie. Organizuję kursy mindfulness i prowadzę sesje coachingowe” – tak sama siebie opisuje na Instagramie. W szczególności bliska jest jej terapia poznawczo-behawioralna oraz dialektyczno-behawioralna, praca z ciałem, filozofia stoicka i buddyjska.

Zaznacza, że jej misją jest rozpowszechnianie wiedzy na temat uważności w Polsce oraz pomoc osobom zmagającym się z odnalezieniem spokoju i równowagi. Profil na Instagramie Przystanek Mindfullness obserwuje niemal 79 tys. osób. 

Więcej informacji na stronie: przystanekmindfulness.pl.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: