4 min.
Jak rozmawiać o seksie? Pisze Alicja Długołęcka

Jak rozmawiać o seksie? Pisze Alicja Długołęcka Pexels.com
26.05.2022
„Jak strasznie dużo wymagamy od naszych (i cudzych) ciał, które noszą, rodzą, karmią, nie dosypiają…”. Anna Czartoryska-Niemczycka zwróciła się do mam z ważnym apelem
25.05.2022
„Jest mi niedobrze”. Tiktokerka pokazała, dlaczego koniecznie należy prać nowo zakupione ubrania
25.05.2022
Narkoza – wszystko, co chciałabyś o niej wiedzieć, ale boisz się zapytać
25.05.2022
„Za czerwone, za duże, niesymetryczne, zrobione”. Magda Gessler apeluje do hejterów i wyjaśnia, z czego wynika nietypowy wygląd jej ust
24.05.2022
Billie Eilish o zespole Tourette’a: „Podczas rozmowy ze mną się tego nie zauważa, ale dla mnie to wszystko jest bardzo męczące”
Kiedy jest najwłaściwszy moment na rozmowę o seksie? Zwykle obawiamy się przerwać intymną ciszę albo wręcz zamykamy się na szczerą rozmowę w obawie przed oceną i niezrozumieniem. Często brak nam doświadczeń w rozmawianiu na ten temat, trudno nam znaleźć odpowiednie słowa, wybrać najlepszą chwilę. Może więc warto podejść do sprawy najprościej?
Wcale nie musi być trudna
Rozmowa o seksie nie musi być trudna, jeśli nie jest skoncentrowana na tym, co jest „nie tak”. I znowu sprawdza się zasada, że lepiej zapobiegać, niż naprawiać… Może byłoby łatwiej rozmawiać o tym, co jest na „tak”, a nie na „nie”?
Przestrzeń na rozmowę otwiera się w relacji, w sytuacji, kiedy czujemy się dobrze i bezpiecznie. Wychowanie w przekonaniu, że o seksie się nie rozmawia albo że taka rozmowa wymaga jakichś specjalnych warunków, sprawia, że milczymy, kiedy seks dzieje się tu i teraz. Kobiety bardzo często wstydzą się odkrywać swoje potrzeby związane z odczuwaniem zmysłowej przyjemności ‒ podobnie jak mężczyźni, uczeni wstydu związanego z mówieniem o uczuciach.
Zasada jest jednak prosta ‒ komunikowanie gestem i słowem oparte na życzliwej szczerości tu i teraz. Ponownie użyję porównania do jedzenia… najlepiej o jedzeniu rozmawia się podczas gotowania i samego jedzenia, prawda? Podobnie z seksem. Warto mówić partnerowi, które składniki seksu lubimy najbardziej i na jaką przyprawę mamy dzisiaj ochotę, a może jaki przepis chcemy dzisiaj nieco złamać. Otwarte komunikaty sprawiają, że partner nie musi się wciąż domyślać i podejmować różnych prób na ślepo, może za to nas poznawać i kierować się rzeczywistymi potrzebami i doznaniami, a nie wyobrażeniami na ten temat.
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
Rozmawiaj o seksie w czasie… seksu!
Wystarczy otwarcie nie poddawać się wymyślonym scenariuszom (co wcale nie jest łatwe), ale podążać za tym, co się wytwarza w relacji. Sposób dotykania, pocałunków, nadawanie tempa i temperatury w seksie wymaga wzajemnej wymiany. Podczas pieszczot możemy dawać sygnały partnerowi, co sprawia nam przyjemność i czego pragniemy w danej chwili. Jeśli nie będziemy wpisywać w seksualną relację pozaseksualnych oczekiwań, ponieważ seks nie wypełni nam emocjonalnych luk i deficytów, takie zadanie nie będzie wcale trudne. Jak każda umiejętność komunikacja seksualna wymaga treningu, tzn. podejmowania prób i nauki porozumiewania się.
Bazą jest otwartość i szczerość, skoncentrowanie na tym, co w seksie najistotniejsze ‒ bliskości i przyjemności. Otwierające jest dawanie sygnałów o tym, co jest przyjemne (gestem, przytrzymaniem lub przesunięciem ręki partnera, spojrzeniem i słowem „tak”), wzmacnianie tego, co autentycznie (dlatego nie należy oszukiwać, bo wzmacniamy niechciane zachowania!), co sprawia nam przyjemność i radość, mówienie (konkretnie!), czego pragniemy, zadawanie pytań partnerowi (a na co masz teraz ochotę?). Każdy sposób jest dobry, byleby zaistniała wymiana – dialog. I naprawdę nie ma znaczenia, czy jest on prowadzony szeptem, czule lub „nieprzyzwoicie”, urwanymi zdaniami czy z filozoficznym zacięciem ‒ jak kto umie, chce i ma ochotę. Podstawą jest komunikacja w trakcie i na temat.
Bliskość na trudne tematy
A co, jeśli pojawia się jakaś trudność, temat, który jest problemem dla nas lub dla partnera? Czasem tak się zdarza, że rozmowa wymaga pewnej refleksji, wyjaśnienia, dlaczego zachowujemy się w określony sposób. No cóż… warto wtedy pamiętać, że bazą jest zachowanie bliskości, również tej fizycznej. Nie zachęcałabym do sztywnej analizy przy stole w stylu „porozmawiajmy na poważnie” ‒ jest to niezwykle frustrujące i zamykające dla obydwu stron. Dobrym momentem nie będzie również romantyczna kolacja, bo z pewnością ten romantyzm gdzieś uleci.
Podstawą takiej rozmowy są tzw. komunikaty Ja i zachowanie bliskości, również tej fizycznej ‒ wolny czas, wspólne leżenie, przytulenie, głaskanie i drapanie sprzyjają temu, żeby porozmawiać o kwestiach, których się wstydzimy lub obawiamy. Chodzi o to, żeby nie tracić kontaktu i żeby partner czuł zaufanie i bliskość. Stosowanie komunikatów Ja, czyli mówienie o sobie i swoich odczuciach, a nie ocenianie i krytykowanie drugiej strony, pozostawia wolność wyboru drugiej osobie i nie narusza jej samooceny. Równie ważne jest podawanie jakichś konkretnych propozycji i rozwiązań oraz niezrzucanie całej odpowiedzialności za jakość seksu na partnera.
Jeśli problem łóżkowy z kolei wynika z problemów w związku, to nie ma co „zaciemniać sprawy” i podczas kolejnej kłótni należy szczerze powiedzieć, że ten problem wpływa na wszystko, tzn. na bliskość i nasze nastawienie do seksu. Jasno i prawdziwie. Nie ma sensu liczyć na to, że w łóżku problem sam się „jakoś” rozwiąże.
Zobacz także
Spodobał ci się ten artykuł? Poleć go koleżance
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

25.05.2022
„Mnóstwo kobiet kumuluje napięcia w różnych rejonach ciała, część gromadzi je w miednicy. A te mięśnie nie są ze stali” – mówi Katarzyna Chanowska, fizjoterapeutka

23.05.2022
Dr Maciej Mazurec: Cytologia powoli przechodzi do lamusa. Mamy znacznie skuteczniejszy test, który zwiększa bezpieczeństwo pacjentek nawet do 70 proc.

22.05.2022
„Pocimy się, pozycje nam nie wychodzą, coś nas zaboli, robimy przerwy na siusiu, przeszkadzają nam zwierzęta”. Jak naprawdę wygląda nasz seks?

22.05.2022