Zwalcz negatywne przekonania! Wyjdzie ci to na zdrowie!
„Nic mi nie wychodzi”, „Nigdy nie będę zarabiać więcej”, „Jestem beznadziejna” – takie głosy pojawiają się od czasu do czasu w głowie każdej z nas. Negatywne przekonania na swój temat kreują negatywną rzeczywistość. Jak z tym walczyć?
Wciąż na drugim miejscu
Twoja rzeczywistość wygląda dokładnie tak jak obraz, który tworzysz w swojej głowie. W sytuacji, gdy jesteś przekonana lub przekonany o tym, że nie zasługujesz na kochającego i troskliwego partnera, nieświadomie wybierasz tych, którzy poniżają. Przekonanie o braku wartości jako pracownika powoduje, że boisz się prosić o podwyżkę czy szukać pracy zgodnej z kwalifikacjami. Negatywne przekonania uniemożliwiają spełnianie się w życiu.
– Osoby z silnie zakorzenionymi negatywnymi przekonaniami mimo swojego talentu, pracowitości i nadarzających się okoliczności niweczą swoje działania – mówi Dominik Gebler, psycholog i terapeuta. – Tacy ludzie ustępują na każdym kroku, stawiają się na drugim miejscu. Nie walczą, nie mają do siebie samych szacunku, bo nikt ich tego nie nauczył – przeciwnie, ktoś wpoił im, że do nich szacunku mieć nie należy.
Skąd się biorą negatywne przekonania? Zwyczajnie się ich uczysz! Na podstawie naszych doświadczeń i ich interpretacji wyrabiamy zdanie na swój temat, najczęściej niesłuszne.
– Czasami przychodzą do mnie ludzie dobrze sytuowani, mający dobrą pracę, kochającą się rodzinę. Czują się jednak, jakby żyli za szklaną szybą, bo koszmar dawnych wydarzeń w ich głowach się nie skończył – mówi Dominik Gebler. – Jako dzieci nie czuli się kochani i to uczucie głęboko w nich pozostało. Pojawiają się więc myśli: „Nie jestem ważny”, „Nie jestem potrzebny”.
Dobra wiadomość jest taka, że negatywne myśli możesz zastąpić na stałe pozytywnymi. Konieczna jest jednak chęć zmiany i otwartość. – Negatywne przekonania są jak nawyki. Z badań psychologicznych wiemy, że nawyków nie można wymazać, bo są silnie zakorzenione, ale za to można na nich zbudować nowe – silniejsze – mówi Gebler. W przypadku bardzo silnych przekonań uniemożliwiających normalne funkcjonowanie terapia jest po prostu najlepszym rozwiązaniem. Ze złymi myślami możesz próbować jednak walczyć sam. Jak się do tego zabrać?
Nie wierz we wszystko, co mówi… głowa
Zdaniem trenerki Marci Shimoff kluczem do sukcesu jest uświadomienie sobie, że nasze myśli nie zawsze są prawdziwe. Zbyt proste? Według specjalistów niekoniecznie. Jeśli zrozumiesz, że negatywne myśli nie muszą odzwierciedlać rzeczywistości, stracą one siłę złego oddziaływania. Shimoff bez ogródek stwierdza, że cierpienie przychodzi z uwierzenia swoim myślom. Byron Katie – autorka metody terapeutycznej zwanej „Praca” pomagającej przezwyciężyć negatywne myślenie – radzi natomiast, by zmagając się z jakąś uporczywą myślą uniemożliwiającą skuteczne działanie i wyjście z marazmu, zadać sobie cztery podstawowe pytania: Czy to prawda? Czy możesz mieć absolutną pewność, że to prawda? Jak reagujesz, jak się czujesz, kiedy wierzysz, że ta myśl jest prawdziwa? Kim był(a)byś bez tej myśli?
W większości przypadków odpowiedzi z pewnością od razu nasuwają się same. Pracując zgodnie z tą metodą, jej autorka wyszła z wieloletniej depresji. Zrozumiała, że przyczyną jej cierpienia jest bezwarunkowa wiara we własne przekonania. Czasem właśnie kilka prostych pytań wystarczy
Dr Joe Vitale, hipnoterapeuta i autor książek, sugeruje z kolei zastępowanie negatywnych przekonań pozytywnymi. Zamiast mówić na głos i w myślach: „Nie potrafię zarabiać pieniędzy”, mów: „Potrafię zarabiać pieniądze!”. Vitale zwraca uwagę, że nowa intencja na początku może się wydawać „niewygodna”, jednak z czasem jesteśmy w stanie się z nią oswoić i przyjąć jako coś normalnego.
Coach i trener Michał Pisarski radzi dodatkowo, by wyobrażać sobie, jakie pozytywne konsekwencje będzie miało przyjęcie pozytywnego przekonania. Zadaj sobie pytanie, co zrobiłaby w różnych trudnych sytuacjach osoba o przekonaniach, które chcesz przyjąć. Warto myśleć o konkretnych korzyściach, które uzyskasz, rezygnując ze starego sposobu myślenia. Zobacz nowego/nową siebie. Brzmi to wszystko jak naiwna amerykańska recepta na szczęśliwe i spełnione życie? Cóż, nawet jeśli, nie zaszkodzi sprawdzić, czy nie zadziała. Czasem najprostsze rozwiązania są najlepsze.
Nawet nie wiesz, dokąd cię to zaprowadzi.
Polecamy
„Widok zalanego miasta to trudne doświadczenie”. Od dziecka do seniora – bezpłatne wsparcie psychologiczne dla powodzian
Emetofobia przeszkadza w prowadzeniu normalnego życia
Mizofobia. Jak obsesyjny lęk przed zarazkami kształtuje zachowania?
Czy fobia to po prostu śmieszne lęki, czy poważna choroba?
się ten artykuł?