Przejdź do treści

Maja Staśko: „podstęp” to jedna z trzech kategorii, która w polskim prawie kwalifikuje stosunek jako zgwałcenie

Kobieta wyciąga rękę w geście "stop"
Maja Staśko: „podstęp” to jedna z trzech kategorii, która w polskim prawie kwalifikuje stosunek jako zgwałcenie/ Pexels, fot. Deeana Creates
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

„23,4 proc. badanych mężczyzn przyznało, że stosowało podstęp w seksie. Najczęściej chodziło o kłamstwo w zakresie wyjęcia penisa przed wytryskiem i kłamstwo w sprawie badań na infekcje. Prawie 10 proc. mężczyzn przyznało się do stealthingu (usunięcia prezerwatywy bez zgody partnerki), a średnio wykonali go co najmniej 3 razy w życiu” – podkreśla aktywistka Maja Staśko.

Gwałt przez podstęp

„Najczęstsze gwałty to te od obecnych i byłych partnerów. Przeważnie zdarzają się we własnym mieszkaniu, a gwałciciel nie jest patologicznym zabójcą, nie ma wypisane na twarzy, że jest socjopatą czy psychopatą” – mówiła aktywistka i publicystka Maja Staśko w wywiadzie dla Hello Zdrowie. Jak wymienia w najnowszym wpisie na swoim profilu na Instagramie, często zdarza się, że gwałcą zarówno mężczyźni, jak i kobiety – poprzez podstęp. Jako przykład publicystka wymienia tu scenę erotyczną, którą zobaczyła w jednym z seriali.

„Bridgertonowie” to nowy hit Netflixa. Serial dzieje się w XIX-wiecznym Londynie i opowiada o młodej szlachciance, która poznaje mrocznego księcia – po czym się w sobie zakochują. Ale mężczyzna przysiągł sobie, że nie będzie mieć dziecka. Każdy stosunek kończy więc poza ciałem żony (chociaż stosunek przerywany to nie za skuteczny rodzaj antykoncepcji). Pewnego dnia kobieta siada na nim w momencie wytrysku tak, że ten w niej kończy – mimo iż on prosi, by tego nie robiła.

I to jest wprost gwałt. Mężczyzna nie wyraził zgody na wytrysk w pochwie. Zgodnie z prawem można to sklasyfikować jako zgwałcenie przez podstęp – wyjaśnia Staśko.

Maja Staśko

„Podstęp” w polskim prawie

„Podstęp” to jedna z trzech kategorii, która w polskim prawie kwalifikuje stosunek jako zgwałcenie. I o ile łatwiej znaleźć przykłady zgwałceń przez groźbę bezprawną czy przemoc, o tyle podstęp jest wciąż mało opisany. W polskiej doktrynie to zwykle sytuacje po podaniu pigułki gwałtu albo alkoholu – wyjaśnia aktywistka.

Rodzajów gwałtu poprzez podstęp jest jednak znacznie więcej. I choć taki rodzaj gwałtu trudniej wykazać, wciąż wzrasta świadomość w tym temacie.

Jeszcze niedawno nie wiedziałam, że istnieje coś takiego jak „stealthing” – czyli gwałt przez zdjęcie prezerwatywy w trakcie stosunku bez zgody. Osoba zgadzała się na stosunek z zabezpieczeniem, więc stosunek bez niego jest stosunkiem bez zgody – czyli gwałtem.

Ale rodzajów gwałtu przez oszustwo związane z zabezpieczeniem i antykoncepcją jest więcej. Gwałtem w tym rozumieniu jest także doprowadzenie do stosunku przez kłamstwa, że stosuje się antykoncepcję hormonalną, że ma się zrobioną wazektomię, wyjmie się penisa przed wytryskiem, czy że ma się zrobione badania na infekcje przenoszone drogą płciową – wymienia autorka wpisu.

Maja Staśko: Gwałt nie musi wiązać się z penetracją. To nie penis jest źródłem przestępstwa gwałtu – jest nim odebranie komuś kontroli

Ponad 23 proc. mężczyzn stosuje podstęp w seksie

Staśko przytacza także wyniki badań nad gwałtem poprzez podstęp.

Z badań profesorki Kelly Davis wynika, że 23,4 proc. badanych mężczyzn przyznało, że stosowało podstęp w seksie. Najczęściej chodziło o kłamstwo w zakresie wyjęcia penisa przed wytryskiem i kłamstwo w sprawie badań na infekcje. Prawie 10 proc. mężczyzn przyznało się do stealthingu, a średnio wykonali go co najmniej 3 razy w życiu.

Wśród kobiet 6,6 proc. badanych przynajmniej raz zastosowało podstęp, najczęściej przez udawanie, że są na tabletkach – tłumaczy.

Pamiętajmy, że seks bez zgody jest gwałtem. Kłamiąc, by doszło do stosunku, gwałcimy drugą osobę i odbieramy jej prawo do decydowania o sobie.

Zgoda jest dawana pod pewnymi uzgodnionymi warunkami. Jeśli ktoś celowo zmienia te warunki, by otrzymać zgodę, to nie dostał zgody na tę aktywność, którą wykonuje. A stosunek bez zgody to gwałt – podsumowuje.

Pod wpisem pojawiło się wiele komentarzy. Internauci nie kryli oburzenia oraz wymienili także inne filmy, przy których oglądaniu natknęli się na przedstawienie sceny seksu, do którego doszło przez podstęp.

„Bardzo trudna sprawa, a sądy wydają się nie traktować tego rodzaju gwałtu za gwałt, bo „przecież zgoda na seks była, nieważne czy z antykoncepcją czy bez””

„Oglądałam serial, i uważałam że jest niesamowity, aż do tego momentu, bo powiedzenie, że poczułam się niekomfortowo to zbyt mało. Pokazywanie później bohaterki jako ofiary, ponieważ jej mąż ją odrzucał po stosunku było okropne”

„Jestem ciekawa twojej opinii o „wszyscy moi przyjaciele nie żyją” na Netflixie. Moim zdaniem jest tam również pokazany gwałt – na dwóch mężczyznach. Pokazane w ”humorystyczny” sposób i zbagatelizowane, z podtekstem ”mężczyzny przecież nie da się zgwałcić”… byłam przerażona jak to oglądałam i uważam, że ten film jest okrutnie toksyczny”

– czytamy w komentarzach.

Maja Staśko: „żart” to nie jest wytłumaczenie seksistowskich zachowań

Maja Staśko – kim jest?

Maja Staśko to aktywistka, publicystka, krytyczka literacka, a także autorka dostępnego dla wszystkich bezpłatnego e-booka „Gwałt to przecież komplement. Czym jest kultura gwałtu?”. Jej profil obserwuje na Instagramie ponad 51 tysięcy osób.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Maja Staśko (@majakstasko)

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: