Rząd ogłosił przyśpieszenie szczepień dla kolejnych grup wiekowych. Są jednak też tacy, którzy spadną na koniec kolejki

– Podjęliśmy decyzję o przyspieszeniu rejestracji na szczepienia kolejnych grup wiekowych. We wtorek 23 marca zaczynamy rejestrację osób urodzonych od 1957 r. do 1961 r. – poinformował na konferencji szef KPRM  i pełnomocnik ds. szczepień przeciw COVID-19 Michał Dworczyk.

„Musimy pójść po głęboką refleksję”

Dziś, 20 marca, mamy 26 tys. 405 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem. Z powodu COVID-19 zmarło 88 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 261 osób. Padły dwa rekordy – liczby zajętych łóżek i respiratorów w szpitalach w Polsce. W ciągu ostatniej doby liczba hospitalizowanych z powodu COVID-19 wzrosła o 726 osób, do 23 tys. 293. To najwyższa liczba zajętych łóżek w jednym momencie od początku pandemii.

– To ten moment, w którym wszyscy musimy pójść po głęboką refleksję na temat bezpieczeństwa naszych bliskich, bo sytuacja jest naprawdę bardzo poważna. To przyspieszenie związane jest z rozwojem mutacji brytyjskiej wirusa. Ten wirus jest skrajnie zakaźny i bardzo zjadliwy. Dlatego apeluję o rozwagę i przestrzeganie obostrzeń – powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski na konferencji prasowej.

Dodał, że w naszych rękach są trzy narzędzia, które mogą nas uchronić przed czarnym scenariuszem: to szczepienia, obostrzenia i podstawowe zasady stosowania dystansu, dezynfekcji i noszenia maseczek.

Przyśpieszenie szczepień

Biorąc pod uwagę bardzo trudną sytuacją oraz to, że wiele osób ostatnio zrezygnowało ze szczepień preparatem AstraZeneca, zapadła decyzja o przyśpieszeniu procesu szczepień i rozszerzeniu go na kolejne grupy wiekowe.

– We wtorek 23 marca zaczynamy rejestrację osób urodzonych od 1957 r. do 1961 r. – poinformował na konferencji szef KPRM  i pełnomocnik ds. szczepień przeciw COVID-19 Michał Dworczyk.

Z kolei osoby, które były zapisane na szczepienie AstraZeneką, a jednak nie przyjmą swojej dawki, spadną na koniec kolejki.

– Jeśli ktoś się nie zgłosił na wyznaczony termin, to będzie musiał czekać na uruchomienie już pełnych, populacyjnych szczepień – stwierdził Dworczyk.