Przejdź do treści

„Serio poprosiłaś go o chodzenie? Nie wiesz, że kobieta powinna czekać?”. Seksuolożka wyjaśnia, dlaczego takie przekonanie powinno odejść do lamusa

"Serio poprosiłaś go o chodzenie? Nie wiesz, że kobieta powinna czekać?". Seksuolożka wyjaśnia, dlaczego takie przekonanie powinno odejść do lamusa
"Serio poprosiłaś go o chodzenie? Nie wiesz, że kobieta powinna czekać?". Seksuolożka wyjaśnia, dlaczego takie przekonanie powinno odejść do lamusa / Pexels.com
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Masz prawo proponować relację partnerską, seksualną, przyjacielską i jaką jeszcze chcesz! Proponować i zostawiać otwartą przestrzeń na decyzję drugiej strony” – podkreśla na swoim profilu na Instagramie seksuolożka Beata Kuryk-Baluk. 

Kto powinien zaproponować relację?

Zadzwonić czy zaczekać aż on zadzwoni? Zaproponować mu spotkanie czy to nie wypada? I w końcu: czy to ja mogę wyjść z inicjatywą, żebyśmy stworzyli związek? Takie pytania zadaje sobie wiele z nas. Czy słusznie?

„Oczywiście w naszej kulturze panuje taka zasada, że to księżniczka czeka na księcia z bajki, który przyjeżdża na białym rumaku i prosi o rękę, a potem żyją długo i szczęśliwie. Tylko życie to nie bajka i mamy prawo do tworzenia własnych scenariuszy, które zbliżą nas do szczęścia”  – pisze na swoim profilu na Instagramie seksuolożka Beata Kuryk-Baluk, znana jako „Pani Seksuolog”.

Ekspertka wspomina czasy swojego gimnazjum, kiedy jedna z koleżanek opowiedziała historię o tym, że jej siostra zaproponowała „chodzenie” chłopakowi, a on zgodził się i zostali parą. Jak pisze Kuryk-Baluk, dziewczyna wyłamała się wtedy z „pseudozasady, że to kobieta czeka, a mężczyzna, jak ona spełni jego oczekiwania – poprosi”. 

„Doznałam szoku, bo wtedy byłam po etapie bajek, a na czasie były seriale typu Beverly Hills 90210, a to wiązało się z wizją życia 'nieco’ oderwaną od rzeczywistości. Wiadomo, jakoś trzeba było sobie poradzić. I co zrobiłyśmy? Porządnie przegadałyśmy temat od durnego młodocianego oceniania 'przecież to nie wypada’ i 'co z nią nie tak, że nie poczekała?’ po nadawanie odznaki „brawa za odwagę” i nuty zazdrości, że 'ja tak bym nie umiała'” – opowiada „Pani Seksuolog”.

"Możesz założyć t-shirt powyżej pępka, bo taki lubisz. I to nie jest zaproszenie na wspólny seks" - podkreśla Pani Seksuolog

Twoje życie, twoje związki, twoje układy

Jak podkreśla seksuolożka, dylematy z czasów, kiedy była nastolatką, wcale nie skończyły się wraz z osiągnięciem pełnoletności. Beata Kuryk-Baluk pisze, że teraz też często słyszy zdania typu: „Ale fajny facet, super się nam rozmawia, chcę z nim być, ale dalej nie wiem na czym stoję, co robić?”.

Zrób to, co sprawi, że znajdziesz odpowiedź na swoje pytanie, respektując granicę innych. Możesz np. zapytać, jak druga strona widzi relację, ale też masz opcję zaproponować 'chodzenie’. To twoje życie, twoje związki, twoje układy” – pisze ekspertka. I podkreśla: „Masz prawo proponować relację partnerską, seksualną, przyjacielską i jaką jeszcze chcesz! Proponować i zostawiać otwartą przestrzeń na decyzję drugiej strony”.

Ale, jak dodaje, jeśli uszczęśliwia cię czekanie i czujesz się lepiej, kiedy nie wychodzisz przed szereg, to też jest jak najbardziej w porządku. Najważniejsze, żebyś podejmowała decyzję zgodnie z twoimi uczuciami i wartościami.

Pani Seksuolog – kim jest?

Profil na Instagramie o nazwie Pani Seksuolog prowadzi seksuolożka, psycholożka i certyfikowana psychoterapeutka CBT – Beata Kuryk-Baluk. Jej konto obserwuje ponad 41 tys. osób.

Miejsce @paniseksuolog, które tworzę, jest po to, abyś mogła poznać różne smaki seksualności. Dzięki temu sama dowiesz się, co tobie najbardziej smakuje, ale też zobaczysz, jak niesamowite odsłony seksualności mogą innym smakować. Pamiętaj, nie ma lepszego i gorszego smaku! Dokładnie tak samo jest z seksualnością!” – podkreśla seksuolożka.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Beata Kuryk-Baluk (@paniseksuolog)

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: