Szczepionka na COVID-19 wróciła do Polski. Chętni jednak muszą za nią zapłacić. I to niemało
Szczepionka Pfizera na COVID-19 jest ponownie dostępna w Polsce, ale jej przyjęcie nie jest już tak bezproblemowe. W przeszłości szczepienia były finansowane przez państwo. Teraz natomiast osoby chcące przyjąć dawkę przypominającą będą musiały sięgnąć do własnej kieszeni. I to dość głęboko.
Szczepionka na COVID-19 znów dostępna w Polsce
Zgodnie z informacjami udostępnionymi przez Rządową Agencję Rezerw Strategicznych (RARS), aż 25,3 miliona szczepionek przeciwko COVID-19 w Polsce zostało niszczonych. Przez długi czas przechowywane były w magazynach, ale 31 sierpnia upłynął ich termin ważności, co wymusiło ich utylizację. W rezultacie Polska przez cały wrzesień została bez zapasów szczepionek. Ponadto poprzednie władze Ministerstwa Zdrowia zrezygnowały ze wspólnych zakupów na poziomie europejskim, przez co Polska musi teraz nabywać szczepionki samodzielnie.
Szczepionka przeciwko COVID-19 na sezon 2024/25 koncernu Pfizer, specjalnie dostosowana do najnowszych wariantów wirusa, trafiła właśnie do polskich punktów szczepień. Niestety nie jest już dostępna bezpłatnie. To nowość, bo wcześniej preparaty przeciw koronawirusowi SARS-CoV-2 w naszym kraju były darmowe.
„Pfizer zdecydował się na komercyjne rozpowszechnianie zaktualizowanej pod wariant JN.1 szczepionki Comirnaty w Polsce. Preparat ma rejestrację od 12. roku życia i jest już dostępny w kilku aptekach w Warszawie. Liczba aptek stopniowo się zwiększa. Cena to ok. 400 zł” – poinformowała w serwisie X wirusolożka i immunolożka prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii w Instytucie Nauk Biologicznych lubelskiego UMCS.
Kiedy będą szczepionki z przetargu?
Jak poinformowała ministra zdrowia Izabela Leszczyna w poniedziałek, 30 września br. w rozmowie z TVP Info, zakup nowych preparatów przeciw koronawirusowi SARS-CoV-2 nie jest taki prosty.
„Nowych szczepionek przeciwko COVID-19 nie ma jeszcze w Polsce, ponieważ rząd PiS odstąpił od unijnych, centralnych zakupów. Gdybyśmy byli w tym centralnym projekcie, mielibyśmy już szczepionki. Dlatego musieliśmy sami organizować przetarg na jego zakup, a na dodatek jedyna firma, która miała certyfikat, nie przystąpiła do tego przetargu” – tłumaczyła.
Resort zdrowia zapewnia, że szczepienia zaktualizowanym preparatem finansowanym przez państwo ruszą. Trzeba jednak jeszcze chwilę poczekać. Jak wskazała Leszczyna, szczepionki zostaną zakupione od rządu Łotwy i do Polski powinny dotrzeć w połowie października. Natomiast preparaty zakupione w drodze przetargu mają pojawić się w naszym kraju po 15 i po 30 października. Do tego czasu chętni na szczepienia muszą zapłacić za preparat z własnej kieszeni. Problemem może być jednak ich dostępność.
Jak wynika z informacji udostępnionych przez serwis GdziePoLek, zaktualizowana wersja szczepionki Comirnaty jest obecnie dostępna zaledwie w trzech aptekach na terenie Polski – w Piekarach Śląskich, Tychach i Warszawie.
RozwińZobacz także
Od września zmiany w szczepieniach przeciwko HPV. Będą szczepić jeszcze młodsze dzieci
Elon Musk szuka ochotnika do wszczepienia implantu w mózg. „Urządzenie przekształci myśli człowieka w polecenia zrozumiałe dla komputera”
Zbliża się szczyt zachorowań na COVID-19, a MZ zapowiada przerwę w dostępności szczepionek: „Nie będą wykonywane”
Polecamy
Zmutowany groźny wirus w warszawskich ściekach. GIS wydał pilny komunikat
WHO apeluje o zwiększenie szczepień w walce z antybiotykoopornością. „To kluczowe znaczenie dla ratowania życia”
Wycofano szczepionkę po śmierci pacjenta. „Działanie prewencyjne” – tłumaczy GIF
Na zalanych terenach istnieje realne zagrożenie dla zdrowia. „Należy zaszczepić wszystkich” – alarmuje prof. Anna Boroń-Kaczmarska
się ten artykuł?