Zioła zakazane w ciąży – sprawdź, których powinnaś unikać

Przyszła mamo, zastanów się dwa razy zanim wypijesz filiżankę ziołowego naparu! Choć wiadomo, że istnieje wiele ziół bezpiecznych w ciąży, to są i takie, których powinno się unikać. Niektóre z nich mają niekorzystny wpływ na płód, mogę powodować komplikacje, a nawet wywołać przedwczesny poród. Tak więc, które z nich są zakazane?

Tymianek

Wykorzystywany w różnych strefach życia człowieka, nie tylko w kuchni. Tymianek znalazł zastosowanie m.in. w kosmetyce, czy medycynie naturalnej. Od wielu lat stosowany w leczeniu górnych i dolnych dróg oddechowych. Dodawany do jedzenia w niewielkiej ilości, nie stanowi zagrożenia dla rozwijającego się płodu, jednak spożywany w nadmiarze może doprowadzić do komplikacji. Choć nie ma jednoznacznych dowodów, że negatywnie wpływa na dziecko, nie warto ryzykować.

Szałwia

Od wiek wieków ceniona za swoje właściwości medyczne – posiada działanie bakteriobójcze i z tego też względu jest częstym składnikiem tabletek od bólu gardła. Zawarte w niej fitoestrogeny i olejki eteryczne działają przeciwzapalnie i rozkurczowo. Szałwia lekarska, bo właśnie ta najczęściej spotykana jest w lecznictwie, pomaga w walce z przeziębieniem, a w szczególności infekcjami górnych dróg oddechowych. Jednak… pomimo wielu zdrowotnych właściwości, szałwii będącej silnym stymulatorem, nie powinno stosować się w ciąży. Napar z szałwii może spowodować poronienie lub wywołać poród przedwczesny.

Piołun

Piołun, wciąż jeszcze przez wielu niedoceniany, znalazł zastosowanie w sferze problemów żołądkowych – przyspiesza przemianę materii, pobudza apetyt. Zawarte w jego liściach olejki eteryczne, flawonoidy, absyntyna, anabsyntyna, czy witamina C posiadają właściwości bakteriobójcze i przeciwgorączkowe. Jednak duże dawki piołunu podbudzają skurcze macicy, a tym samym mogą doprowadzić do poronienia – ciężarne powinny wystrzegać się go jak ognia. O jego szkodliwym działaniu na płód wiadomo nie od dziś, dawniej piołun wykorzystywany był w celach aborcyjnych.

Liście malin

Napar z liści malin w niektórych krajach stosowany jest jako środek ułatwiający poród. Choć i u nas poleca go część położnych, naparu nie powinno przyjmować się na własną rękę, taki krok należy skonsultować z lekarzem. Picie herbaty z liści malin wciąż budzi wiele kontrowersji. Z jednej strony pomaga w przygotowaniu mięśnia macicy poprzez uelastycznienie szyjki macicy, jednak z drugiej wciąż istnieją obawy, że może wywołać przedwczesne narodziny dziecka.

Krwawnik

Ziele krwawnika wykorzystywane było już w czasach starożytnych do leczenia hemoroidów. Dziś, ze względu na szereg korzystnych właściwości, stanowi uznany surowiec lekarski. Niestrawność, wrzody żołądka, wzdęcia, czy nudności – krwawnik niemalże zawsze okaże się pomocny. Warto po niego sięgnąć także w celu pobudzenia apetytu, a płukanka doskonale sprawdzi się przy stanach zapalnych gardła. Ze względu na brak danych dotyczących bezpieczeństwa stosowania omawianego zioła w ciąży, nie zaleca się przyjmowania go kobietom spodziewającym się dziecka.

Chmiel

Chmiel, a dokładniej chmiel zwyczajny, znalazł zastosowanie nie tylko podczas produkcji piwa, ale także w medycynie, a wszystko dzięki właściwościom leczniczym. Ksantohumol, związek pozyskiwany z szyszek chmielu, wydaje się mieć niezliczoną liczbę zalet. Wykazuje działanie przeciwwirusowe, przeciwbakteryjne, jak i antymalaryczne. Jednak czy przyszłe mamy mogą sięgnąć po niego bez obaw? Podobnie jak w poprzednich przypadkach, tak i tutaj, ze względu na brak wystarczających danych, kobiety ciężarne powinny trzymać się od niego z daleka.

Aloes

Wyciąg z aloesu, powszechnie znany ze swoich właściwości zdrowotnych, cieszy się niesłabnącą popularnością. I słusznie! Jednak co istotne, aloes znajduje się na liście produktów zakazanych przyszłym mamom. Może pobudzać macicę do skurczów, a tym samym doprowadzić do poronienia lub przedwczesnego porodu. Mimo iż aloes nie jest ziołem, znalazł się na naszej liście – unikajcie go w ciąży.