25-latka ma alergię na wodę. „Moja skóra głowy krwawi po prysznicu”

„Kiedy opowiadałam o tym ludziom na studiach, celowo polewali mnie wodą albo rzucali we mnie kostkami lodu” – opowiada Tessa Hansen-Smith. 25-latka od lat zmaga się z alergią na wodę, która powoduje u niej pręgi i pokrzywkę na skórze. „Stanie pod prysznicem przez dłużej niż 5 minut i jednoczesne staranie się, by nie zemdleć, nie jest relaksującym doświadczeniem” – dodaje.

Pokrzywka i pręgi na skórze po kontakcie z wodą

Pokrzywka wodna to rzadka choroba, która dotyka mniej niż 250 osób na całym świecie i jest jedną z najtrudniejszych postaci alergii do leczenia. Do tej pory nie poznano przyczyny jej występowania. Nie są też znane skuteczne metody leczenia, które prowadzone jest intuicyjnie i polega na ułatwieniu chorym codziennego funkcjonowania. Z badań wynika, że alergia na wodę najczęściej dotyka dziewcząt w wieku dojrzewania. U Tessy Hansen-Smith pierwsze objawy pojawiły się, gdy miała 8 lat.

„Kiedy wychodziłam spod prysznica, miałam ogromne pręgi na skórze, a po umyciu włosów moja skóra głowy krwawiła” – mówiła Tessa w rozmowie z ABC-30 News.

25-latka początkowo nie wiązała zmian skórnych z alergią na wodę. Choroba jednak z biegiem lat znacznie się pogłębiała, a lekarze wciąż nie wiedzieli, co jest jej powodem. Pierwszą osobą, która po latach badań powiązała fakty, była mama Tessy, która jest lekarką.

„Jako mama czuję się trochę winna, że nie zorientowałam się dużo wcześniej, że to problem kontaktu z wodą” – przyznała.

Alergia sprawia, że Tessa nawet po wypiciu wody lub zjedzeniu produktu z jej dużą zawartością, odczuwa pieczenie. Z tego powodu głównym składnikiem jej diety jest mleko, które wykazuje wysoki poziom nawadniania organizmu. Dziewczyna unika także kąpania się, by nie narażać się na ból i wystąpienie nieprzyjemnej pokrzywki na skórze. Do zachowania higieny oczyszcza ciało mokrymi chusteczkami. Jak wyjaśniła jednak na swoim profilu na Instagramie, ta czynność również przysparza jej bólu. Dla 25-latki ryzyko wystąpienia uczulenia niosą także łzy, ślina czy pot.

„Mogę jedynie zminimalizować nieprzyjemny zapach ciała, goląc się i używając dezodorantu, jeśli to konieczne” – wyjaśniała.

Tessa dodała, że czasami jednak potrzebuje prysznica. Wejście pod strumień wody nie jest niestety dla niej przyjemne.

Tessa przyznała, że często spotyka się z niezrozumieniem. Wiele osób nie wierzy jej, że może być uczulona na wodę lub podchodzi do tego bardzo sceptycznie.

„Kiedy opowiadałam o tym ludziom na studiach, celowo polewali mnie wodą albo rzucali we mnie kostkami lodu” – opowiadała.

W trakcie pandemii COVID-19 dziewczyna wróciła do rodzinnego domu. W tym czasie trafiła do szpitala, ponieważ w wyniku odwodnienia rozwinęło się u niej niedokrwienne zapalenie jelita grubego. Choroba ta spowodowana jest niedostatecznym dopływem krwi do ściany jelita i objawia się gwałtownym oraz silnym bólem brzucha. Hospitalizacja sprawiła, że ​​Tessa potrzebuje teraz fizjoterapii, by wyzdrowieć.

„Mam 25 lat, nie mogę pracować i nie radzę sobie ze szkołą. Nie mam zbyt wielu przyjaciół, którzy mieszkają blisko mnie (…) Chcę mieć cele i patrzeć w przyszłość, ale jedyne, co czuję, to strach i niepokój” – przyznała w mediach społecznościowych.

Dodała także, że przez chorobę zmagała się z depresją i lękami. Teraz stara się pozytywnie patrzeć w przyszłość i ma nadzieję, że zostanie pielęgniarką.

„Mam nadzieję, że znów będę mogła wrócić do szkoły, mam nadzieję, że znów znajdę pracę. Mam nadzieję, że znów odnajdę w życiu poczucie normalności” – powiedziała ABC-30 News.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Tessa | living waterless (@livingwaterless)

Źródło: ABC-30 News, People