5 min.
Intuicjoniści – czym różnią się od innych i dlaczego często są postrzegani jako dziwacy?

Intuicjoniści - czym różnią się od innych i dlaczego często są postrzegani jako dziwacy? Rawpixel.xom
Intuicjoniści są jacyś inni. Polegają na przeczuciach bardziej niż na chłodnej kalkulacji, a zamiast skupiać się na konkretach, często bujają w obłokach abstrakcji. W efekcie bywają postrzegani jako dziwacy. Czym właściwie różnią się od „reszty populacji”?
Spis treści
Czy „szósty zmysł” istsnieje?
Steve Jobs powiedział kiedyś, że intuicja jest potężniejsza niż intelekt. Jego sukces zawodowy w pewnym stopniu uwiarygadnia tę tezę – twórca Apple zdradził, że „szósty zmysł” miał ogromny wpływ na jego dokonania. Ale czym właściwie jest intuicja? Definicji, jak to w psychologii bywa, jest wiele. Według jednej z nich jest to mechanizm podświadomego przetwarzania informacji, które są zbyt złożone i zbyt trudne do przeanalizowania na poziomie świadomości.
To narzędzie bardzo przydatne zarówno w codziennych sytuacjach, jak i przy dokonywaniu ważnych wyborów. Pozwala na sięgnięcie do „utajonych” zasobów danych, pozyskanych wraz z doświadczeniem, lecz zagrzebanych w czeluściach (nie)pamięci. Dysponuje nim każdy z nas, ale w różnym stopniu. Według statystyki wyników testu Myers-Briggs służącego do określenia typu osobowości intuicjoniści – czyli osoby, u których ta zdolność poznawcza odgrywa dominującą rolę – stanowią jedną czwartą społeczeństwa. Pozostałe trzy czwarte postrzegają świat raczej przez pryzmat konkretów i rzeczy namacalnych. W jaki sposób intuicjoniści różnią się od racjonalistów i pragmatyków?
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
Intuicjoniści są uczciwsi
Tak przynajmniej sugeruje eksperyment przeprowadzony przez doktorantkę Sarah Ward z University of Missouri na grupie ponad stu osób. Najpierw za pomocą badania kwestionariuszowego psycholożka ustaliła skłonność jego uczestników do polegania na własnej intuicji. Następnie poprosiła ich, by wyobrazili sobie sytuację, w której zachowują się niemoralnie wobec współpracownika, obwiniając go o własne błędy. Na kolejnym etapie poddała ochotników niecodziennemu testowi, który miał wykazać, ile byliby skłonni zapłacić za środki higieny osobistej.
Zgodnie z jej przewidywaniami intuicjoniści byli mniej oszczędni w tym względzie: istnieją badania wskazujące, że osoby z poczuciem winy czują się „brudne” w sensie fizycznym i mają potrzebę oczyszczenia się. Kolejny test potwierdził domniemanie o większej uczciwości intuicjonistów bardziej jednoznacznie. Okazali się oni mniej skorzy do oszukiwania podczas testu na inteligencję, który – jak się okazało – zawierał… nierozwiązywalne zadania.
Intuicjoniści są bardziej surowi w ocenach
To samo badanie wykazało, że osoby w większym stopniu polegające na własnej intuicji są bardziej skłonne do formułowania surowych ocen. Intuicjoniści ostrzej osądzają zachowania niemoralne i często robią to w sposób automatyczny. Są też bardziej uparci w obstawaniu przy swoich wyrokach. Nie zmieniają zdania nawet po przemyśleniu sprawy oraz w sytuacji, gdy „występek” nie spowodował żadnych szkód. Ward zaprezentowała uczestnikom serię scenariuszy opisujących zachowania dwuznaczne moralnie. Większość z nich miała niski „ciężar gatunkowy”, np. dotyczyła podarowania ukochanemu (ukochanej) upominku, który wcześniej był przeznaczony dla byłego partnera (partnerki). Intuicjoniści nawet w takich sytuacjach nie wykazywali się pobłażliwością i bardziej zdecydowanie oceniali zachowania w czarno-białych kategoriach.
Intuicjoniści podejmują lepsze decyzje
W procesach decyzyjnych intuicja może być równie, a nawet bardziej efektywna niż podejście analityczne – wynika z raportu opublikowanego na łamach „Journal of Organizational Behavior and Human Decision Processes”. Jej skuteczność w dużym stopniu zależy od kompetencji osoby podejmującej decyzje i formułującej oceny. Odwoływanie się do intuicji najlepsze rezultaty daje w przypadku ekspertów. Polegając na „czuju”, fachowcy są w stanie podejmować niekiedy trafniejsze decyzje w swojej dziedzinie, niż gdyby posiłkowali się chłodną analizą. Niekiedy, bo chodzi głównie o kwestie wieloaspektowe, trudne do rozłożenia na czynniki pierwsze – takie, w których nie dysponujemy satysfakcjonującą ilością informacji. Intuicja pomaga raczej w ewaluacji, zgrubnej ocenie danego zagadnienia, ale zazwyczaj nie może zastąpić szczegółowej analizy danych. Najlepiej podsumował sprawę prof. Michael Pratt, współautor opisanego badania, mówiąc: „Intuicja jest jak nitrogliceryna, najlepiej używać jej wyłącznie w szczególnych okolicznościach”.
Intuicjoniści są bardziej kreatywni w rozwiązywaniu problemów
Jedną z popularnych technik poszukiwania rozwiązań trudnych problemów jest burza mózgów. To proces, w którym trzeba nieco poluzować lejce rozumu i umożliwić myślom swobodny lot. W takich przedsięwzięciach nieźle sprawdzają się intuicjoniści, którzy mają lepszy kontakt ze swoją „ukrytą bazą danych”. Owocuje to często celniejszym wglądem w istotę problemu, a w rezultacie bardziej trafionymi pomysłami. Większą sprawność intuicjonistów w radzeniu sobie z trudnymi zadaniami potwierdza badanie opisane na łamach „Creativity Research Journal”. Spośród 320 studentów biorących udział w teście intuicjoniści wykazali się większą kreatywnością w proponowanych rozwiązaniach. Warto dodać, że choć osoby polegające na sile przeczuć są zwykle autorami bardziej innowacyjnych koncepcji, to jednak ich pomysły ostatecznie muszą zostać przesiane przez sito rozumu i spokojnego namysłu.
Innymi słowy, intuicja i myślenie analityczne to bardzo zgrana para – i na dłuższą metę nie należy jej rozdzielać.
Zobacz także

„Gdybym bardziej w siebie wierzyła to…”. Jak wytrenować pewność siebie?

Toksyczne związki okiem lekarza. Kiedy związek jest toksyczny?

„Każdego dnia nasze najdrobniejsze zachowania przyczyniają się do tego, w którym miejscu linii zdrowia będziemy znajdowali się w przyszłości” – mówi Mateusz Banaszkiewicz, psycholog zdrowia
Spodobał ci się ten artykuł? Poleć go koleżance
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

21.03.2023
„Czym innym jest spędzać z dzieckiem czas i pytać je o różne rzeczy, a czym innym węszyć, podglądać, nasłuchiwać. To forma agresji”. O nadopiekuńczych rodzicach mówi psycholożka Magdalena Halicka

20.03.2023
„Dla osoby głuchej język polski jest językiem obcym. We własnym kraju czujemy się jak obcokrajowcy” – mówi Zuzanna Szymańska z Akademii Młodych Głuchych

20.03.2023
„Profesjonalna ofiara karmi się zainteresowaniem emocjonalnym i zaangażowaniem innych” – mówi Dominika Cwynar

17.03.2023