Przejdź do treści

„Dłonie dinozaura” w czasie snu to objaw ADHD i autyzmu? „Przestańmy szerzyć bzdury” – apeluje psycholożka

Kobieta wykręca ręce i dłonie w czasie snu
"Dłonie dinozaura" to nieco zabawnie brzmiąca nazwa odnosząca się do pozycji rąk w czasie snu / Zdjęcie: Unsplash
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Dłonie dinozaura” to określenie, którego używa się do opisania dość nietypowej pozycji dłoni przyjmowanej w czasie snu. Polega ona na podwijaniu dłoni i wykręcaniu palców na kształt szponów dinozaura. Media społecznościowe zalały treści sugerujące, że spanie z tak ułożonymi dłońmi może świadczyć o autyzmie czy ADHD. Sprawę postanowiła zdementować psycholożka.

Spanie z „dłońmi dinozaura” typowe dla osób neuroróżnorodnych?

„Dłonie dinozaura” (ang. „T-Rex arms”) to określenie odnoszące się do charakterystycznej pozycji rąk przyjmowanej w czasie snu. Polega ona na przykurczu dłoni i nienaturalnym ich ułożeniu, a właściwie podwinięciu palców. Może ona przypominać sposób układania przednich kończyn przez tyranozaury – stąd nazwa. W ostatnim czasie w mediach społecznościowych pojawiło się sporo postów i nagrań sugerujących, że wygięcie dłoni w ten sposób podczas snu może być objawem neuroróżnorodności. Autorzy tych publikacji podkreślali najczęściej, że „dłonie dinozaura” są charakterystyczne dla osób z ADHD i autyzmem. Niepokojące jest to, że tego typu publikacje zaczęły być udostępniane dalej. Niestety nie miały one nic wspólnego ze stanem faktycznym. Do sprawy postanowiła odnieść się psycholożka, dr Inna Kanevsky.

Na swoim profilu na TikToku specjalistka przestrzegła przed szerzeniem dezinformacji i zwróciła się z prośbą o to, by nie podejmować prób samodiagnozowania się lub swoich dzieci na podstawie wyrwanych z kontekstu nagrań.

„Jestem profesorem psychologii i jestem zirytowana, z jaką uporczywością rozprzestrzenia się ten nonsens. Kiedy po raz pierwszy to zobaczyłam, jakieś kilka lat temu, 'dłonie dinozaura’ miały dotyczyć tylko autyzm. Potem w jakiś sposób okazało się to również 'oznaką ADHD’. Teraz najwyraźniej uznano to także za przejaw zaburzeń narcystycznych czy przebywania w stanie nieustannej walki”mówi psycholożka dr Inna Kanevsky.

„Jeśli naprawdę jesteś w stanie 'nieustannej walki’, to w ogóle nie będziesz spać. Walka wymaga aktywacji układu nerwowego współczulnego, a przez większość czasu, kiedy śpimy, jesteśmy w stanie przywspółczulnym. Po prostu układ nerwowy tak nie działa, więc może przestańmy szerzyć bzdury i nazywać to świadomością zdrowia psychicznego” – dodała.

@dr_inna

The transmission of this kind of stuff on social media is a fascinating phenomenon. Fascinating, but also concerning. There is no systematic empirical support for any of it, and the terms a widely misused and lose all meaning. And no, you “relating” to a made-up explanation doesn’t make it a real.

♬ original sound – Inna Kanevsky, Ph. D.

Diagnozy autyzmu czy ADHD świadczą o odmienności rozwoju i są poprzedzone zwykle szeregiem specjalistycznych badań. Są wieloetapowe, wymagają czasu i dokładnej obserwacji, o czym mówiła w rozmowie z Hello Zdrowie Renata Sikorska, psycholożka i psychoterapeutka.

– To, czy mamy neuroróżnorodność, wynika ze zbioru wielu czynników, które wpływają na funkcjonowanie przez całe życie. Ważne jest uwzględnienie historii rozwoju pacjenta, ponieważ objawy i trudności, z którymi się boryka, mogą mieć swoje korzenie w dzieciństwie lub nawet okresie prenatalnym – zauważyła psycholożka we wspomnianym wywiadzie. – Nie można diagnozować ADHD w oderwaniu od przeszłości, tylko na podstawie tego, co jest teraz czy było na przełomie ostatnich miesięcy – dodaje.

Tak więc stwierdzenie, że „dłonie dinozaura” są objawem autyzmu czy ADHD, jest nie tylko dużym uproszczeniem, ale przede wszystkim kompletną bzdurą.

Dlaczego robimy „dłonie dinozaura” we śnie?

Przyczyną wyginania rąk w pozycję podobną do szponów dinozaura może być m.in. zespół cieśni nadgarstka, który jest wynikiem ucisku na nerw pośrodkowy w kanale nadgarstka. To problem osób piszących na klawiaturze, często korzystających z telefonu, a także rowerzystów i muzyków.

„Dłonie dinozaura” mogą mieć też bardzo prozaiczny powód. Otóż mogą być wynikiem naszych preferencji. Bo tak jest nam po prostu najwygodniej. Bo lubimy trzymać je blisko twarzy. Takie ułożenie rąk może być też efektem spania w niewygodnej pozycji, która wymusza na nas opieranie głowy na rękach albo wkładanie ich pod poduszkę.

Jeśli zbyt często będziemy spać z rękami zgiętymi pod nienaturalnym kątem, może to przyczynić się do przykurczu dłoni. Dobrze jest więc zmieniać pozycje snu w ciągu nocy i unikać spania w ułożeniu, które wywiera nacisk na dłonie lub nadgarstki.

Pozycją zalecaną przez ekspertów, jest ta, w której leżymy na plecach albo na boku, a ręce trzymamy wzdłuż tułowia. Dobrze sprawdza się też ułożenie na boku z poduszką włożoną między nogi, które pozwala utrzymać prawidłowe ułożenie kręgosłupa i zmniejszyć obciążenie bioder.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.