Przejdź do treści

Grała pielęgniarkę chorującą na raka. Teraz sama zmaga się z nowotworem. „To było szokiem dla mojej kobiecości”

Grała pielęgniarkę chorującą na raka. Teraz sama zmaga się z nowotworem / Instagram @multi.onechicago
Grała pielęgniarkę chorującą na raka. Teraz sama zmaga się z nowotworem / Instagram @multi.onechicago
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Amerykańska aktorka Marlyne Barret kilka lat temu zagrała pielęgniarkę w serialu „Chicago Med”. Jej postać zmagała się wtedy z rakiem piersi. Kobieta nie przypuszczała nawet, że w życiu prywatnym również będzie zmuszona walczyć z chorobą nowotworową. U 44-latki wykryto dwa nowotwory ginekologiczne.

Marlyne Barrett walczy z rakiem

„Chicago Med” to amerykański serial telewizyjny tworzony od 2015 roku. To właśnie w nim trzy lata temu Marlyne Barrett, jako pielęgniarka, walczyła z rakiem piersi. Teraz amerykańska aktorka sama zmaga się z chorobą. U 44-latki w lipcu br. zdiagnozowano dwa nowotwory ginekologiczne, w tym raka jajnika. Było to spore zaskoczenie dla niej oraz jej najbliższych, ponieważ w rodzinie nikt nie chorował na nowotwory. „To było szokiem, szokiem dla mojej kobiecości” – powiedziała aktorka.

44-latka początkowo nie wierzyła lekarzom. Kiedy specjaliści pokazali jej wyniki tomografii komputerowej, zapytała tylko, czy będzie żyć.

I chociaż aktorka dba o swoją prywatność, tym razem zrobiła wyjątek. Swoją historią chce wesprzeć inne kobiety zmagające się z nowotworami. „Jestem osobą dbającą o prywatność, ale czułam się odpowiedzialna za opowiedzenie swojej historii” – powiedziała w wywiadzie dla magazynu „People”. Wszystko dlatego, że gdy grająca przez nią postać pielęgniarki zmagała się z rakiem piersi, do aktorki odzywało się sporo osób, które dzieliły się swoimi doświadczeniami.

„Kiedy moja postać przeszła raka piersi, za pośrednictwem mediów społecznościowych skontaktowało się ze mną morze ludzi. Dodali mi odwagi” – mówi Barrett.

„Odnalazłam w sobie tę odwagę”

Zdaniem lekarzy, kobieta musi poddać się histerektomii, czyli zabiegowi usunięcia macicy. Przed operacją Barrett musi jednak przejść agresywną chemioterapię.

„Odnalazłam w sobie tę odwagę, po prostu przykucnęłam i powiedziałam: zmierzę się z tym” – powiedziała aktorka. Jej walka o życie nie jest jednak tak prosta, jak jej się wydawało.

Barrett wspomina, że gdy goliła głowę, płakała. Robiła to przy swoich dzieciach, ponieważ chciała, by wiedziały, że chociaż będzie bez włosów, nadal jest ich mamą. Swoje głowy zgolili także koledzy z planu serialu. „Zrobili to, żeby mnie wesprzeć” – powiedziała Barrett.

Przed aktorką trzeci cykl chemioterapii. Kobieta przyznaje, że cieszy się, że jej umysł zajmuje praca. „Daje mi wiele wytchnienia, gdy myślę o czymś innym, niż kiedy jest moja następna zmiana chemii” – mówi Barrett.

I dodaje:

„Jako istoty ludzkie tak bardzo boimy się stawić czoła śmiertelności życia, a nawet wymówić słowo 'rak’. Ale mamy w sobie o wiele więcej siły, niż nam się wydaje”

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Marlyne Barrett (@barrettmarlyne)

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.