Masz w mózgu tyle mikroplastiku, że dałoby się z niego zrobić standardową plastikową łyżkę
„Nasze dzisiejsze mózgi składają się w 99,5 proc. z mózgu, a reszta to plastik” – mówi Matthew Campen z Uniwersytetu Nowego Meksyku w Albuquerque, jeden z autorów badania. Jak z niego wynika, próbki ludzkiego mózgu o prawidłowym działaniu poznawczym pobrane podczas sekcji zwłok na początku 2024 roku zawierały znacznie więcej drobnych odłamków plastiku niż próbki pobrane osiem lat wcześniej.
Łyżka w mózgu
„Stężenia, które zaobserwowaliśmy w tkance mózgowej zdrowych osób, których średni wiek to 45–50 lat, wynosiły 4800 mikrogramów na gram, czyli 0,48 proc. wagowo” – tłumaczy Matthew Campen.
To odpowiednik całej standardowej plastikowej łyżki tkwiącej w mózgu dorosłego człowieka!
„W porównaniu z próbkami mózgu z sekcji zwłok z 2016 r., jest to około 50 proc. więcej. Oznaczałoby to, że nasze dzisiejsze mózgi składają się w 99,5 proc. z mózgu, a reszta to plastik” – wyjaśnia Campen w rozmowie z CNN.
Naukowcy nie wykluczają jednak, że przyjęte metody pomiaru tworzyw sztucznych mogły zawyżać lub niedoszacowywać ich zawartości w organizmie. „Ciężko pracujemy, aby uzyskać dokładniejsze szacunki, które, jak sądzę, będziemy mieli w przyszłym roku” – zapowiada Campen.
Demencja = jeszcze więcej plastiku
W mózgach 12 osób, u których przed śmiercią zdiagnozowano demencję, naukowcy odkryli od trzech do pięciu razy więcej odłamków plastiku w porównaniu do mózgów osób zdrowych. Te odłamki, mniejsze niż może zobaczyć oko, skoncentrowały się w ścianach tętnic i żył mózgu, a także w komórkach odpornościowych mózgu.
„To trochę niepokojące, ale należy pamiętać, że demencja to choroba, w której upośledzona jest bariera krew-mózg i mechanizmy oczyszczania” – powiedział Campen.
Dodał, że również zanik tkanki mózgowej w przebiegu tej choroby może powodować, że mózg działa trochę jak „pochłaniacz tworzyw sztucznych”. Naukowcy nie podejrzewają więc, że mikroplastik ma jakikolwiek wpływ na rozwój demencji – jest raczej odwrotnie i to demencja powoduje, że mózg łatwiej chłonie plastik.
Wpuszczamy do organizmu konie trojańskie
„Najważniejsze pytanie brzmi: ‘OK, co te cząstki z nami robią?’. Szczerze mówiąc, nadal wielu rzeczy nie wiemy” – twierdzi w rozmowie z CNN pediatra i biolog prof. Philip Landrigan z Boston College. „Wiemy z całą pewnością, że te mikroplastyczne cząsteczki są jak konie trojańskie – niosą ze sobą wszystkie tysiące substancji chemicznych znajdujących się w tworzywach sztucznych, a wiemy już, że niektóre z nich są dla nas szkodliwe”.
Nanoplastik może potencjalnie zakłócać procesy komórkowe i osadzać substancje chemiczne zaburzające funkcjonowanie układu hormonalnego, takie jak bisfenole czy ftalany.
„Mamy całkiem dużo przesłanek, by stwierdzić, że mikroplastik i nanoplastik powoduje w naszym organizmie szkody, chociaż daleko nam do ustalenia pełnego zakresu tych szkód” – przekonuje Landrigan, dodając, że obecna wiedza wystarczy, by podjąć decyzję o wprowadzeniu działań ochronnych.
A te to m.in.: unikanie picia wody z plastikowych butelek, podgrzewania w mikrofalówkach posiłków w plastikowych opakowaniach czy zaparzania herbaty w torebkach (okazuje się bowiem, że zarówno te nylonowe, jak i polipropylenowe oraz wykonane z polimeru pod wpływem gorącej wody uwalniają duże ilości nanocząsteczek plastiku do wody). Warto również pamiętać o regularnej wymianie szczoteczek do zębów, żeby nie dopuszczać do połykania kruszącego się włosia w trakcie szczotkowania. A nawet tak pozornie niepowiązane z ochroną naszego zdrowia zachowania, jak pilnowanie odpowiedniego ciśnienia w oponach naszych samochodów oraz spokojna, pozbawiona nagłego hamowania jazda nimi, może przyczyniać się do ograniczenia ilości mikroplastiku w naszym otoczeniu.
Źródło: Nature Medicine, CNN Health
Polecamy
Trenuj mózg, nie tylko ciało. Najskuteczniejsze ćwiczenie na pamięć
Najlepszy czas dla umysłu zaczyna się… po pięćdziesiątce. Oto najnowsze badania
„Męski mózg starzeje się szybciej”. Dr Grzegorz Witkowski, neurolog, opowiada o (nie tylko) męskich mózgach
„Żyjemy w kulturze, która promuje brak nudy. A nuda jest nam biologicznie potrzebna” – mówi neurolożka dr Monika Czerska
się ten artykuł?