Przejdź do treści

„Mówili… wirusa nie ma”. Pediatra Łukasz Durajski udostępnia przejmującą historię internautki

koronawirusa nie ma?
Koronawirusa nie ma? Łukasz Durajski udostępnia przejmującą historię internautki / Unsplash
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Jestem wściekła, że pozwoliłam jechać mamie na pielgrzymkę 2 tygodnie temu. Teraz walczy w stanie krytycznym o życie z Covid-19” – to urywki historii internautki, którą na Instagramie udostępnił Łukasz Durajski. „Wszystkich tych, co mówią, że wirusa nie ma (…) powinni za kraty dać” – pisze rozżalona kobieta.

Koronawirus nie istnieje? „Jest mi wstyd. Za bagatelizowanie wszystkiego”

„Nie wrzucam tutaj takich rzeczy, ale ta historia jest tak przejmująca, ze za zgodą autora postanowiłem się podzielić z wami. Nie wrzucam zdjęcia tej pacjentki, bo nie o to chodzi, a historia mówi sama za siebie”.

Tymi słowami najnowszy wpis na Instagramie otwiera pediatra Łukasz Durajski. Post składa się z printscreenów wiadomości, jakie lekarz otrzymał od jednej z internautek. Kobieta opisuje w nich dramatyczny przebieg choroby COVID-19 u swojej mamy.

„Ma 69 lat i chore serce. Walczy w stanie krytycznym o życie” – relacjonuje internautka. „Nie wiem, czy ją zobaczę” – dodaje.

Kobieta wyznaje, że doświadczenia, przez które teraz przechodzi, jest dla niej bolesnym dowodem na to, iż nie można ignorować epidemii. Że SARS-CoV-2 jest realny i jest niebezpieczny. A bagatelizowanie informacji o zagrożeniu może mieć tragiczne skutki.

„Jestem wściekła, że pozwoliłam jechać mamie na pielgrzymkę 2 tygodnie temu, przecież wirusa nie ma. Teraz walczy o życie” – pisze rozżalona internautka”. „Wszystkich tych, co mówią, że wirusa nie ma i robią wodę z mózgu innym… powinni za kraty dać”.

Pełna smutku kobieta przyznaje, że sama również do pewnego stopnia sceptycznie podchodziła do obostrzeń, uwierzyła w narrację o przeszacowaniu niebezpieczeństwa. Możemy się domyślać, że – podobnie pewnie jak większość z nas – wielokrotnie przeklinała nakaz zasłaniania nosa i ust, denerwowała się na wprowadzane regulacje dotyczące reżimu sanitarnego. Ciężki przebieg COVID-19 u bliskiej osoby diametralnie jednak zmienił jej nastawienie:

Jest mi wstyd. Za bagatelizowanie wszystkiego. Nie ma gorszego uczucia… teraz. Mi już maseczki nie przeszkadzają. Byle moja mama dała radę z tego wyjść” – podsumowuje internautka.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Łukasz Durajski

„Doktorek radzi”, czyli Łukasz Durajski jest pediatrą, którego profil na Instagramie obserwuje ponad 60 tysięcy użytkowników. Jest Przewodniczącym Zespołu ds. Szczepień Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie, dlatego na swoim profilu chętnie dzieli się wiedzą na temat szczepień.

Poza tym rozprawia się z mitami zdrowotnymi, daje przydatne wskazówki, informuje i wyjaśnia różne zdrowotne zawiłości.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.