Naukowcy z Chin wyhodowali szczep koronawirusa, który zabija w ciągu kilku dni. Eksperci: „To okropne i bezsensowne”
Naukowcy z Pekinu wyhodowali zmutowany szczep wirusa COVID-19. Jest on wysoce zjadliwy i u myszy, na których przeprowadzili eksperyment, wykazał stuprocentową śmiertelność. Eksperyment ten zszokował naukowców na całym świecie. „To okropne badanie, całkowicie bezcelowe z naukowego punktu widzenia” – oburzają się.
Zabija w ciągu 8 dni
Wirus infekuje najpierw układ oddechowy, by następnie całkowicie zająć mózg. Zanim nastąpi zgon, zakażony osobnik szybko chudnie, jego oczy pokrywają się bielmem, ruchy stają się powolne. Naukowcy z Uniwersytetu Technologii Chemicznej w Pekinie wyhodowali zmutowany szczep koronowirusa: GX-P2V. Wykorzystali w tym celu wirusa znalezionego w 2017 r. w Malezji u łuskowców – ssaków występujących w Azji i Afryce, które są nosicielami koronawirusów. Naukowcy sklonowali wirusa i przechowywali wiele jego kopii w laboratorium w Pekinie. Nie wiadomo, kiedy dokładnie przeprowadzili badanie.
Jak podaje „New York Post”, szczep ten był testowany na laboratoryjnych myszach. Mózgi gryzoni zostały zmodyfikowane tak, by dało się uzyskiwać wyniki jak najbardziej przybliżone do ludzkich.
Wyniki tego badania zostały upublicznione na początku stycznia 2024 r. i zszokowały środowiska naukowe na całym świecie. Zmutowany szczep GX-P2V wywołał u myszy stuprocentową śmiertelność. Wszystkie zarażone osobniki umierały w ciągu ośmiu dni, czyli zdaniem naukowców, „zaskakująco szybko”. Nowy szczep koronawirusa zaatakował ich płuca, kości, oczy, tchawice i mózgi.
„Koronawirus łuskowców GX_P2V, powiązany z SARS-CoV-2, może powodować 100 proc. śmiertelność u 'humanizowanych’ myszy transgenicznych (genetycznie zmodyfikowanych myszy, które mają przeszczepione ludzkie komórki lub wykazujące ekspresję ludzkiego genu ACE2 – red.), co można potencjalnie przypisać późnemu stadium infekcji mózgu. Podkreśla to ryzyko rozprzestrzeniania się GX_P2V na ludzi i zapewnia unikalny model do zrozumienia mechanizmów chorobotwórczych wirusów związanych z SARS-CoV-2″ – przedstawili swój wniosek autorzy kontrowersyjnego badania.
Badanie wykazało, że GX_P2V infekował układ oddechowy, a następnie przedostawał się do mózgu, który pod wpływem ilości wirusa, kurczył się. To odróżnia go od SARS-CoV-2, który głównie atakuje górne i dolne drogi oddechowe.
Naukowcy: „To lekkomyślne!”
Eksperyment na gryzoniach wywołał sprzeciw środowiska naukowców, którzy widzą w tym wielkie niebezpieczeństwo.
Rozwiń„To straszne badanie, naukowo całkowicie bezcelowe. Nie widzę niczego interesującego, czego można by było dowiedzieć się z zainfekowania przypadkowym wirusem dziwnej rasy zhumanizowanych myszy. Z drugiej strony wiem, jak takie rzeczy mogą pójść źle…” – stwierdził profesor Francois Balloux, ekspert ds. chorób zakaźnych z University College London na portalu X.
W podobnym tonie wypowiada się także profesor Richard Ebright, chemik z Rutgers University w New Brunswick w stanie New Jersey. Zauważa, że na wydruku wstępnym nie został określony poziom bezpieczeństwa biologicznego testów, ani nie ujawniono, jakie środki ostrożności zostały zastosowane podczas prowadzenia badań.
„Brak tych informacji rodzi niepokojące podejrzenie, że część lub całość tych badań, podobnie jak badania w Wuhan w latach 2016–2019, które prawdopodobnie spowodowały pandemię Covid-19, zostały lekkomyślnie przeprowadzone bez minimalnych zabezpieczeń biologicznych i praktyk niezbędnych do badań z użyciem patogenu o potencjale pandemicznym” – powiedział w rozmowie z Daily Mail .
źródło: New York Post, Daily Mail
Polecamy
Polskie naukowczynie opracowują rewolucyjną metodę leczenia raka jajnika. „Bardzo obiecująca”
Ciężkie infekcje COVID-19 mają zaskakujący wpływ na rozwój raka
Pociąg zatrzymano na 110 minut. Pasażerowie byli pytani o to, czy załatwiali potrzebę na stojąco, czy siadali na desce
Tomasz Siara: „Żyję z HIV od 25 lat. Od 20 lat nie zakażam. Rewolucja już jest, tylko nikt o niej nie wie”
się ten artykuł?