Przejdź do treści

Coraz mniej chętnych na bezpłatne badania. Na Islandii potrafili rozwiązać ten problem

Z roku na rok zmniejsza się liczba chętnych na badania profilaktyczne pozwalające wykryć raka we wczesnym stadium\ źródło:iStock
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Polki i Polacy nie chcą się badać. Z programów profilaktycznych w kierunku wczesnego wykrywania raka szyjki macicy korzysta garstka osób. Do mammografii także kobiety podchodzą niechętnie, mimo że rak piersi jest najczęściej występującym nowotworem u kobiet w Polsce. Nie ma instytucji, która nadzorowałaby system profilaktyki zdrowotnej. Tymczasem na Islandii aż 90 proc. obywateli i obywatelek korzysta z bezpłatnej diagnostyki. A ci, którzy tego pilnują, są odpowiednio wynagradzani. 

Coraz mniej chętnych na badania

Raka szyjki macicy daje się wykryć zanim zacznie zagrażać życiu – zdiagnozować można już zmiany przedrakowe. Służy temu proste, niedrogie badanie cytologiczne, które powinna regularnie wykonywać każda dorosła kobieta. W Polsce od lat realizowany jest powszechny program cytologicznych badań przesiewowych, do którego łatwy dostęp ma każda kobieta w wieku 25–59 lat. Nie jest potrzebne żadne skierowanie, by wykonać badanie.

Z danych Narodowego Funduszu Zdrowia wynika jednak, że niewiele kobiet jest zainteresowanych tego typu badaniami. W Polsce aż 40 proc. nowo diagnozowanych przypadków raka szyjki macicy jest bardzo zaawansowanych i szanse na wyleczenie tych kobiet są niemal zerowe. 

Jeśli wszystko pójdzie dobrze, niebawem wyrycie raka szyjki macicy będzie jeszcze prostsze, bo Polki będą mogły wykonywać testy na HPV. Aktualnie trwa badanie pilotażowe obejmujące 30 tys. pacjentek, a jego wstępne wyniki pokazują, że zdolność wykrywania zmian przednowotworowych jest trzy razy większa w przypadku stosowania testu na HPV niż w przypadku cytologii. Mówił o tym w wywiadzie dla HelloZdrowie  dr Maciej Mazurec, ginekolog-położnik, członek Zarządu Polskiego Towarzystwa Kolposkopii i Patofizjologii Szyjki Macicy. Jeśli tylko znajdą się na to fundusze, to z całą pewnością badanie to powinno zastąpić cytologię.

W połowie 2021 r. ruszył program Profilaktyka 40+ z dostępem do szerokiego pakietu badań dla osób powyżej 40. roku życia. Od kilu lat NFZ refunduje też badania w kierunku wczesnego wykrywania raka piersi i raka jelita grubego.

Jak podaje Narodowy Fundusz Zdrowia, w programie profilaktyki raka szyjki macicy (cytologia) wzięło udział:

  • w 2019 r.- 485 903 kobiet
  • w 2020 r.- 291 480 kobiet
  •  w 2021 r. – 385 618 kobiet

Profilaktyka raka piersi, która polega na regularnym wykonywaniu mammografii, też nie ma się dobrze. Program skierowany jest do kobiet wieku 50–69 lat, które są najbardziej zagrożone zachorowaniem na raka piersi. Jest on najczęściej występującym nowotworem u kobiet w Polsce. W 2017 r., według Krajowego Rejestru Nowotworów, zachorowało na niego 18, 5 tys. kobiet. Zaś na raka macicy 2,5 tys. pań. Mimo tego na mammografię zdecydowało się:

  • w 2019 r. – 1 041 740 kobiet
  • w 2020 r. – 736 579 kobiet
  •  w 2021 r. – 1 060 372

 

kobieta czeka na cytologię

Dlaczego tak się dzieje?

Wydawać by się mogło, że z roku na rok powinno być więcej chętnych na profilaktyczne badania, chociażby dlatego, że rośnie świadomość wśród Polek i Polaków. Niestety jest odwrotnie. Jeszcze w 2017 roku na bezpłatną cytologię zgłosiło się 460 tys. pacjentek. W pracowniach stacjonarnych oraz mammobusach, personel medyczny przebadał z kolei ok. 1 milion kobiet w ramach programu profilaktycznego. Wybuch pandemii koronawirusa sprawił, że Polki i Polacy przestali się badać.

Niechętnie korzystają także z badań przesiewowych raka jelita grubego:

  • 2019 roku – 69 710 badań;
  • 2020 roku – 48 403 badań;
  • 2021 roku – 96 376 badań

W Polsce na raka szyjki macicy umiera aż 5 kobiet dziennie. Dla porównania: na Islandii kilka rocznie. Fakt, że Islandia jest kilkumilionowym krajem, ale tam profilaktyka przeciwnowotworowa jest bardzo rozwinięta. Okazuje się, że działa tam specjalna instytucja monitorująca, czy obywatele wyspy zgłaszają się na badania. Specjaliści dzwonią do pacjentów, sprawdzają czy poddali się badaniu i dostają za to premie. Z profilaktyki przeciwnowotworowej na Islandii korzysta nawet ponad 90 proc. osób.

W Polsce nie ma kompleksowego, spójnego i sprawnego systemu profilaktyki zdrowotnej, obejmującego planowanie działań, nadzór nad ich realizacją oraz ocenę uzyskiwanych efektów.

„Brakuje edukacji i osób odpowiedzialnych za profilaktykę przeciwnowotworową w naszym kraju. Tu nie wystarczy tylko, że NFZ wyłoży na coś pieniądze. Potrzeba instytucji, której będzie zależało na tym, aby nowotwory były wcześniej wykrywane, a Polacy byli zdrowsi. Nie ma edukacji w szkołach o profilaktyce przeciwnowotworowej, choć rząd obiecuje od lat ją wprowadzić” – mówi w rozmowie z portalem politykazdrowotna.pl Joanna Frątczak-Kazana z fundacji onkologicznej Alivia.

Z kolei Bartosz Poliński, wiceprezes Fundacji Alivia w rozmowie z tym samym portalem wskazuje, że w Polsce są plany, by instytucją stojącą na czele realizacji Narodowego Programu Zwalczania Nowotworów był Narodowym Instytut Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie.

„Mam jednak co do tego wątpliwości, gdyż on sam realizuje badania, leczy pacjentów i nie będzie w stanie obiektywnie tego rozliczać”- podkreśla.

Natomiast Małgorzata Gałązka-Sobotka, ekspert ds. ochrony zdrowia Uczelni Łazarskiego, cytowana przez powyższy portal uważa, że  pacjentów trzeba motywować do badań profilaktycznych na zasadzie np. odpisów podatkowych od składki zdrowotnej. 

Pociesza fakt, że część kobiet w Polsce robi badania cytologiczne czy mammograficzne prywatnie, poza systemem NFZ, dlatego nie są one uwzględnione w statystykach. Być może są one wyższe. Gdyby prywatni świadczeniodawcy wprowadzali dane na temat tych badań, widzielibyśmy pełną skalę zjawiska.

źródło: politykazdrowotna.com, www.nfz.gov.pl

 

 

 

 

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.