„Czerwone wino jest dobre na krew” – mit czy prawda? Odpowiadają eksperci z Dietetyki #NieNaŻarty
Masz stwierdzoną anemię i usłyszałaś sugestię, że warto pić czerwone wino, żeby poprawić wyniki badań krwi? Dietetycy z profilu na Instagramie @dietetykanienazartypl mają odpowiedź na taką radę. Konkretną i dosadną.
Czerwone wino lekiem na anemię?
Eksperci z portalu Dietetyka nie na żarty mają złą wiadomość dla wszystkich osób, które liczyły na to, że czerwone wino pomoże im z uregulowaniem poziomu żelaza we krwi.
„Pomimo tego że czerwony kolor wina przypomina ubarwienie krwi, to raczej nie masz co upatrywać w nim lekarstwa na poprawę parametrów krwi związanych z gospodarką żelaza (np. stężenie hemoglobiny)” – podkreślają.
Jak wyjaśniają eksperci, w 100 ml czerwonego wina znajduje się tylko około 0,5 mg żelaza. Dla porównania w 100 g podrobów (np. w wątrobie wieprzowej) jest go niemal 19 mg, a w tej samej ilości kaszy jaglanej – 5 mg .
„Dodatkowo w przypadku czerwonego wina mamy do czynienia z żelazem niehemowym, czyli tą mniej wchłanialną formą żelaza. Czerwone wino jest też źródłem polifenoli, które utrudniają wchłanianie żelaza” – tłumaczą dietetycy.
Co mówią badania?
Jak podkreślają eksperci z Dietetyki #NieNaŻarty, w jednym z badań wykazano, że wchłanianie żelaza z czerwonego wina było nawet trzykrotnie niższe w porównaniu do białego. Pojawiła się w nim jeszcze jedna ciekawa zależność.
„Testowane czerwone wina charakteryzowały się blisko dziesięciokrotnie wyższą zawartością polifenoli niż białe wino. W sytuacji, gdy czerwone wino zostało wypite razem z posiłkiem, okazało się, że żelazo z posiłku zostało wchłonięte w mniejszej ilości – o połowę w porównaniu do sytuacji, gdy ten posiłek został popity wodą lub białym winem” – zauważają dietetycy.
I podsumowują: „jeżeli masz anemię z niedoboru żelaza, picie czerwonego wina na pewno nie rozwiąże twojego problemu”. Przypominają, że w takim wypadku niezbędna jest suplementacja żelazem. Dlatego warto skonsultować się z lekarzem, który zleci odpowiednie badania i powie, w jakich ilościach i jak długo powinniśmy je przyjmować.
Dietetycy nie na żarty
„Popracuj nad swoim odżywianiem” – piszą specjaliści z Dietetyki nie na żarty. Kim są nienażarci dietetycy? To Leszek Racut, Wojciech Matras i Arkadiusz Matras.
Rozwiń„Pomagamy zarówno zawodowym sportowcom, ambitnym amatorom jak i osobom chcącym poprawić swój stan zdrowia. Dietetyka jest dynamicznie rozwijającą się dziedziną nauki, dlatego stale aktualizujemy swoją wiedzę. Współpracujemy z klubami sportowymi i prowadzimy szkolenia dla trenerów personalnych edukując z zakresu żywienia. Na swoim koncie mamy pracę opublikowaną w periodyku naukowym jak i czasopismach popularnonaukowych. Uczestniczymy również w konferencjach naukowych, a nasze wystąpienia były kilkukrotnie uznawane za najlepsze” – piszą o sobie na stronie.
Zobacz także
„Był alkohol? W takiej sytuacji ciężko mówić o gwałcie. Ofiara może przecież nie pamiętać…”. Nasza czytelniczka opisała, co spotkało ją w szpitalu psychiatrycznym
„Jesteście państwo chorzy i to smutne. Ale to można leczyć. Trzeba tylko mieć odwagę dokonać zmiany…” Borys Szyc odważnie o swoim alkoholizmie
„Jeśli chodzi o obrażenia ciała, oparzenia, zatrucie alkoholem czy narkotykami, to Sylwester przebija każdy weekend”. Jak wygląda ostatni dzień roku okiem ratownika medycznego?
Polecamy
Zatrzymanie krążenie, temperatura ciała 22 st. C. Polscy lekarze ocalili życie pacjenta w głębokiej hipotermii
Ból głowy po alkoholu – jak sobie z nim radzić? Z czego wynika?
„Nie lekceważcie krwi w moczu” – apelują Jacek Borkowski i Zbigniew Urbański
Polscy naukowcy wynaleźli sztuczną krew. „To przełom na skalę światową” – mówi prof. Wojciech Lisik
się ten artykuł?