Przejdź do treści

Czy do rozpoczęcia terapii można kogoś nakłonić? Odpowiada psycholożka Joanna Gutral

Czy da się nakłonić kogoś do terapii? / unsplash
Czy da się nakłonić kogoś do terapii? / unsplash
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Czasami słowa 'idź na terapię’ padają z troski, czasem jako efekt postterapeutycznego zachwytu zrealizowanymi celami osobistymi. Chcemy, aby wszyscy doświadczyli tego stanu. Może i wybrzmieć unieważniająco, bo jak to najczęściej w życiu bywa, wszystko to zależy” – pisze psycholożka Joanna Gutral na Instagramie. Jak to w końcu jest – czy da się namówić kogoś do rozpoczęcia terapii? Ekspertka wyjaśnia. 

Czy da się kogoś namówić do uczestnictwa w terapii?

Psycholożka jasno odpowiada, że nie. Jest to niemożliwe i/lub niekorzystne dla samego procesu terapeutycznego.

„Terapia indywidualna jest procesem pacjenta. Nie może zatem ingerować w nią rodzic, partner, brat, siostra czy przyjaciółka. Decyzję o podjęciu terapii podejmuje sam zainteresowany (sama zainteresowana), gdyż to właśnie jego (bądź jej) motywacja będzie konieczna do podtrzymania i zaangażowania w proces” – pisze psycholożka.

I dodaje, że warto wyobrazić sobie dialog: „- Dlaczego zdecydował się pan/pani skorzystać z psychoterapii? – Bo mi (wpisz dowolne) kazał/kazała”.

„Oczywiście terapeuta dopyta o nową motywację, ale jeżeli takie stanowisko pozostanie niezmienne, raczej trudno będzie pracę kontynuować” – wyjaśnia Joanna Gutral.

Perspektywa obserwatora, czyli dlaczego miałabym wiedzieć więcej od zainteresowanej?

„Czasami wydaje nam się, że posiadamy większy wgląd w życie innych niż oni sami. To takie złudzenie często sprawia, że wydaje nam się, że 'wiemy lepiej’. Często także sami uniesieni osiągnięciem własnych celów terapeutycznych chcemy, by inni doświadczyli benefitów płynących ze skorzystania z psychoterapii. Czy oznacza to jednak, że faktycznie mamy moc stwierdzić, kto jej potrzebuje, a kto nie? Nie oznacza to jednak, że czasem pojawiają się sygnały, które mogą nas zaniepokoić” – pisze psycholożka.

Agata Dorożuk, psycholożka i psychoterapeutka

Kto lubi dobre rady?

Psycholożka radzi, by znaleźć różnicę pomiędzy zdaniami: „Powinieneś iść do terapeuty!” a „Widzę, że coś się zmieniło. Nie dzwonisz, unikasz spotkań, twój nastrój wyraźnie się obniżył. Niepokoi mnie to. Chcesz pogadać?”.

„Kluczowe jest nazwanie zmian, które obserwujemy i zaoferowanie pomocy. Najpewniej sama osoba dobrze wie, że dzieje się z nią coś trudnego. Sygnał z otoczenia, że jest to widoczne, podparty gotowością do zaangażowania w pomoc może rozpocząć dyskusję” – pisze Gutral.

Postaw się w butach drugiej osoby

Jak wyjaśnia psycholożka:

  1. Osoba może nie mieć świadomości, że objawy są widoczne dla otoczenia.
  2. Zaznaczenie gotowości do wsparcia jest sygnałem, że zarówno osoba, jak i jej problem nie są ciężarem dla oferującego pomoc.
  3. Osoba może nie wiedzieć, gdzie szukać pomocy, a także posiadać osobiste przekonania co do psychoterapii. Jeżeli w rozmowie takie ujawni, możesz podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem, a także podesłać odpowiednie materiały psychoedukacyjne.

Nie jesteś terapeutą swoich bliskich

Psycholożka tłumaczy, że nawet jeżeli jesteś terapeutą zawodowo, to i tak nie jesteś terapeutą swoich bliskich.

„Rozmowa może być strategią na regulację napięcia, dialogiem w celu ustalenia planu pomocy. Jeśli jednak rozmiar i ciężar problemu przewyższa twoje możliwości (czasowe, finansowe, emocjonalne) i/lub kompetencje, pamiętaj, że ważną sugestią jest skorzystanie z profesjonalnej pomocy. Przecież nie składałabyś połamanej nogi przyjaciela samodzielnie, tylko skorzystała z pomocy lekarskiej, prawda?” – dodaje Joanna Gutral.

Terapia lasem

Jakie zdania warto wypróbować?

Psycholożka w swoim wpisie na Instagramie proponuje kilka zdań, które warto wypróbować:

  • Widzę, że coś się zmieniło (nazwij co).
  • Możesz na mnie liczyć (ponawiaj, nie od razu osoba może mieć gotowość, by skorzystać z pomocy).
  • To bardzo trudne, przykro mi, że musisz się z tym mierzyć. Myślę, że jest to sprawa dla specjalisty, byś mógł otrzymać właściwą pomoc. Myślałaś/Myślałeś o wizycie u psychoterapeuty?
  • Czy potrzebujesz mojego wsparcia w znalezieniu specjalisty?
  • Nie wiem, co czujesz, ale jeśli chcesz, mogę opowiedzieć, jak to było w moim przypadku. Może będzie to pomocne przed wizytą?
  • Co mogę dla ciebie zrobić?

Mówiłam, a ona/on nadal nic!

„Niektórzy nie od razu zdecydują się na skorzystanie z fachowej pomocy. Zamiast oceniania, słuchaj, dopytuj o obawy i wątpliwości, a następnie konfrontuj je z faktami, dostępną wiedzą i doświadczeniem. Możesz zaoferować pomoc w poszukiwaniu specjalisty lub dotarciu na wizytę. Pamiętaj jednak, że także ty masz prawo do swoich granic” – pisze ekspertka.

Psycholożka proponuje, by powiedzieć wtedy: „To, o czym mówisz, jest naprawdę bardzo trudne. Nie mam kompetencji, by fachowo ci pomóc. Nadal oferuję moją obecność, ale nie umiem ci pomóc. Zależy mi na twoim zdrowiu, dlatego ważne jest, abyś udał/udała się do specjalisty”.

„Jeżeli sami chcemy, aby nasze granice były respektowane, musimy pamiętać, by tego samego przestrzegać wobec innych. Decyzja o podjęciu leczenia jest decyzją pacjenta. Nasz niepokój może wynikać z troski, jednak odpowiedzialność za nasz dobrostan i zdrowie, jako osoby dorosłe, ponosimy my sami” – dodaje Joanna Gutral.

Psycholożka na koniec przypomina, że w przypadku zagrożenia zdrowia i życia należy kontaktować się z numerem alarmowym 112.

Joanna Gutral – kim jest?

Joanna Gutral jest psycholożką, certyfikowaną psychoterapeutką Polskiego Towarzystwa Terapii Poznawczej i Behawioralnej (nr certyfikatu 896), doktorantką w Instytucie Psychologii Uniwersytetu SWPS w Warszawie, psychoedukatorką i podcasterką.

W podcaście „Gutral Gada” ekspertka porusza wątki związane ze zdrowiem psychicznym, dobrostanem, relacjami i rozwojem osobistym.

Joanna Gutral prowadzi też swój profil na Instagramie. Obecnie obserwuje ją ponad 27 tysięcy osób.

 

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: