Przejdź do treści

„Gdy już się położyłam, nie miałam sił w ogóle, czołgałam się do toalety”. Małgorzata Potocka szczerze o chorobie

Małgorzata Potocka- Hello Zdrowie
Aktorka miała ostry epizod depresji. Czuła się wtedy jak sparaliżowana źródło: fot. ANDRAS SZILAGYI/MWMEDIA
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Depresja ma wiele twarzy. Człowiek dotknięty tą chorobą może być odbierany przez społeczeństwo jako energiczny, uśmiechnięty, szczęśliwy. Przekonała się o tym Małgorzata Potocka, aktorka, która również sprawiała takie pozory. „Wszyscy pytali: 'Co słychać, Gośka?”, a ja odpowiadałam, że wszystko świetnie, wszystko w porządku” – wspomina w najnowszym wywiadzie. Dopiero po ostrym ataku depresji skierowała swoje kroki ku specjalistom, którzy zalecili jej farmakoterapię. Jak wygląda taki atak? 

„Cały czas chciałam leżeć w łóżku”

Mimo licznych kampanii i podnoszenia świadomości społecznej na temat depresji, wciąż jeszcze pokutuje mit mówiący o tym, że osoba dotknięta tą chorobą musi być smutna i milcząca. Oczywiście czasami tak jest, ale często bywa też na pierwszy rzut oka niezauważalna: chorzy uśmiechają się, sprawiają wrażenie pozytywnie nastawionych do życia, choć ból i cierpienie rozrywa ich od środka.

Jak przyznaje aktorka Małgorzata Potocka, sama znała takie osoby. Dopiero później dowiadywała się, że ci na pozór weseli znajomi podejmowali próby samobójcze, często niestety skuteczne. Aktorka także niejednokrotnie sama udawała, że wszystko u niej dobrze, chociaż czuła się źle.

„Wszyscy pytali: 'Co słychać, Gośka?”, a ja odpowiadałam, że wszystko świetnie, wszystko w porządku” – wspomina w rozmowie z „Faktem”.

Pewnego zemdlała i upadła na podłogę.

Zebrali mnie z niej, posadzili na krześle i wtedy powiedziałam, że nie mogę iść na uroczystość i muszę wracać do hotelowego pokoju. Miałam jakieś 300 metrów i nie byłam sama w stanie tam dojść. Nie mówiłam, co mi jest, nie chciałam karetki, marzyłam tylko by znaleźć się w pokoju i się położyć. Gdy już się położyłam, nie miałam sił w ogóle, czołgałam się do toalety” – wyznała w rozmowie z dziennikiem.

Aktorka przyznała, że zadzwoniła wówczas do Jacka Santorskiego, znanego psychologa, który natychmiast do niej przyjechał.  Otrzymała pomoc.

„Dał mi jakieś lekarstwa i mnie uratował. Ale ja wiedziałam, że to jest ciężki stan, to się wie. Taka sytuacja przydarzyła mi się dwa razy” – wspomina w wywiadzie.

Wcześniej próbowała sama poradzić sobie z sytuacją. Najczęściej leżała w łóżku i nie miała siły się ruszyć.

„Cały czas chciałam leżeć w łóżku (…) Towarzyszy temu potworny strach. To jest właśnie depresja (…). Nie ma się wtedy ochoty krzyczeć, płakać, człowiek jest sparaliżowany” – opowiadała

Do tego doszły ataki paniki.

Idzie się ulicą i traci się oddech, rozmawia z kimś, patrzy na niego i nie jest się w stanie sformułować zdania. Człowiek się dusi, wie, że nie ma astmy, bo te rzeczy związane są z kryzysem układu nerwowego” – opowiadała.

„To jest ukryty robak, który nas żre”

Małgorzata Potocka całe życie jest związana z show-biznesem. Zawsze dbała o aktywność fizyczną, prowadziła zdrowy tryb życia.  Nie przypuszczała, że kiedyś i ją spotka ta choroba. Jej mama cierpiała na depresję pourazową spowodowaną przeżytą wojną. Potocka takich problemów nie miała, więc nie przypuszczała, że może ją dotknąć depresja. Ale ta choroba nie wybiera.

„To nieszczęście, brak radości, odkłada się niczym kamień w czajniku i potem blokuje wszystko, przestajemy działać. To jest ukryty robak, który nas żre. Apeluję więc: nie bójmy się lekarzy i korzystajmy z pomocy specjalistów” – zwróciła się do swoich fanów w rozmowie z „Faktem”.

Sama skorzystała z farmakoterapii. I zachęca do tego innych. Oprócz leczenia wspomaga się regularnym sportem.

Grafika przestawia kobietę, której włosy układają się niczym chmura burzowa. tekst dotyczy depresji - Hello Zdrowie

Pomoc dla osób w depresji

Nie bój się wybrać się do specjalisty. Do wyboru masz psychologa, psychoterapeutę, centrum wsparcia, telefony zaufania oraz ośrodki kryzysowe. Pomoc znajdziesz w następujących placówkach:

– Poradnie Zdrowia Psychicznego,

– Centra Zdrowia Psychicznego,

– Ośrodki Interwencji Kryzysowej,

– Poradnie Psychologiczno-Pedagogiczne (dla dzieci i młodzieży),

– Szpitale psychiatryczne.

Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. To są instytucje funkcjonujące w całej Polsce, udzielające bezpłatnej pomocy. 

źródło: „Fakt”

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: