Przejdź do treści

Leżenie na brzuchu pomaga chorym w ciężkim przebiegu COVID-19. Dlaczego?

badanie stetoskopem
Leżenie na brzuchu pomaga chorym z COVID-19 Rawpixels.com
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Badania chińskich specjalistów i doświadczenia włoskich lekarzy wskazują, że u pacjentów z infekcją koronawirusową, którzy rozwinęli ostrą niewydolność płuc, leżenie twarzą w dół poprawia pracę płuc i ułatwia oddychanie. „Nagle poziom tlenu we krwi podskoczył radykalnie” – relacjonował jeden z lekarzy w Padwie.

COVID-19: Twarzą w dół – dobrze dla płuc

Być może widziałyście relacje ze szpitali we Włoszech, gdzie łóżko w łóżko podłączeni do respiratorów pacjenci leżą ułożeni twarzą w dół. Być może wydało wam się to dziwne. Jednak, jak wskazują badania i relacje lekarzy zajmujących się osobami zakażonymi koronawirusem, właśnie ta pozycja przynosi największą ulgę w ciężkim przebiegu COVID-19. Izraelski lekarz pracujący w szpitalu w Padwie, Carmi Sheffer, relacjonował, że obrócenie pacjentów na brzuch zwiększa przepływ powietrza do płuc:

 „Nagle poziom tlenu we krwi podskoczył radykalnie” – pisał Sheffer.

Korzyści z przyjęcia pozycji  na brzuchu u osób hospitalizowanych z użyciem respiratorów zaobserwowali już Chińczycy w szpitalu Wuhan Jinyintan – u chorych z zespołem ostrej niewydolności oddechowej w przebiegu COVID-19 (ARDS).

Czym jest zespół ostrej niewydolności oddechowej?

ARDS (z ang. acute respiratory distress syndrome), czyli zespół ostrej niewydolności oddechowej u dorosłych (dawniej: mokre płuco), to stan zagrażający życiu, w którym płuca nie mogą prawidłowo pracować. Z powodu choroby lub urazów fizycznych tracą zdolność wymiany tlenu i dwutlenku węgla. ARDS jest jednym z najczęstszych i najbardziej niebezpiecznych powikłań występujących w ciężkim przebiegu infekcji koronawirusem.

W takiej sytuacji, by umożliwić przeżycie choremu, niezbędne jest podłączenie go do respiratora. Urządzenie to za pomocą wprowadzonej do tchawicy rurki intubacyjnej tłoczy powietrze wprost do płuc. Nowoczesne respiratory działają na zasadzie wytwarzania tzw. dodatniego ciśnienia w płucach; stosowane wcześniej „sztuczne płuca” działały od zewnątrz, wytwarzając tzw. ujemne ciśnienie wokół klatki piersiowej, dzięki czemu była ona uciskana i podnoszona.

Koronawirus a 24-godzinne „sesje” na brzuchu

To właśnie na grupie podłączonych do respiratorów pacjentów, u których rozwinął się zespół ostrej niewydolności oddechowej, przeprowadzono badania w szpitalu w Wuhan. Wyniki obserwacji, opublikowane na łamach American Journal of Respiratory and Critical Care Medicine, wskazały, że obracanie pacjentów twarzą w dół na 24-godzinne „sesje” przyniosło pozytywne rezultaty w postaci lepszej saturacji płuc, a co za tym idzie – zwiększonego natlenowania krwi.

„Zauważyliśmy to, że niektórzy pacjenci nie reagują dobrze na wysokie ciśnienie dodatnie. W pozycji na brzuchu ich płuca lepiej odpowiadały na działanie respiratora” – mówił dr Dr Haibo Qiu z zespołu chińskich i kanadyjskich naukowców, którzy przeprowadzili obserwację.

„To co prawda niewielka próba, ale nasze badanie pokazało, że u wielu pacjentów w pozycji twarzą w dół praca płuc się poprawiła”- dodał dr Chun Pan z zespołu badawczego.

Ustalenia chińskich specjalistów potwierdzają doświadczenia włoskich lekarzy.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.