Przejdź do treści

Koronawirus a choroby płuc i palenie papierosów. Czy zarażenie zawsze skończy się na intensywnej terapii?

Koronawirus a choroby płuc i palenie papierosów. Czy zarażenie zawsze skończy się na intensywnej terapii?
Koronawirus a choroby płuc i palenie papierosów. Czy zarażenie zawsze skończy się na intensywnej terapii? Pexels.com
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Duszność i problemy z oddychaniem to, obok wysokiej gorączki, charakterystyczne objawy zarażenia koronawirusem.  Czy powszechne u Polaków choroby układu oddechowego pogarszają rokowania?  – Jeśli pacjent gorzej oddycha, można spodziewać się, że w ciężkiej infekcji wirusowej będzie mu trudniej niż pacjentowi ze zdrowymi płucami – mówi dr Katarzyna Kożuch-Sajdak z Wrocławia.

Pacjenci, którzy mają problemy z prawidłowym funkcjonowaniem płuc, są w grupie ryzyka. Szczególnie dotyczy to osób starszych, ale także palących papierosy. Można też założyć, że czynnikiem obciążającym przebieg choroby będzie życie w zanieczyszczonym środowisku.

Każdy dzień przynosi nowe informacje na temat specyfiki koronawirusa. Pojawiają się też kolejne badania dotyczące przebiegu zarażenia u osób z grup ryzyka.  Na poważne problemy narażone są szczególnie osoby, które mają problemy z oddychaniem i cierpią na choroby płuc. Jak wynika z analizy opublikowanej na stronie MedRxiv, poświęconej badaniom naukowym ryzyko zagrożenia jest prawie cztery razy większe.

Choroby płuc – objawy, przyczyny i zagrożenia

Badania objęły ponad 1 800 osób ze zdiagnozowanymi chorobami takimi jak przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP) i problemami takimi jak spłycony oddech, świsty oddechowe, nadciśnienie płucne czy astma.  Okazało się, że w ich przypadku zarażenie koronawirusem znacznie częściej wymaga specjalistycznego leczenia na Oddziałach Intensywnej Opieki Medycznej.

 

Choroby płuc są efektem zaburzeń dostarczania tlenu do pęcherzyków płucnych i ich nieprawidłowej pracy.  Przyczyn tych dolegliwości może być wiele. – Choroby układu oddechowego takie jak astma czy przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP) wiążą się z przewlekłym stanem zapalnym. W astmie możliwe jest alergiczne lub niealergiczne tło choroby. To drugie częściej występuje u dorosłych. W przewlekłej obturacyjnej chorobie płuc z kolei stan zapalny wynika z narażenia na drażniące czynniki zewnętrzne np. gazy, zanieczyszczenia powietrza, opary i pyły. Najczęściej jednak jest to dym tytoniowy. Na skutek skurczu małych oskrzeli prowadzą one do ograniczenia przepływu powietrza przez drogi oddechowe i powstania rozedmy a w konsekwencji upośledzenia wymiany gazowej – mówi lekarka.

Koronawirus a obuturacyjna choroba płuc (POChP)

Jak wynika z badań, największe ryzyko ciężkiego przebiegu zakażenia mają osoby cierpiące na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc (POChP). Wśród zarażonych koronawirusem u których POChP była chorobą towarzyszącą, konieczność intensywnego leczenia występowała ponad sześć razy częściej. W porównaniu do zarażonych bez tego problemu aż osiemnaście razy częściej. Szczególnie powinni wziąć to sobie do serca palacze, bo w Polsce na POChD chorują aż 2 miliony osób, a wśród nich większość to osoby używające tytoniu.

POChP objawia się przewlekłym kaszlem, częstym odkrztuszaniem i chrząkaniem a także występowaniem duszności i spłyconym oddechem.

mycie rąk

Koronawirus  a palenie papierosów – rekomendacje WHO

Problem jest tak duży, że Światowa Organizacja Zdrowia wydała raport, w którym ocenia wpływ palenia na przebieg choroby COVID-19 i rekomenduje pożegnanie się z nałogiem, by nie pogarszać swojego stanu zdrowia wystąpieniem chorób przewlekłych na które palenie ma duży wpływ, np. chorób układu krążenia, cukrzycy, nowotworów.

WHO zwraca uwagę, że koronawirus, który atakuje przede wszystkim nasz układ oddechowy, może doprowadzić do ciężkiego uszkodzenia dróg oddechowych.  Palenie tytoniu może dodatkowo pogorszyć rokowania pacjenta. Jak zauważa dr Katarzyna Kożuch-Sajdak „dla takich pacjentów infekcja nowym koronawirusem może stanowić większe ryzyko ciężkiego przebiegu i rozwinięcia niewydolności oddechowej z uwagi na brak odporności na tego wirusa oraz wyjściowo gorszą sytuację w drogach oddechowych tych chorych”.

Koronawirus a chorzy na nadciśnienie tętnicze

Zwiększone ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19 mają także osoby z  chorobami sercowo-naczyniowymi i nadciśnieniem tętniczym. Jak wynika z przytoczonych badań, ryzyko, że od razu będą musieli trafić na oddziały intensywnej terapii jest prawie cztery razy większe. Z tego, co dotychczas wiadomo o SARS-CoV-2, wśród jego najpoważniejszych powikłań jest uszkodzenie układu krążenia.

Koronawirus a smog

Organizacje zajmujące się zdrowiem, jak np. European Public Health Alliance ostrzegają, że mieszkańcy miast, gdzie powietrze jest zanieczyszczone, są bardziej podatni na zarażenie koronawirusem. Powodem jest obniżenie odporności, które powoduje życie w smogu.

Organizacja powołuje się wyniki badań, które przeprowadzono w 2003 roku podczas epidemii SARS w Chinach. Wynika z nich, że ludzie żyjący w smogu byli dwukrotnie bardziej narażeni na niebezpieczeństwo.  W czasie tamtej epidemii szczególne problemy związane ze smogiem w powietrzu występowały u dzieci. Teraz wiadomo, że dzieci przechodzą zarażenie łagodnie a nawet bezobjawowo.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.