Odra – czy zagraża nam epidemia? Uspokaja Dagmara Chmurzyńska-Rutkowska, Mama Pediatra

Dagmara Chmurzyńska-Rutkowska, Mama Pediatra, prowadzi na Instagramie profil, który obserwuje ponad 26 tys. Internautów. Działa także na Facebooku i prowadzi bloga. Ostatnio postanowiła wyjaśnić sytuację występujących przypadków odry w Polsce. Czy mamy już epidemię?

Dagmara Chmurzyńska-Rutkowska, czyli Mama Pediatra otwarcie pisze, że niepokoją ją ogniska epidemiczne odry w Polsce, jednak uspokaja – „pamiętajcie proszę, że to nie jest epidemia jaką widzicie na filmach- tysiące zachorowań i zgonów. Dlaczego? Zerknijcie do definicji epidemii”.

View this post on Instagram

Pytacie o odrę. Jesteście wystraszeni. Ja trochę też. Nie sądziłam, że pojawią się te ogniska epidemiczne. ⭕️Ale pamiętajcie proszę, że to nie jest epidemia jaką widzicie na filmach- tysiące zachorowań i zgonów. Dlaczego? Zerknijcie do definicji epidemii. To większa od oczekiwanej liczba zachorowań ma danym obszarze. Nie musi ich być kilkanaście tysięcy. W Polsce to pojedyncze ogniska epidemiczne, które nie osiągają dużej liczby przypadków. Poszczególne zachorowania na odrę są zgłaszane odpowiednim organom nie tylko dla celów statystycznych ale przede wszystkim po to by zahamować dalszą transmisję zakażenia. Sytuacja jest poważana, ale na razie opanowana! ⭕️Mamy w Polsce nadal (!) wysoki poziom zaszczepienia społeczeństwa. To jest nasza ochrona! Jeśli nie macie pewności czy otrzymaliście w przeszłości dwie dawki szczepionki – zaszczepcie się. Jeśli odwlekaliście szczepienie u swojego dziecka – zaszczepcie je. Ochrona populacji to również ochrona dla tych najmniejszych. ⭕️ Rodzice niemowlaków martwią się jeszcze bardziej. Pamiętam jak sama martwiłam się o swoje dziecko kiedy wybieraliśmy się na wakacje do kraju w którym takie ogniska epidemiczne były wtedy stwierdzane, a ona była za mała na szczepienie. Jeśli wybieracie się do kraju gdzie są problemy endemiczne to może się okazać konieczne zaszczepienie niemowlaka nawet po 6 msc życia, ale w Polsce na razie nie ma potrzeby wprowadzania takich rozwiązań w przypadku odry. Tym bardziej, że to szczepienie niemowlaka jest niejako dodatkową dawką, nie liczy się do tych dwóch z podstawowego kalendarza. ⭕️Pierwsza dawka jest już dużą ochroną dla dziecka ale nie jest to pełna i długotrwała ochrona (stopniowo wygasa) – dlatego potrzebujemy drugiej dawki. Od stycznia będzie ona w obowiązkowym kalendarzu nieco wcześniej podawana. ⭕️Miejmy nadzieję, ze sytuacja szybko się poprawi o wszyscy pacjenci poradzą sobie z chorobą ❤️ _____________ #odra #measles #mamapediatra #szczepienia #vaccines

A post shared by Dagmara Chmurzyńska-Rutkowska (@mamapediatra_blog) on Nov 6, 2018 at 1:27pm PST

Odra: jak wygląda epidemia?

Zerknęliśmy. Epidemia występuje, gdy w określonym czasie i miejscu przypadki zachorowań występują w liczbie większej niż oczekiwana. Epidemie w niewielkiej liczbie zachorowań nazywa się ogniskami epidemicznymi. Jak pisze Mama Pediatra, „w Polsce to pojedyncze ogniska epidemiczne, które nie osiągają dużej liczby przypadków (…) Sytuacja jest poważana, ale na razie opanowana”.

Chmurzyńska-Rutkowska zaleca też ponowne szczepienia osobom, które nie są pewne, czy były szczepione na odrę oraz tym, którzy zwlekali ze szczepieniem swojego dziecka. Przypomina także, że potrzebna jest dodatkowa dawka szczepienia na odrę, gdyż pierwsza jest ochroną, lecz z czasem wygasa.

Dagmara Chmurzyńska-Rutkowska jest lekarzem w trakcie specjalizacji z pediatrii. Na swoim blogu oraz w mediach społecznościowych dzieli się wiedzą medyczną. Więcej informacji na profilu https://www.instagram.com/mamapediatra_blog/