Przejdź do treści

Po leczeniu onkologicznym można mieć dzieci. „Zabezpieczenie płodności nie zwiększa ryzyka rozsiewu choroby nowotworowej”

Po leczeniu onkologicznym można mieć dzieci - na zdjęciu ciążowy brzych przykryty transparentnym materiałem na nim drobne kwiatki HelloZdrowie
Pacjenci onkologiczni mogą zabezpieczyć możliwość zostania rodzicem, niestety wciąż nie są o tym wystarczająco informowani / Zdjęcie: Pexels
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Upośledzenie płodności spowodowane leczeniem onkologicznym jest jednym z poważniejszych powikłań, które rzutuje na całe życie chorych – mówi onkolog kliniczny dr n. med. Joanna Kufel-Grabowska. Eksperci szacują się, że u 70 proc. pacjentów onkologicznych następuje czasowa lub całkowita niepłodność. Dzięki postępowi medycyny mogą oni zabezpieczyć możliwość zostania rodzicem. Niestety wciąż nie są o tym wystarczająco informowani. Fundacja Rak’n’Roll ruszyła z kampanią na temat onkopłodności, którą Hello Zdrowie objęło swoim matronatem medialnym.

Utrata płodności na wskutek leczenia onkologicznego

Zgodnie z danymi Krajowego Rejestru Nowotworów tylko w 2020 roku raka zdiagnozowano u 7 838 osób poniżej 40. roku życia. Wielu z nich po zakończeniu leczenia chciałoby mieć dzieci. Jednak, jak wynika z badania przeprowadzonego przez organizacje pacjenckie, ponad 70 proc. chorych, u których zdiagnozowano raka piersi, nie otrzymało od swojego lekarza informacji o ryzyku upośledzenia płodności spowodowanej leczeniem onkologicznym.

Utrata płodności następuje w wyniku niektórych terapii takich jak chemio- i radioterapii oraz terapii uzupełniających takich jak hormono- i immunoterapii. Najwyższe ryzyko niesie w tym zakresie chemioterapia, która niszczy oocyty, co z kolei prowadzi do utraty hormonów u kobiet oraz zmniejsza liczbę i ruchliwość plemników u mężczyzn. Szacunki mówią, że utrata płodności wskutek zastosowania leczenia onkologicznego może dotyczyć nawet 70 proc. chorych.

Dotyczy chorych na różne typy nowotworów nie tylko te, które atakują układ rozrodczy i dotyka zarówno kobiet, mężczyzn, jak i dzieci. Najliczniejszą grupę ryzyka stanowią pacjentki, które usłyszały diagnozę raka piersi. Mocno narażeni są także pacjenci zmagający się z czerniakiem, białaczką, chłoniakiem oraz nowotworami układu pokarmowego.

Niemowle

Współczesna medycyna daje możliwości zabezpieczenia płodności

Niestety, większość pacjentów nie jest informowana o możliwości podjęcia takich działań. Jak wynika z badania przeprowadzonego przez lekarzy wśród kobiet, u których zdiagnozowano nowotwór piersi w wieku 18-43 lata, ponad 70 proc. pacjentek nie zostało poinformowanych ani przed, ani w trakcie trwania konsylium lekarskiego o możliwości zabezpieczenia płodności przed rozpoczęciem leczenia onkologicznego. Jednocześnie, ponad 60 proc. z nich byłyby zainteresowane takim działaniem, gdyby zostały o nim poinformowane.

Wśród pozostałych niespełna 40 proc. kobiet brak zainteresowania procedurami zabezpieczenia płodności wynikał głównie z:

  • posiadania dzieci (73,5 proc.),
  • obawy przed nawrotem nowotworu spowodowanym ciążą (11,4 proc.),
  • chęcią szybkiego podjęcia leczenia onkologicznego (5,3 proc.),
  • leczeniem z powodu niepłodności w przeszłości (3 proc.),
  • brakiem możliwości finansowych (0,8 proc.).

Część chorych deklarowała, że nie chce mieć dzieci (6,1 proc.).

Upośledzenie płodności spowodowane leczeniem onkologicznym jest jednym z poważniejszych powikłań, które rzutuje na całe życie młodych chorych onkologicznych. Duża część nowotworów u dzieci oraz osób w wieku rozrodczym jest skutecznie leczona, więc zabezpieczenie płodności powinno być standardem opieki nad pacjentem z chorobą nowotworową – mówi dr n.med. Joanna Kufel-Grabowska, onkolog kliniczny z Kliniki Onkologii i Radioterapii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego oraz przewodnicząca Sekcji Płodności w Chorobie Nowotworowej w PTO. – Niedawno powstały zalecenia napisane przez ekspertów i skierowane do lekarzy onkologów, których zadaniem jest edukacja środowiska lekarskiego w temacie zabezpieczania płodności przed leczeniem oraz ciąży po zakończeniu terapii onkologicznej. To ogromny krok na przód oraz dobry początek na drodze w staraniach o refundację procedur zabezpieczenia płodności – dodaje.

Dr n.med. Joanna Kufel-Grabowska, onkolog kliniczny z Kliniki Onkologii i Radioterapii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego oraz przewodnicząca Sekcji Płodności w Chorobie Nowotworowej w PTO.

Dr n.med. Joanna Kufel-Grabowska, [link id="19902"]onkolog kliniczny[/link] z Kliniki Onkologii i Radioterapii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego oraz przewodnicząca Sekcji Płodności w Chorobie Nowotworowej w PTO / Źródło: materiały prasowe

Dr n.med. Joanna Kufel-Grabowska, onkolog kliniczny z Kliniki Onkologii i Radioterapii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego oraz przewodnicząca Sekcji Płodności w Chorobie Nowotworowej w PTO.

Jak podkreślają eksperci, coraz więcej nowotworów złośliwych staje się chorobami uleczalnymi. Przykładowo, trendy zachorowalności na nowotwory złośliwe piersi wskazują, że liczba chorych w każdej grupie wiekowej będzie się zwiększać, ale jednocześnie spadać będzie liczba zgonów spowodowanych tą chorobą. Oznacza to, że w najbliższych latach coraz więcej młodych osób będzie mogło prowadzić „normalne” życie po chorobie – także to rodzinne.

Zdaniem ekspertów między innymi dlatego każda osoba, która rozpoczyna leczenie onkologiczne, powinna zostać poinformowana o ryzyku związanym z bezpłodnością oraz odbyć indywidualną konsultację ze specjalistą medycyny rozrodu, który wskaże możliwe drogi zabezpieczenia płodności.

U kobiet i dziewczynek są to zamrożenie komórek jajowych (oocytów), tkanki jajnika oraz zamrożenie zarodków. Z kolei metodami stosowanymi u mężczyzn i chłopców są zamrożenie nasienia lub tkanki jądra.

Zabezpieczenie płodności przed leczeniem jest możliwe i bezpieczne, nie zwiększa ryzyka rozsiewu choroby nowotworowej. Procedura stymulacji hormonalnej i pobrania oocytów trwa około 2 tygodni, natomiast pobranie i zamrożenie nasienia to zwykle kwestia kilku godzin – mówi dr n.med. Joanna Kufel-Grabowska. – Ważne, żeby o tym wiedzieć i zadziałać w odpowiednim momencie. Pacjentki często zadają pytanie, czy mogą tak długo czekać z rozpoczęciem leczenia onkologicznego, jednak u większości chorych, tak krótki czas oczekiwania nie ma znaczenia, a u chorych które powinny rozpocząć leczenie natychmiast, można zastosować inne metody zabezpieczenia płodności – dodaje.

Fundacja Rak’n’Roll Wygraj Życie! od lat zajmuje się lukami w systemie, promując pożądane działania pomagające chorym na raka. W ramach najnowszej kampanii zatytułowanej „Seks po dragach? Na szczęście możesz zajść w ciążę” podjęto temat onkopłodności. Celem działań jest stworzenie rzetelnej bazy informacyjnej dla pacjentów oraz wpisanie onkopłodności w proces zdrowienia z raka.

Hello Zdrowie objęło kampanię na temat onkopłodności swoim matronatem.

Więcej na temat kampanii można przeczytać na stronie www.onkoplodnosc.pl.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.