„Porno to nie jest produkt służący wyłącznie uciesze mężczyzn” – mówi Paulina Kołaczek z Girls Watch Porn
– Nie spotkałam wielu osób pokrzywdzonych przez pornografię. Większą szkodę widzę w braku dostępu do edukacji seksualnej w Polsce. Porno powinno służyć jako erotyczny gadżet do wywołania podniecenia – mówi Paulina Kołaczek z Girls Watch Porn.
Nina Harbuz: „Girls watch porn”, czyli dziewczyny oglądają porno. Nieczęsto można usłyszeć takie wyznanie.
Paulina Kołaczek: To prawda, choć od momentu założenia w 2010 roku bloga „Girls Watch Porn” coraz więcej dziewczyn podpisuje się pod tym stwierdzeniem. Nawet te kobiety, które nie oglądają pornografii, uznają, że tak jest. To hasło, które jednocześnie jest nazwą strony, przede wszystkim ma prowokować do dyskusji o podwójnych standardach obowiązujących kobiety i mężczyzn. Irytowało nas stereotypowe myślenie, że dziewczyny nie powinny chwalić się ilością partnerów seksualnych albo afiszować się z tym, że seks sprawia nam przyjemność, o pornografii nie wspominając. Chciałyśmy to zmienić i chciałyśmy dać kobietom głos. Takie było założenie, gdy zakładałyśmy z przyjaciółką blog i wymyślałyśmy nazwę.
To był impuls czy coś się zadziało, że poczułyście potrzebę stworzenia miejsca do dyskusji na temat kobiecej seksualności i oglądania pornografii przez kobiety?
Pamiętam, że na pomysł wpadłyśmy siedząc w gay clubie przy piwku i rozmawiając o stereotypowych scenach, jakie zdarzają się w amerykańskich komediach romantycznych, typu pocałunki w deszczu, seks na plaży. Porównywałyśmy to z rzeczywistością, która wcale nie była już taka romantyczna. Wspominałam jak sama całowałam się w deszczu i to było okropne, bo wielkie krople wpadały mi do oczu. Seks na plaży też nie jest przyjemny, bo piasek wciska się dosłownie wszędzie. I od słowa do słowa, obśmiewając i obalając romantyczne mity, doszłyśmy do tego, że dziewczyny też oglądają pornografię. Że nie zawsze oczekują romantycznych gestów ze strony partnerów. Też lubimy przygodny seks i porno. Wtedy stwierdziłyśmy, że wspaniale byłoby stworzyć blog i zacząć o tym mówić głośno.
I jaki miałyście odzew od pierwszych czytelniczek?
Pierwszymi czytelnikami, w 80 proc. byli mężczyźni, którzy trafili na blog zachęceni nazwą. Chichotali, chętnie komentowali i wyrażali głębokie zaskoczenie, że kobiety oglądają pornografię, albo, że w ogóle lubią seks. To niedowierzanie, że kobieta może czerpać przyjemność ze zbliżenia, nadal pokutuje i zaskakuje mężczyzn. Pamiętam wpis, w którym przyjaciółka napisała, że faceci nie wierzą, że ich partnerki mogą udawać orgazm. Męska część czytelników bardzo silnie starała się zaprzeczyć temu faktowi. Pisała o tym, że kobiety lubią młodszych kochanków, o friend zone, czyli facetach, którzy nigdy nie staną się kochankami, o tym, co kobiety lubią w mężczyznach, a czego nie tolerują i wreszcie o tym, jakie filmy pornograficzne oglądają dziewczyny.
”Porównywałyśmy to z rzeczywistością, która wcale nie była już taka romantyczna. Wspominałam jak sama całowałam się w deszczu i to było okropne, bo wielkie krople wpadały mi do oczu. Seks na plaży też nie jest przyjemny, bo piasek wciska się dosłownie wszędzie”
To jakie oglądają? Jeśli można to uogólnić…
No właśnie nie można. To tak, jakby zapytać, jakie filmy generalnie oglądają kobiety, albo co kobiety lubią jeść. Oglądają dokładnie to samo porno, co mężczyźni. Czasem może bardziej fetyszowe. Zrobiłam na ten temat ankietę. Pytałam kobiety, jak często oglądają filmy pornograficzne, jaki gatunek wybierają najczęściej, czy to, co oglądają przekłada się na ich łóżkowe upodobania, co lubią w porno, a co im się nie podoba.
I co się wyłania z odpowiedzi?
Na ich podstawie można uznać, że kobiety preferują trzy gatunki. Porno lesbijskie, gang-bang i porno amatorskie. To ostatnie może dlatego, bo wydaje się bardziej naturalne. Wiązałoby się to z odpowiedzią na pytanie, czego kobiety nie lubią w porno. Z ankiety wynika, że udawania i sztuczności, aczkolwiek Kitty Tease, która wrzuca swoje teksty na blog „Girls Watch Porn” i pracuje jako cam girl (osoba pracująca przed kamerką internetową – przyp. red.) pisze, że trzeba pamiętać, że porno to film, a wiec odgrywanie roli, co nigdy nie jest w 100 proc. naturalne i należy o tym pamiętać.
Nie powinnyśmy wstydzić się swojej seksualności
Wydawałoby się, że dobrze zagrany film to taki, w którym mamy wrażenie, że aktorzy właśnie niczego nie odgrywają. Ta nieprawdziwość filmów porno robi szkodę, zwłaszcza młodym ludziom, bo pozwala im myśleć, że tak wygląda prawdziwy seks.
Przyznam, że nie spotkałam wielu osób pokrzywdzonych przez pornografię. Większą szkodę widzę w braku dostępu do edukacji seksualnej w Polsce. Gdyby była, być może młodzi ludzie nie musieliby szukać odpowiedzi na nurtujące ich pytania w porno, które powinno służyć wyłącznie jako erotyczny gadżet do wywołania podniecenia. Na blogu „Girls Watch Porn” można znaleźć listę filmów, które zaliczają się do etycznego porno, czyli takiego, które uwzględnia prawa osób zaangażowanych w powstanie produkcji, gdzie nikt nie cierpi i nikt nie jest przymuszany do robienia rzeczy, na które się nie zgadza, aktorzy są godziwie wynagradzani i pracują w bezpiecznych i godnych warunkach.
Jak sprawdzić, czy film pornograficzny, który chce się obejrzeć, został nakręcony etycznie?
Przede wszystkim za pornografię powinniśmy płacić, bo to, co jest dostępne na otwartych portalach pochodzi z nielegalnych źródeł i zostało ukradzione. Nie wiemy też, w jakich okolicznościach powstał taki film. Na blogu „Girls Watch Porn” można znaleźć całą listę portali, które wiadomo, że spełniają etyczne normy. Poza tym, dobre źródła filmów polecane są też przez użytkowniczki na naszej facebookowej grupie „Girls Watch Porn”. Dzięki takim grupom widzę, jak dużo się zmieniło i że coraz więcej kobiet nie wstydzi się głośno powiedzieć, że sięga po pornografię i lubi ją oglądać. Teraz, nawet bardzo młode dziewczyny mówią o tym głośno. Myślę, że to dzięki temu, że feminizm w Polsce przestał być wyłącznie krzyczący i zwrócił się mocniej w stronę bycia sobą i życia w zgodzie ze sobą.
Część feministek w filmach pornograficznych widzi opresję kobiet. Choćby w sposobie, jaki są filmowane, bo kamera pokazuje je w sposób uprzedmiotawiający.
Zgadza się, wiele feministek nie uznaje porno, ale moim zdaniem feminizm nie powinien wykluczać. Dlatego wspieram pracownice seksualne, bo jest masa kobiet, które pracują w tej branży z własnego wyboru. Mówienie mi, że jestem z tego powodu gorszą feministką jest dla mnie nie w porządku, bo według mnie feminizm nikogo nie wyklucza i wspiera wszystkie kobiety. Dla mnie pornografia nie powinna być robiona tylko dla mężczyzn. I nie jest. Wiele kobiet, także feministek, występuje w porno i je reżyseruje. Porno to nie jest produkt służący wyłącznie uciesze mężczyzn. Nie powinnyśmy wstydzić się swojej seksualności.
Porno produkowane przez kobiety jest inne od tego, które tworzą mężczyźni?
Ktoś kiedyś powiedział w trakcie internetowej dyskusji i to było trafne spostrzeżenie, że porno dla kobiet, reżyserowane przez mężczyzn, odzwierciedla męskie wyobrażenia na temat tego, co powinna lubić kobieta. Nie jest to jednak zbliżone do tego, co faktycznie chciałyby kobiety.
Porno reżyserowane przez kobiety jest bardziej naturalne i różnorodne, ale są i filmy tworzone przez kobiety, które zbliżone są do mainstreamowego porno. Przyznam jednak, że ja nie jestem zwolenniczką tworzenia podziałów na porno kobiece i męskie. Porno jest dla ludzi. Tak jak rugby. Generalnie to męski sport, ale są kobiety, które go z powodzeniem i sukcesami uprawiają.
Polecamy
„Za dużo wymagamy”. O tym, dlaczego coraz więcej osób ma problem ze znalezieniem partnera, rozmawiamy z Moniką Dreger, psycholożką
„Sztukę flirtowania trzeba aktualizować” – mówi seksuolożka Patrycja Wonatowska
Medroxy: „Ludzie mają mnóstwo ohydnych określeń na to, co robimy i kim jesteśmy, a ja chcę, żeby wiedzieli, że praca seksualna to mój wybór”
„Wiecie, że kobiety mają jeden otwór więcej niż mężczyźni?”. Wpis dziennikarza wywołał poruszenie w sieci
się ten artykuł?