2 min.
Zdrowie menstruacyjne ma swoją definicję. „To wielki krok dla całego społeczeństwa”

Zdrowie menstruacyjne ma swoją definicję. „To wielki krok dla całego społeczeństwa”/fot. iStock
14.08.2022
10 rzeczy, za które podziękują ci twoje oczy
13.08.2022
Ile spać, żeby się wyspać? Najzdrowsze pozycje do spania
13.08.2022
„Zbyt dużo seksu, za mało soku z żurawiny”. Obalamy mity o zapaleniu pęcherza
13.08.2022
Kąpiel z dreszczykiem, czyli co na nas czeka na publicznych kąpieliskach?
12.08.2022
Masz problemy z jelitami? Wypróbuj „Metodę 5R”, czyli plan naprawczy polecany przez dietetyka
Oficjalna definicja terminu „zdrowie menstruacyjne” została opublikowana przez Sexual and Reproductive Health Matters. „Walczyłyśmy/liśmy i doczekałyśmy/liśmy się” – piszą polscy aktywistki i aktywiści z okresowej koalicji.
Definicja zdrowia menstruacyjnego
„Zdrowie menstruacyjne to stan całkowitego fizycznego, psychicznego i społecznego dobrego samopoczucia [podczas menstruacji] oraz braku chorób i dolegliwości związanych z cyklem menstruacyjnym.”
Tak – w tłumaczeniu na język polski – brzmi pierwsza oficjalna definicja zdrowia menstruacyjnego.
Aktywistki i aktywiści z okresowej koalicji przekonują, że stworzenie i opublikowanie definicji zdrowia menstruacyjnego to wielki krok dla wszystkich osób menstruujących oraz całego społeczeństwa. Dlaczego?
„Słowa sytuują naszą rzeczywistość w realnych ramach. Dzięki temu, że możemy coś nazwać, wiemy, że to JEST. Potwierdzamy istnienie danej rzeczy. Dzięki powstaniu definicji zdrowia menstruacyjnego możemy lepiej walczyć z tabu menstruacyjnym, edukować i zapobiegać ubóstwu oraz wykluczeniu menstruacyjnemu” – tłumaczą.
Wyświetl ten post na Instagramie.
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
Ubóstwo menstruacyjne w Polsce i na świecie
Szacuje się, że spośród 1,9 mld osób menstruujących na świecie, ok. 500 mln nie może w pełni dbać o higienę podczas okresu. Opublikowany jesienią 2020 roku raport Kulczyk Foundation i Founders Pledge wskazuje, że na walkę z tym problemem przeznacza się jedynie od 10 do 100 mln dolarów rocznie, podczas gdy tylko w samych Stanach Zjednoczonych na działania dobroczynne co roku wydawane jest ok. 450 mld dolarów.
Problem jest obecny również w Polsce. Jak wynika z badań na temat postrzegania okresu w naszym kraju, opublikowanych niedawno przez Kulczyk Foundation, co piątej Polce zdarza się nie mieć środków na zakup odpowiednich środków higienicznych.
Poleć artykuł znajomym!
Zobacz także

„Nadal są osoby, które wzdrygają się, gdy słyszą: ‘ubóstwo menstruacyjne’. Dla nich już sam okres jest abstrakcyjny, a co dopiero problem z nim związany” – mówi Emilia Kaczmarek z Akcji Menstruacja

„Wiem o dziewczynkach, które próbowały przyklejać podpaskę do ciała, nie majtek” – mówi Katarzyna Banasiak, edukatorka seksualna

Ubóstwo menstruacyjne w Polsce. „Nasi politycy nie podejmują w tym kierunku żadnych działań”
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

12.08.2022
Katarina Hellstrom: „Obecnie modne jest posiadanie twardego, wciągniętego i płaskiego brzucha. Przepraszam za mocne słowa, ale to powolne samobójstwo”

11.08.2022
„Jeśli kobieta opowiada koleżankom, że jej partner dochodzi wyłącznie, kiedy się masturbuje, zwykle nie kojarzy tego z przemocą. A powinna” – mówi Anna Jastrzębska

10.08.2022
Miażdżące wyniki monitoringu gabinetów ginekologicznych. „W Polsce lekarze zdają się mieć bardzo dużą władzę nad kobietami” – alarmuje Aleksandra Magryta z Fundacji FEDERA

09.08.2022