Dentystka obawiała się, że otyła kobieta popsuje jej fotel. „Nikt mnie tak nigdy nie potraktował”- mówi zszokowana pacjentka
Kobieta od listopada ubiegłego roku próbowała umówić się na wizytę stomatologiczną finansowaną z NFZ. Bezskutecznie. Ostatecznie okazało się, że dentystka odmawiała leczenia z obawy, że pacjentka walcząca z nadmiarowymi kilogramowymi popsuje jej fotel. – Nie chcę spaść na parter, bo nie stać mnie na remonty – miała powiedzieć lekarka. Sprawa trafiła do Rzecznika Praw Pacjenta.
„Miałam zarwać lekarce łóżko i spaść na parter”
Na wizytę u dentystki finansowaną z NFZ pacjentka z gm. Kikół czekała od listopada ubiegłego roku. Za każdym razem miała słyszeć, że nie może zostać przyjęta, bo jest długa kolejka oczekujących. Kolejnym uzasadnieniem był koronawirus. W końcu pacjentka usłyszała o prawdziwym powodzie: dentystka miała stwierdzić, że mieszkanka Kikół jest… zbyt ciężka, aby mogła usiąść na fotelu dentystycznym w jej gabinecie. Zszokowana kobieta zawiadomiła redakcję „Kuriera Lubelskiego”, który szczegółowo opisał sprawę:
„Dentystka powiedziała, że przyglądała mi się i ostatnio przytyłam. Rzekomo miałabym zarwać jej łóżko, a ona pracuje na piętrze i nie chce spaść, bo nie stać jej na remonty” – skarżyła się pacjentka w rozmowie z Kurierem Lubelskim.
Kobieta waży obecnie 120 kg. Ma problemy z tarczycą, choruje na astmę i rzuciła palenie papierosów. Przechodzi też menopauzę. Dba o swoje zdrowie – znajduje się pod opieką lekarską. Jednak leki, które przyjmuje, powodują, że walka z dodatkowymi kilogramami jest jeszcze trudniejsza.
„Nigdy nie sądziłam, że moja waga będzie powodem takich problemów. Nie byłam tak otyła, ale nawet teraz, gdy leczę się, nikt nie odmówił mi przyjęcia na wizytę. Byłam u fryzjerki, kosmetyczki, wielu lekarzy, nikt mnie tak nie potraktował” – opowiadała Kurierowi Lubelskiemu.
Upokorzona pacjentka złożyła skargę do Narodowego Funduszu Zdrowia. Z kolei redakcja Kuriera Lubelskiego zawiadomiła o sprawie Rzecznika Praw Pacjenta.
Dyskryminacja w gabinetach lekarskich
Osoby z otyłością często doświadczają dyskryminacji w gabinetach lekarskich. Remedium na ich wszelkie problemy ma być utrata kilogramów. Nawet, jeśli przychodzą z dolegliwościami nie mającymi nic wspólnego z ich wagą, to często słyszą z ust lekarzy: „proszę schudnąć”. Jak wskazują dane WHO, aż 69 proc. dorosłych osób z otyłością doświadczyło stygmatyzowania ze względu na masę ciała od osób, które zawodowo zajmują się ochroną zdrowia. Badaczka Judy Swift z Wielkiej Brytanii twierdzi, że jest znacznie gorzej i procent ten może wynosić nawet 98,6 proc.
To zjawisko doczekało się nazwy: „weight stigma”/„weight bias”. Światowa Organizacja Zdrowia określa je jako negatywne podejście i przekonania na temat innych związane z ich masą ciała, które manifestują się w postaci stereotypów oraz uprzedzeń wobec osób z nadwagą i otyłością.
Pacjenci, którzy są ofiarami takich zachowań, bardzo na tym cierpią: lekarze krócej z nimi rozmawiają, a oni samo otrzymują mniej opcji leczenia. Otyli ludzie ze względu na to, jak są traktowani, unikają ochrony zdrowia, później trafiają do gabinetu lekarskiego, rzadziej się badają, później są diagnozowani i skutecznie leczeni. To błędne koło.
Przeciwieństwem podejścia skoncentrowanego na masie ciała jest paradygmat HAES (Health At Every Size – Zdrowie w każdym rozmiarze), którego głównym celem jest skupienie się na prozdrowotnych zachowaniach, a nie na tym, ile waży pacjent.
Opiera się na takich zasadach jak:
1. Wago-inkluzywne podejście
Zaakceptuj, szanuj i celebruj różnorodność w wyglądzie ciała. Uznaj, że masa ciała jest czynnikiem, który niewiele mówi o faktycznym stanie zdrowia. Nie stygmatyzuj ani nie idealizuj określonych sylwetek.
2. Opieka pełna szacunku do drugiego człowieka
Uznaj, że twoje podejście może być obarczone uprzedzeniami. Pracuj nad wyzbyciem się stereotypowego podejścia do masy ciała i różnic związanych z pochodzeniem, statusem ekonomicznym czy niepełnosprawnościami.
3. Uznaj mądrość ciała i wiedzę wynikającą z doświadczenia
Doceń to, co jest w twoim podopiecznym i uznaj, że ma w sobie mądrość, która pozwala decydować, co jest dla niego dobre. Bądź towarzyszem zmiany wyczulonym na indywidualne potrzeby, ale dostrzegaj także czynniki systemowe wpływające na ludzkie życie.
4. Łagodne odżywianie
Stawiaj na elastyczność w wyborach żywieniowych. Nie dziel żywności na „dobrą” i „złą”, unikaj stwierdzeń, które w odbiorcy wywołują lęk. Bazuj na różnorodności, sygnałach głodu/sytości, odżywczych właściwościach i przyjemności z jedzenia.
5. Wspierający ruch
Wspieraj aktywność fizyczną dopasowaną do potrzeb danej osoby. Promuj formy ruchu, które sprawiają radość i są integralną częścią życia, a nie tylko przykrym obowiązkiem. Odchodzimy od skupienia się na osiągnięciu konkretnego wyniku i wyglądu ciała.
Źrodło: kurierlubelski.pl
Zobacz także
„Gruba jak świnia, to masz problem, by się przekręcić”, „Nie masz pojęcia, jak się rodzi”. Ginekolożka o przemocy na porodówkach
„Bodyshaming to jest czysta nienawiść”. Ola Serocka o swoich zmaganiach z zaburzeniami odżywiania
„Jedz za dwoje – ale chyba nie chcesz wyglądać jak kaszalot”. „Doktorka nieuczka” komentuje aferę w szpitalu w Oleśnicy
Polecamy
Jakie badania na cukrzycę wykonać? Diagnostyka cukrzycy typu 1. i 2.
Kamery w niewłaściwych miejscach, zdewastowane sprzęty, brak informacji. Druzgocący raport NIK o polskich szpitalach
Jak objawia się przewlekła migrena. Leczenie migreny przewlekłej
Otyłość u dzieci niesie poważne konsekwencje zdrowotne. Jak ją leczyć?
się ten artykuł?