Przejdź do treści

Dramatyczne warunki w dziecięcym szpitalu psychiatrycznym w Warszawie. To kolejny symbol tragicznego stanu psychiatrii dziecięcej w Polsce

Dramatyczne warunki w dziecięcym szpitalu psychiatrycznym w Warszawie. To kolejny symbol tragicznego stanu psychiatrii dziecięcej
Dramatyczne warunki w dziecięcym szpitalu psychiatrycznym w Warszawie. To kolejny symbol tragicznego stanu psychiatrii dziecięcej / fot. Facebook, Katarzyna Szczerbowska
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Katarzyna Szczerbowska z fundacji eFkropka, działającej na rzecz osób w kryzysie psychicznym, pokazała na swoim profilu na Facebooku, w jak strasznych warunkach są leczeni młodzi pacjenci i pacjentki w Polsce. Zamieściła wstrząsające nagranie, a pod zdjęciem, na którym tłoczą się w wąskim korytarzu w oczekiwaniu w kolejce po obiad, napisała: „Staniemy z dziećmi i chorującymi psychicznie dorosłymi w tej kolejce – po zdrowie, po życie? Po dostęp do terapii, po zróżnicowane szybkie leczenie, po przyjazną szkołę, po pracę, po miłość?”.

Łóżka na korytarzu i przepełnione sale

Katarzyna Szczerbowska opublikowała na swoim profilu na Facebooku film z oddziału psychiatrii dla dzieci i młodzieży w szpitalu przy ul. Żwirki i Wigury w Warszawie. Wideo zostało nagrane w kwietniu 2022 r. przez pracownika szpitala, znajomego pani Katarzyny. Przepełnione sale, korytarz pełen materacy, malutka stołówka i jeszcze mniejsza sala do wspólnego spędzania czasu – w takich warunkach próbują dojść do zdrowia pacjenci i pacjentki szpitala.

„Sale trzyosobowe, pierwotnie dwuosobowe. W każdej sali dostawka” – opisuje mężczyzna na nagraniu, pokazując wnętrza placówki. Następnie, gdy widoczne są ujęcia na materace na korytarzu, dodaje: „W takich warunkach leczone są również nastolatki pod kardiomonitorami” .

„Materace się już nie mieszczą. Tutaj jest wyjście ewakuacyjne na wypadek pożaru” — mówi, wskazując na materac, który się tam znajduje i blokuje ewentualną drogę ucieczki.

dr Anna Antosik-Wójcińska /fot. archiwum prywatne

Kolejka po miłość

Nie lepiej jest w stołówce, która po południu zamienia się w salę do odrabiania lekcji. W niewielkim pomieszczeniu, przy zaledwie kilku stolikach, posiłek musi zjeść 47 osób. Katarzyna Szczerbowska na zdjęciu opublikowanym na swoim profilu na Facebooku pokazała, jak wygląda kolejka, w której młodzi pacjenci i pacjentki tłoczą się, żeby zjeść obiad.

„Staniemy z dziećmi i chorującymi psychicznie dorosłymi w tej kolejce – po zdrowie, po życie? Po dostęp do terapii, po zróżnicowane szybkie leczenie, po przyjazną szkołę, po pracę, po miłość?” – napisała Szczerbowska, zapowiadając Marsz Żółtej Wstążki.

Wydarzenie to odbędzie się w sobotę, 4 czerwca w kilku polskich miastach. To marsz solidarności z osobami doświadczającymi kryzysu psychicznego i ich bliskimi. Na ulice wyjdą mieszkańcy Warszawy, Krakowa, Koszalina i Wieliczki, którzy będą walczyć o poprawienie stanu polskiej psychiatrii.

A jest o co walczyć, bo problemy psychiatrii dzieci i młodzieży nie ograniczają się jedynie do złych warunków w Klinice Psychiatrii Wieku Rozwojowego przy ul. Żwirki i Wigury. Na całym Podlasiu nie ma żadnego całodobowego oddziału psychiatrii dla dzieci i młodzieży. Coraz trudniejsza sytuacja jest też Poznaniu, ponieważ ostatnio odeszli z pracy wszyscy lekarze z tamtejszej Kliniki Psychiatrii Dzieci i Młodzieży. Zamknięcie grozi też oddziałowi psychiatrii dzieci i młodzieży w Gnieźnie, w którym brakuje specjalistów. Niedawno coraz bardziej kryzysowa sytuacja jest też w Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym w Gdańsku, w którym z powodu przepełnienia wstrzymano przyjęcia nowych pacjentów.

Lek. Aleksandra Pięta / Instagram

Alarmujące dane

Jak podaje Rzecznik Praw Dziecka, eksperci, psychologowie, pedagodzy i prawnicy w 2021 r. odebrali aż 39 tys. połączeń telefonicznych dziecięcego telefonu zaufania i prawie 10 tys. na specjalnie stworzonych czatach internetowych. Niestety nie wszystkie dzieci, które poszukiwały pomocy, udało się powstrzymać przed próbą samobójczą.

Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że od stycznia do listopada 2021 r. 1,4 tys. dzieci i nastolatków próbowało odebrać sobie życie. 127 z tych prób zakończyło się śmiercią. W porównaniu z rokiem 2020 to aż 77-procentowy wzrost.

Aż 51 prób samobójczych miało miejsce w grupie wiekowej 7-12 lat. To ogromny wzrost w porównaniu z 2020 r., kiedy w grupie wiekowej 7-18 lat było ich 843, a u dzieci w wieku 7-12 lat – 29. Oczywiście trzeba brać pod uwagę, że dane dotyczą tylko zarejestrowanych zgłoszeń, w rzeczywistości prób samobójczych mogło więc być znacznie więcej. Ze statystyk wynika też, że aż 6 proc. osób do 19. roku życia zginęło w wyniku samobójstwa. Połowa nastolatków po próbach samobójczych ponawia je w ciągu roku.

 

Szukasz pomocy? Tu ją znajdziesz: Antydepresyjny Telefon Forum Przeciw Depresji – 22 594 91 00 (działa w środy i w czwartki  od 17.00 do 19.00)

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: