3 min.
Dziś boimy się mikroczipów i zmiany ludzkiego DNA a kiedyś krowich rogów. Krótka historia szczepień wg Oli Dufour

Szczepionka na COVID-19 / gettyimages
O tym, że wraz z dawką szczepionki przeciwko koronawirusowi, otrzymujemy też mikroczip oraz o tym, że już jedno zaszczepienie zmienia ludzkie DNA słyszeliśmy już nieraz. Oczywiście obie te sytuacje nie są prawdziwe. Immunolożka Ola Dufour przypomina, że historia ludzkiego lęku przed szczepieniami jest długa i zaczęła się… od krowich rogów.
Krowie rogi a mikroczipy
Od kilku tygodni temat szczepień pojawia się w niemal wszystkich środowiskach. Niestety, wiele informacji pojawiających się w internecie, nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Właśnie dlatego tym bardziej należy zwracać uwagę na podawane źródła.
Tematem szczepień zajęła się m.in. Ola Dufour, naukowczyni i immunolożka aktywna w mediach społecznościowych.
„Początki szczepień sięgają 1796 roku, gdy zaczęto stosować wydzielinę chorych na ospę krowią jako szczepionkę na ospę prawdziwą, straszną chorobę, która dziesiątkowała ludność tamtejszych czasów. Wtedy też powstały ruchy antyszczepionkowe i próbowały przekonać rodziców, że po szczepieniu ich dzieciom wyrosną krowie rogi” – pisze Ola Dufour, immunolożka.
Ekspertka dodaje, że ospa prawdziwa (nie mylić z ospą wietrzną) została zupełnie wyeliminowana w latach 80-tych XX wieku. Wszystko dzięki szczepieniom.
„Podawanie wydzieliny chorych ludzi zawierającej krowie wirusy brzmi dziś dość zaskakująco. Wraz z rozwojem medycyny, szczepionki stały się coraz bardziej 'oczyszczone’. Najpierw zaczęto stosować w szczepionkach osłabione ludzkie bakterie/wirusy, czyli takie, które nie wywołają choroby, ale uruchomią produkcję przeciwciał. Jeszcze bardziej zaawansowane szczepionki to tylko fragmenty bakterii/wirusów. Celem postępu w technologii szczepionek jest używanie jak najmniej części mikrobów” – wyjaśnia immunolożka.
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
Szczepionki to przyszłość
„Szczepionki mRNA to przyszłość wakcynologii – podajemy malutki fragment czegoś, co uaktywni produkcję przeciwciał, a samo zniknie. Postęp medycyny dzieje się na naszych oczach!” – dodaje Ola Dufour.
I pisze dalej:
„I tak jak my dzisiaj śmiejemy się z obaw o wyrośnięcie dzieciom krowich rogów po szczepieniu, tak kolejne pokolenia będą się śmiać z naszego, że niektórzy wierzyli, że szczepionki na COVID-19 zawierają mikroczipy lub, że zmienią nasze DNA i staniemy się mutantami”
Wyświetl ten post na Instagramie.
Ola Dufour – kim jest?
Profil „Insta Immunolog” prowadzony jest przez Olę Dufour, naukowczynię – immunolożkę, doktor nauk biomedycznych Uniwersytetu Genewskiego. Ekspertka od 10 lat pracuje w laboratorium i prowadzi badania naukowe. Jest mamą dwójki dzieci, na stałe mieszka w Szwajcarii.
Jej konto obserwuje obecnie ponad 34 tys. osób. Znajdziemy na nim zarówno obrazy z prywatnego życia jej i jej rodziny, jak również informacje i porady dotyczące kwestii zdrowia i układu odpornościowego.
Udostępnij
Zobacz także

„Bez stresu nie ma życia. Problem pojawia się dopiero wtedy, gdy stres jest przewlekły i gdy sobie z nim nie radzimy, nie mamy nad nim kontroli” – mówi prof. Jadwiga Jośko-Ochojska

„Gorączka jest korzystna, pomaga zwalczać infekcje” – pisze lek. Dawid Ciemięga. Co dzieje się w organizmie przy podwyższonej temperaturze?

„Jak ktoś dobrze wygląda i ładnie pachnie, to nie może mieć HIV – osoby, które tak myślą, trafiają do szpitala już na etapie AIDS” – mówi dr Aneta Cybula, specjalistka chorób zakaźnych
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

24.03.2023
Są wyrafinowanymi myśliwymi, którzy w wymyślny sposób uśmiercają swoje ofiary. Czy grzyby mogą uratować świat?

24.03.2023
Uważano, że ich przyczyną może być smutek, post, a nawet ciąża. Jak kiedyś leczono galopujące suchoty, czyli gruźlicę

22.03.2023
„Neurolog uznał, że nie mam zespołu Tourette’a, bo nie mam tiku przeklinania, który dotyczy 10 proc. chorych” – mówi Piotr, który z zaburzeniem tym żyje od 25 lat

21.03.2023