Przejdź do treści

„Mogą uratować życie i zapobiec paraliżowi w służbie zdrowia”. Lekarze apelują o zakładanie maseczek w przychodniach

Na zdjęciu pacjenci w maseczkach w kolejce co lekarze- HelloZdrowie
"Bądźmy odpowiedzialni za siebie i innych, nośmy maseczki w przychodniach"- apelują lekarze. źródło: AdobeStock
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

O 1 lipca 2023 r. nie musimy już zakrywać ust i nosa maseczką w przychodniach, szpitalach i innych placówkach medycznych. Wtedy to rządzący ogłosili koniec stanu zagrożenia epidemicznego spowodowanego zakażeniami wirusem SARS-CoV-2. Jednak teraz medycy apelują do pacjentów, żeby udając się na wizytę w przychodni, zakładali maseczki. Powodem ma być wzrost infekcji obserwowany w ostatnich dniach. 

„Bądźmy odpowiedzialni za siebie i innych”

O to, żeby pacjenci zakładali maseczki w przychodniach, apelują Lekarze Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia. Uzasadniają, że to troska o własne życie, a także o służbę zdrowia, która powinna być wydolna dla pacjentów.

Po pierwsze (maseczki- red.) mogą uratować życie, a po drugie – zapobiec paraliżowi w służbie zdrowia, czego żaden pacjent nie chciałby przechodzić ponownie. Pamiętajmy: chory lekarz to… brak lekarza. Chora pielęgniarka to… brak pielęgniarki” – podkreśla Bożena Janicka, prezes PPOZ.

Lekarze PPOZ apelują o noszenie maseczek także z powodu wzrostu zakażeń wywołanych SARS-CoV-2.

Koronawirus wciąż mutuje, a kolejne warianty wykazują się większą zakaźnością i rozprzestrzeniają się szybciej niż poprzednie. Jak chociażby ostatni Kraken (odmiana Omikronu), który obecnie dominuje w Polsce” – mówi Bożena Janicka.

Zauważa, że przychodnie przeżywają prawdziwe oblężenie w związku z pacjentami, którzy zgłaszają się po pomoc z objawami grypopodobnymi. I to właśnie przebywanie w poczekalniach jest szczególnie groźne, bo jest prawdopodobieństwo zakażenia się od innego chorego. Z kolei będąc w gabinecie bez maseczki, możemy zakazić lekarza. A to krótka droga do paraliżu służby zdrowia.

„Już w tej chwili wiele naszych koleżanek i kolegów – z powodu infekcji – przebywa na zwolnieniach. Bądźmy odpowiedzialni za siebie i innych, nośmy maseczki w przychodniach. Bo dojdzie do sytuacji, że nie będzie miał kto nas leczyć” – ostrzega Bożena Janicka.

Resort Zdrowia informuje o nowych przypadkach zakażeń na COVID-19. Wygląda na to, że codziennie wykrywanych jest ponad tysiąc przypadków. Jednak prof. Agnieszka Szuster- Ciesielska, mikrobiolożka, w rozmowie z PAP szacuje jednak, że skala zachorowań jest znacznie większa od oficjalnych danych.

Skąd ta rozbieżność? Powodem jest to, że pacjenci nie robią testów, bo nie są one obowiązkowe. Zauważa, że niektóre szpitale ograniczają wizyty i wznawiają obowiązek noszenia maseczek przez personel i odwiedzających. Zdaniem mikrobiolożki to znak, że infekcja się rozprzestrzenia.

Jak się objawia Kraken (odmiana COVID-19)?

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) uznała wariant Kraken za najbardziej zaraźliwy ze wszystkich szczepów. Eksperci te objawy wskazali jako dominujące u osób zakażonych XBB.1.5:

Przed tym groźnym wariantem może uchronić szczepionka firmy Novavax. Zaszczepić się nią będzie mógł każdy od 6 grudnia bez względu na wiek. Preparat miał być do użytku już od listopada. Katarzyna Sójka, ministra resortu zdrowia, w rozmowie z Radiem ZET przyznała, że rzeczywiście doszło do opóźnienia, ale nie z winy ministerstwa.

” Zamówiliśmy odpowiednią ilość szczepionki. Przedłużyła się jednak akceptacja europejskiego urzędu, który może dopuścić do rejestracji, natomiast w tej chwili ta rejestracja została już sfinalizowana i do końca listopada będziemy mieli te szczepionki już u siebie w Polsce – wyjaśniła.

 


źródło: PAP, Radio Zet, lm.pl

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.