Przejdź do treści

Nie dla wszystkich kwarantanna jest ciężkim doświadczeniem. Istnieje grupa ludzi, dla których brak związków międzyludzkich jest czymś typowym

Schizoidalne zaburzenie osobowości / freepik
Schizoidalne zaburzenie osobowości / freepik
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Odcięcie od znajomych, rodziny, codziennych obowiązków i kontaktów społecznych wywołuje w nas lęk, frustrację i wrażenie, że naprawdę można zwariować. Jest jednak wąska grupa ludzi, dla których brak związków międzyludzkich jest czymś typowym i nie mam tu na myśli introwertyków…” – mówi Anna Cyklińska, psycholożka prowadząca na Instagramie profil „Psychoedu”. Okazuje się, że nie wszyscy cierpią zamknięci we własnym domu. 

Kwarantanna – życie w izolacji

„Izolacja – dla większości ludzi to coś nienaturalnego, obciążającego psychicznie, wzbudzającego dyskomfort. Jej skutki wiele osób odczuwa właśnie teraz – podczas przymusowej lub dobrowolnej kwarantanny i zagrożenia COVID-19. Odcięcie od znajomych, rodziny, codziennych obowiązków i kontaktów społecznych wywołuje w nas lęk, frustrację i wrażenie, że naprawdę „można zwariować”.

Jest jednak wąska grupa ludzi, dla których brak związków międzyludzkich jest czymś typowym i nie mam tu na myśli introwertyków. Zaburzenie osobowości schizoidalnej to, jak sama nazwa wskazuje, rys zbliżony do schizofrenii, dzielący z nią objawy negatywne. Wyróżniają je wycofanie, brak zainteresowania relacjami z ludźmi oraz brak odczuwania potrzeby ich tworzenia. Kłopot może stwarzać natomiast presja ze strony otoczenia na większe zaangażowanie…” – pisze Anna Cyklińska, psycholożka na swoim profilu na Instagramie.

Jak rozmawiać z dziećmi o koronawirusie, by nie narastał w nich strach? Wyjaśnia psycholożka

Psycholożka dodaje, że zaburzenie to rzadko się diagnozuje, ponieważ osoby z powodu swoich objawów niechętnie szukają pomocy. Mają również trudność w zaangażowaniu się w terapię. Do niedawna uważano, że zaburzeń z grupy: paranoiczne, schizotypowe, schizoidalne nie da się leczyć. Obecnie mamy już dowody na działanie terapii poznawczej, która łagodzi cierpienie emocjonalne i osłabia problematyczne przekonania.

„Pamiętajcie, że post ten ma charakter edukacyjny. Osobowość to po części coś z czym się rodzimy, a kształtuje się do wieku młodzieńczego. Różne wydarzenia życiowe i podatność emocjonalna mogą doprowadzić do jej zaburzeń. Od przymusowej izolacji prawdopodobnie nie nabawicie się zaburzenia schizoidalnego, ale warto obserwować swój stan psychiczny, a w razie potrzeby skontaktować się ze specjalistą telefonicznie…” – dodaje specjalistka.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Izolacja – dla większości ludzi to coś nienaturalnego, obciążającego psychicznie, wzbudzającego dyskomfort. Jej skutki wiele osób odczuwa właśnie teraz – podczas przymusowej lub dobrowolnej kwarantanny i zagrożenia COVID-19. Odcięcie od znajomych, rodziny, codziennych obowiązków i kontaktów społecznych wywołuje w nas lęk, frustrację i wrażenie, że naprawdę „można zwariować”. . Jest jednak wąska grupa ludzi, dla których brak związków międzyludzkich jest czymś typowym i nie mam tu na myśli introwertyków. Zaburzenie osobowości schizoidalnej to, jak sama nazwa wskazuje, rys zbliżony do schizofrenii, dzielący z nią objawy negatywne. Wyróżniają je wycofanie, brak zainteresowania relacjami z ludźmi oraz brak odczuwania potrzeby ich tworzenia. Kłopot może stwarzać natomiast presja ze strony otoczenia na większe zaangażowanie. Zaburzenie to rzadko się diagnozuje, ponieważ osoby, z powodu swoich objawów, niechętnie szukają pomocy. Mają również trudność w zaangażowaniu się w terapię. Do niedawna uważano, że zaburzeń z grupy paranoiczne, schizotypowe, schizoidalne (o pozostałych będzie osobny post) nie da się leczyć. Obecnie mamy już dowody na działanie terapii poznawczej, która łagodzi cierpienie emocjonalne i osłabia problematyczne przekonania (Joyce, 2007). . PS Pamiętajcie, że post ten ma charakter edukacyjny. Osobowość to po części coś z czym się rodzimy, a kształtuje się do wieku młodzieńczego. Różne wydarzenia życiowe i podatność emocjonalna mogą doprowadzić do jej zaburzeń. Od przymusowej izolacji prawdopodobnie nie nabawicie się zaburzenia schizoidalnego, ale warto obserwować swój stan psychiczny, a w razie potrzeby skontaktować się ze specjalistą telefonicznie. . art: @weronika.kuc — #zaburzeniaosobowosci #schizoidalne #schizofrenia #izolacja #kwarantanna #lęk #niepokój #psychoedukacja #psychologia #emocje #regulacjaemocji #psychoterapia #koronawirus #uważność #CBT #terapiapoznawczobehawioralna #rozwój #psychoedu #lecz_psyche #moznazwariowac #psychiatria

Post udostępniony przez Anna Cyklińska (@psychoedu_)

Czujesz, że kwarantanna i nieustannie przebywanie w domu ma na ciebie zły wpływ? Wiele psychologów przyjmuje teraz online. Nie musisz wychodzić z domu, by porozmawiać ze specjalistą.

Psychoedu, czyli Anna Cyklińska

„Psychoedu” to profil na Instagramie prowadzony przez Annę Cyklińską, psycholożkę w trakcie Szkoły Psychoterapii w nurcie CBT. Jak sama wyjaśnia, jej konto ma funkcję psychoedukacyjną. Obecnie śledzi je ponad 8 tys. osób.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: