Pracujesz z dziećmi? Sprawdź, jakie badania zrobić i na co się szczepić, by nie chorować

Jesteś wychowawczynią w przedszkolu? Pracujesz jako pomoc wychowawcy w żłobku? Codziennie masz do czynienia z różnego rodzaju bakteriami i wirusami. Możesz poważnie zachorować. Z drugiej strony – jesteś zagrożeniem dla małych dzieci. Nie byłoby ci wstyd, gdyby któryś z maluchów złapał grypę właśnie przez ciebie? Lekarka Róża Hajkuś wyjaśnia, co robić, by nie chorować.

Choroby od (i dla) przedszkolaka

Wirus grypy, pałeczka krztuśca, wirus zapalenia wątroby typu B, meningokoki… To właśnie nimi możemy zarazić się, gdy na co dzień pracujemy z dziećmi. To poważne choroby, które często powodują niebezpieczne dla zdrowia powikłania. Właśnie dlatego lekarka Róża Hajkuś postanowiła zająć się tym tematem na swoim profilu na Instagramie.

Jej konto „Roza_lekarzdladzieci” obserwuje już niemal 10 tys. osób. I nic dziwnego – pediatra w przystępny i bardzo ciekawy sposób opisuje medyczne przypadki i odpowiada na pytania swoich czytelników.

„Nie odpowiem na to, dlaczego twoje dziecko w tym momencie gorączkuje, bo lubię diagnozować dzieci po ich zbadaniu” – pisze lekarka na swoim blogu, prześmiewczo walcząc z innymi internetowymi poradami, które tak często możemy znaleźć obecnie w sieci.

„Osoba pracująca z ludźmi, a przede wszystkim z dziećmi, powinna co jesień szczepić się przeciw grypie, co 10 lat doszczepiać przeciw krztuścowi (prawdopodobnie odporność trwa krócej i może zalecenia się zmienią, na razie są takie), jeśli nie była zaszczepiona przeciw WZW typu B to również. Ja się jeszcze doszczepiłam przeciw meningokokom A,C,Y,W” – pisze lek. Róża Hajkuś.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

To pytanie mi się bardzo podoba, bo niby komiksowi superhiroł mamy tu 2 rodzaje problemów do ogarnięcia: ▫️ 1. Zagrożenia mogą dopadać nas. 2. My jesteśmy dla otoczenia zagrożeniem. ▫️ ? Dlatego moim zdaniem (z którym wielu się nie zgadza?) osoba pracująca z ludźmi, a przede wszystkim dziećmi, powinna co jesień szczepić się przeciw ▶️grypie, co 10 lat doszczepiać przeciw ▶️krztuścowi (prawdopodobnie odporność trwa krócej i może zalecenia się zmienią, na razie są takie), jeśli nie była zaszczepiona przeciw ▶️WZW typu B to również. Ja się jeszcze doszczepilam przeciw ▶️meningokokom A,C,Y,W (update: to głównie żeby chronić siebie) ▫️ ?️ Szczerze myślę, że to cholerny wstyd, gdyby dziecko się zaraziło ode mnie np. grypą czy krztuścem (ps. Większość krztuśców które widziałam to było zarażenie od dorosłego członka rodziny). Nie ma nigdzie formalnego obowiązku, żeby to robić, są zalecenia i uważam, że tak się powinno i że w ten sposób zabezpieczamy siebie i dzieci pod naszą opieką. ▫️ ? Jeśli dorosły nie chorował na ▶️ospę wietrzną – też warto się zaszczepić. Jeśli kobieta nie była zaszczepiona wcale przeciw ▶️różyczce – zaszczepić się. (Jeśli nie jest pewna albo była tylko 1 dawką, a planuje ciążę można ocenić poziom przeciwciał, żeby zdecydować). ▫️ ?️ Co do badań laboratoryjnych – nie widzę powodu, żeby je wykonywać tylko dlatego, że się zaczyna taką pracę, jeśli nie ma niepokojących objawów. ▫️ ? Ale w drugą stronę – jeśli pojawiają się objawy choroby to trzeba szybko reagować i się diagnozować, i nie chodzić do pracy np. w czasie biegunki, gorączki itp., bo chodzi tu o nasze zdrowie, ale też bezpieczeństwo dzieci, którymi się opiekujemy. I ogólnie dbać o swoje zdrowie ?. ▫️ ?️ Koniec i bomba, ziomeczki #matkawiejskifilozof. Jeśli macie jeszcze jakieś pomysły, to dawać!

Post udostępniony przez Róża Hajkuś (@roza_lekarzdladzieci) Lip 7, 2019 o 1:03 PDT

I dodaje, że większość krztuśców u małych pacjentów jest skutkiem zarażenia od dorosłego członka rodziny. Szczepienie na krztusiec nie jest bowiem obowiązkowe. 

„Nie ma nigdzie formalnego obowiązku, żeby to robić, są zalecenia i uważam, że tak się powinno robić i, że w ten sposób zabezpieczamy siebie i dzieci pod naszą opieką” – pisze lekarka.

Kiedy się zaszczepić?

Nie chorowałaś na ospę wietrzną albo na różyczkę? Zaszczep się. Zrób to też, gdy planujesz ciążę, a nie jesteś pewna, czy byłaś szczepiona albo gdy podano ci tylko jedną dawkę.

„Co do badań laboratoryjnych – nie widzę powodu, żeby je wykonywać tylko dlatego, że się zaczyna taką pracę, jeśli nie ma niepokojących objawów” – dodaje specjalistka.