Przejdź do treści

„Syn chciał mi podziękować, że 'robiłam seks z tatą'”. Aleksandra Żebrowska rozbrajająco o tym, jak uświadamia swoje dzieci

Aleksandra Żebrowska przyznaje, że reakcja jednego z synów bardzo ją zaskoczyła Fot. ANDRAS SZILAGYI/MWMEDIA
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Aleksandra Żebrowska zagościła na okładce najnowszego numeru „Vivy!”. Udzieliła obszernego wywiadu o ciałopozytywności, macierzyństwie i kobiecej solidarności. Opowiedziała także, co dobrego przyniósł jej udział w projekcie Anji Rubik „Sexedpl dla rodziców”. Okazuje się, że uświadamianie dzieci to nie jest taka prosta sprawa. „Syn był przerażony” – relacjonowała dziennikarce magazynu.

„Nie daliśmy powodu do tego, żeby nasze dzieci uważały, że cierpimy ze sobą w łóżku”

Aleksandra Żebrowska jest żoną aktora Michała Żebrowskiego od 2009 roku. Mają trzech synów: Franciszka,  Henryka oraz Feliksa. Teraz para czeka na przyjście na świat czwartego dziecka.

Aleksandra Żebrowska to także pomysłodawczyni i dyrektorka generalna „Francis & Henry” . Doskonale łączy macierzyństwo z prowadzeniem własnego biznesu. Jest też bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Jej konto na Instagramie obserwuje 264 tys. osób, z tego większość to kobiety. Podziwiają jej dystans do siebie, poczucie humoru i łamanie tabu.

Aleksandra Żebrowska nie boi się trudnych tematów i przedstawia macierzyństwo bez lukru. Ostatnio udzieliła obszernego wywiadu dla magazynu „Viva!”, w którym opowiedziała m.in. o tym, jak edukuje swoje dzieci w kwestii seksualności. Reakcja jednego z synów bardzo ją zaskoczyła.

„Kiedyś jeden z naszych chłopców spontanicznie podszedł do mnie i rozczulonym głosem powiedział, że chciał mi podziękować. Za to, że 'robiłam seks z tatą’, bo on wie, że dzięki temu jest się na świecie (śmiech)„- opowiadała w wywiadzie.

Jak mówi, podczas pracy nad projektem Anji Rubik z dziedziny edukacji seksualnej, zrozumiała, że zarówno jej, jak i jej mężowi brakuje przygotowania do tego, żeby „mądrze i świadomie rozmawiać o dojrzewaniu i seksualności, mimo że obydwoje są otwarci. Żebrowską najbardziej zdziwiło to, że jej syn odebrał uprawianie seksu za poświęcenie.

„Zastanawiałam się, czy to oznacza, że coś z Michałem zawaliliśmy? Ani ja, ani Michał nigdy czegoś takiego nie powiedzieliśmy ani nie daliśmy powodu do tego, żeby nasze dzieci uważały, że cierpimy ze sobą w łóżku” – opowiadała ze śmiechem.

Synowi natychmiast wytłumaczyła, że „ludzie uprawiają seks z miłości i dla przyjemności, a nie z przymusu”. Ale ta odpowiedź nie wystarczyła. Syn zapytał ją, jak często uprawia seks. I był przerażony.

„Ja na to: „Niektórzy robią to raz na rok, inni raz na tydzień, a jeszcze inni codziennie. Musisz pamiętać, że seks to coś przyjemnego…”. Nie wydawał się przekonany: „Mamo, nie obchodzą mnie inni. Pytam się, ile razy ty to robiłaś!” – relacjonowała.

Aleksandra Żebrowska cieszy się, że na rynku pojawiła się książka „Sexedpl dla rodziców”, która jest podpowiedzią dla rodziców, jak z dzieckiem rozmawiać o intymnych sprawach.

„Dzieci, zadając szczere pytania, próbują na swoim poziomie zrozumieć sytuacje i sprawy, które w miarę dojrzewania napotykają na drodze. Interpretują je tak, jak w danym momencie potrafią”- opowiadała dalej w wywiadzie.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Aleksandra Żebrowska (@olazebrowska)

Aleksandra Żebrowska

„Słuchają, są zaciekawione, nie robią dziwnych min”

Żona Michała Żebrowskiego w rozmowie z dziennikarką „Vivy!” przyznaje, że nie przyszło jej wcześniej do głowy, by synom tłumaczyć, że seks sprawia ludziom radość.

„Zakładałam, że skoro na co dzień widzą, jak mama z tatą się przytulają, całują i obejmują, to dostają jasny sygnał, że ta fizyczna bliskość jest czymś przyjemnym. Okazało się, że wcale tak nie jest. Dzieci często wyrabiają sobie zdanie na jakiś temat na podstawie własnych interpretacji, tego, co usłyszą od kolegów, co znajdą w internecie czy w reklamach. Nie wystarczy dziecku nie zabraniać czy nie mówić o czymś źle. Powinno się o wszystkim rozmawiać, żeby mieć wpływ na to, jak dziecko tak ważne rzeczy odbiera – mimo presji społeczeństwa”.

Do tej pory Żebrowska uważała, że na niektóre tematy przyjdzie czas. Teraz jest zdania, że im szybciej podejmie się pewne tematy, tym lepiej.

„Kiedy rozmawia się z dziećmi o dojrzewaniu i seksualności, zanim wkroczą w ten okres i zaczną się z nimi dziać wszystkie tak zwane wstydliwe rzeczy, dzieci traktują takie rozmowy jako biologiczne ciekawostki na temat naszej anatomii. Słuchają, są zaciekawione, nie robią dziwnych min, ponieważ nie czują się skrępowane, bo te sprawy jeszcze ich nie dotyczą osobiście. Przyjmują wszystkie informacje jako coś oczywistego i naturalnego” – podsumowuje.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: