Przejdź do treści

„Szczepienie nie jest osobistym wyborem. Grypa stanowi poważne zagrożenie” – pisze lekarka na Instagramie

Szczepienie na grypę / istockphoto.com
Szczepienie na grypę / istockphoto.com
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

W ostatnim sezonie epidemicznym na grypę i infekcje grypopodobne zachorowało w Polsce 4,5 mln osób – informuje GIS. Nie to jest jednak najgorsze. Z danych wynika również, że tylko 1 proc. dzieci przyjmuje szczepionkę. Rezultat? Maluchy chorują, zarażając innych. Trwa sezon na szczepienia przeciwko grypie. W tym roku zmieńmy statystyki! Do szczepień zachęca lekarka Magdalena Jutrzenka. 

Szczepienie przeciwko grypie

Szczyt zachorowań na grypę przypada na miesiące od października do kwietnia. Warto się chronić przed chorobą! Doskonale wie o tym lek. Magdalena Jutrzenka, znana jako „Lekarka na roślinach”. Rezydentka pediatrii w swoim ostatnim poście wyjaśniła jedną, bardzo ważną rzecz: szczepienie nie jest osobistym wyborem każdego z nas. Nie chodzi bowiem tylko o nasze zdrowie, ale i innych osób, z którymi przebywamy na co dzień. Grypa naprawdę jest poważną i niebezpieczną chorobą.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Staram się nie denerwować czymś na co nie mam w ogóle wpływu, ale bardzo irytuje mnie ignorancja wobec nauki i faktów. Dlatego nie mogę słuchać, że #KryzysKlimatyczny kogoś nie dotyczy, bo jeśli mieszkasz na tej Planecie to jednak dotyczy i to bardzo. Nie mogę słuchać, że zawartość talerza to czyjaś prywatna sprawa, bo mając na uwadze poprzednie zdanie, wybory żywieniowe mają istotny wpływ na kondycję środowiska i zmianę klimatu, więc znowu pudło – wybory żywieniowe są bardziej niż kiedykolwiek decyzją polityczną (wiem, wiem – zakupy to taki beztroski czas, a ja Wam mówię, że wybierając towar na półce dokonujecie wyborów politycznych- niestety często nieświadomie). ———- Kolejną sprawą, którą wielu uważa za osobisty wybór to szczepienia, a zwłaszcza szczepienia przeciwko grypie. Jako zdrowej osobie w sile wieku grypa nie za bardzo mi zagraża (choć jak mawiają: you never know – jeszcze niedawno myślałam, że to prawie niemożliwe, żebym urodziła chore dziecko, a tu lipa). Grypa stanowi jednak zagrożenie dla małych dzieci, dla osób straszych, dla osób chorujących przewlekle, dla pacjentów onkologicznych, dla osób z nabytymi i wrodzonymi niedoborami odporności. Szczepiąc się zmniejszamy ryzyko zachrowania i przede wszystkim tego, że zarazimy grypą kogoś, dla kogo nie będzie to tylko błacha infekcja… Dla pacjenta onkologicznego zachorownie na grypę oznacza przerwanie leczenia, np.przesunięcie chemioterapii, a to ma wpływ na skuteczność terapii i rokowanie. Dla mojego, chorującego na #rdzeniowyzanikmiesni syna grypa oznaczałoby nie tylko realne zagrożenie dla życia, bo jego mięśnie oddechowe nie są w pełni wydolne, ale też osłabienie na długie tygodnie podczas, których nie byłby rehabilitowany, a w przypadku trzymiesięcznego dziecka to strata nie do odrobienia. Dlatego szczepienie nie jest osobistym wyborem. Pod rozwagę! ° ° ° #szczepiebokocham #szczepienie #szczepienia #vaccines #vaccination #grypa #flushot #fluseason #who #zdrowewybory #medicalstory #medycynastylużycia #lifestylemedicine #lekarkanaroslinach #rezydentka #dlazdrowia #care #polskatochorykraj #szpital #zyciezsma #fucksma #hospital #doctor #plantbasedphysician #vegandoctor

Post udostępniony przez Magdalena Jutrzenka (@lekarka_na_roslinach)

„Kolejną sprawą, którą wielu uważa za osobisty wybór to szczepienia, a zwłaszcza szczepienia przeciwko grypie. Jako zdrowej osobie w sile wieku grypa nie za bardzo mi zagraża (choć jak mawiają: you never know – jeszcze niedawno myślałam, że to prawie niemożliwe, żebym urodziła chore dziecko, a tu lipa). Grypa stanowi jednak zagrożenie dla małych dzieci, dla osób starszych, dla osób chorujących przewlekle, dla pacjentów onkologicznych, dla osób z nabytymi i wrodzonymi niedoborami odporności.

Szczepiąc się, zmniejszamy ryzyko zachorowania i przede wszystkim tego, że zarazimy grypą kogoś, dla kogo nie będzie to tylko błaha infekcja… Dla pacjenta onkologicznego zachorowanie na grypę oznacza przerwanie leczenia, np. przesunięcie chemioterapii, a to ma wpływ na skuteczność terapii i rokowanie.

Dla mojego, chorującego na #rdzeniowyzanikmiesni syna grypa oznaczałaby nie tylko realne zagrożenie dla życia, bo jego mięśnie oddechowe nie są w pełni wydolne, ale też osłabienie na długie tygodnie podczas, których nie byłby rehabilitowany, a w przypadku trzymiesięcznego dziecka to strata nie do odrobienia. Dlatego szczepienie nie jest osobistym wyborem” – pisze lekarka Magdalena Jutrzenka na Instagramie.

Grypa – czy daje powikłania?

Przypomnijmy – grypa jest chorobą wywoływaną przez wirusy. Nieodpowiednio leczona może powodować szereg powikłań, m.in. zapalenie płuc, anginę paciorkowcową czy zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Grypa jest też niebezpieczna dla kobiet w ciąży. Wirus może bowiem wpłynąć na przedwczesny poród.

Z powodu powikłań pogrypowych w zeszłym sezonie zanotowano 150 zgonów, w tym 78 zgonów osób starszych. Te statystyki przerażają. Nie pozwólmy, by kolejny sezon był jeszcze gorszy. W tym sezonie zaszczep się przeciwko grypie!

Szczepienie przeciw grypie – kto powinien się zaszczepić?

Kto powinien się zaszczepić? Istnieje grupa osób, które są szczególnie narażone na grypę. Są to:

  • kobiety w ciąży i planujące ciążę,
  • dzieci,
  • osoby w wieku powyżej 65. roku życia,
  • wszyscy, którzy mają chorobę przewlekłą (np. astmę, nadciśnienie, cukrzycę, POCHP)
  • osoby, które pracują w dużych skupiskach ludzkich (np. pracownicy supermarketów),
  • personel medyczny,
  • osoby pracujące w oświacie,
  • osoby z najbliższego otoczenia chorego pacjenta, który z różnych powodów nie może przyjąć szczepionki.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.