Przejdź do treści

Udawał lekarza i „leczył” kobiety z nowotworem plastrami i matą grzewczą. Skończyło się tragicznie. Jest akt oskarżenia

Zdjęcie przestawia osobę w kitlu lekarskim przy pojemnikach z tajemniczymi roślinami. Tekst dotyczy fałszywego lekarza, po terapii u którego dwie kobiety zmarły - Hello Zdrowie
Fałszywy lekarz odpowie przed sądem / źródło: Adobe Stock
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

56-letni mężczyzna z Małopolski, podając się za lekarza, namówił dwie kobiety chore na nowotwory złośliwe, żeby porzuciły tradycyjne leczenie i skorzystały z jego niekonwencjonalnej „terapii”. Stan kobiet drastycznie się pogorszył. 35- i 66-latka zmarły. Fałszywemu medykowi grozi do 8 lat więzienia.

Lampy do naświetlań i wahadełko

56-latek z Małopolski, który udawał lekarza i wmówił kobietom chorym na nowotwory, że nie mają raka, ale są zarażone różnymi patogenami, niebawem stanie przed sądem. Mężczyzna zaproponował im alternatywą terapię, polegającą na naświetlaniach generatorem plazmowym, stosowaniu plastrów oczyszczających oraz mat grzewczych z kamieni. Zapewniał, że te właśnie metody pozwolą im wyzdrowieć. „Terapia” wraz z poradami i wynajmem lamp do naświetlań kosztowała kobiety 45,6 tys. zł. I własne życie.

Śledztwo prowadziła w tej sprawie Prokuratura Rejonowa Katowice-Wschód. Akt oskarżenia jest już w tamtejszym Sądzie Rejonowym.

„56-latek odpowie za oszustwa na szkodę dwóch kobiet, narażenie ich na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo doznania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a także za udzielanie świadczeń zdrowotnych bez uprawnień – przekazała w rozmowie z PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek.

Jak ustalili śledczy, do oskarżonego zgłosiły się dwie cierpiące na nowotwory złośliwe kobiety. Były w już trakcie leczenia. Mężczyzna, po zapewnieniu, że jest lekarzem, zbadał kobiety przedmiotem przypominającym wahadełko oraz zaprzeczył ich diagnozie. Zalecił kobietom, aby zaprzestały konwencjonalnej terapii i odstawiły leki. Wmówił im, że zostały zarażone różnymi patogenami.

Szkody zdrowotne, związane z opóźnionym leczeniem, które z uwagi na pogarszający się stan zdrowia kobiety ostatecznie podjęły, okazały się niemożliwe do naprawienia. Obie kobiety zmarły: jedna w wieku 66 lat, a druga w wieku 35 lat – podkreśla Marta Zawada-Dybek.

W opinii prokuratury, pacjentki utraciły bezpowrotnie kilka miesięcy prawidłowego leczenia, które mogło wydłużyć ich życie i zminimalizować ich cierpienia fizyczne i psychiczne. Biegły z zakresu medycyny, którego opinię przytaczają śledczy, wskazał, że działania podejmowane przez oskarżonego były w świetle nauk medycznych niedopuszczalne i szkodliwe.

Grozi mu więzienie

Postępowanie sądowe zainicjował mąż jednej z ofiar. Fałszywy medyk, który został przesłuchany jeszcze w charakterze podejrzanego (prokuratura postawiła go w stan oskarżenia), nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień. Nigdy wcześniej nie był karany. Ma średnie wykształcenie. Deklarował, że prowadzi działalność paramedyczną i zajmuje się holistycznym podejściem do zdrowia. Za zarzucane przestępstwa grozi mu do lat 8 więzienia.

źródło: PAP

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.