Przejdź do treści

Zaburzenia erekcji po COVID-19? „Do takich doniesień podchodzimy bardzo ostrożnie”

Zaburzenia erekcji po COVID-19?
Zaburzenia erekcji po COVID-19? "Do takich doniesień podchodzimy bardzo ostrożnie" / Unsplash
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Mężczyźni, którzy przeszli COVID-19, mogą zmagać się długotrwałym zaburzeniem erekcji”. „Obserwuje się inne dziwne objawy, w tym tzw. zespół obcej ręki”. Z zagranicy płynie coraz więcej tego typu doniesień, opisujących zjawisko „long COVID” (długi COVID). A jak wygląda sytuacja w Polsce? Zapytaliśmy o to prof. nadzw. dr hab. n. med. Krzysztofa  Tomasiewicza kierującego Kliniką Chorób Zakaźnych w SPSK 1 w Lublinie.

 Czy pacjenci w Polsce także skarżą się na nietypowe dolegliwości?

W mediach pojawia się coraz więcej artykułów na temat powikłań po przebyciu COVID-19. I nie chodzi tu jedynie o zmiany w płucach czy przewlekłe zmęczenie. Wzmianki na temat pocovidowych komplikacji opatrzone są zwykle nazwiskami amerykańskich, włoskich czy francuskich lekarzy i naukowców.

„Mężczyźni, którzy przeszli COVID-19, mogą zmagać się długotrwałym zaburzeniem erekcji”. „Badacze zaobserwowali, że wielu ozdrowieńców nawet w ciągu kolejnych 6 miesięcy po przetrwaniu infekcji zmaga się z objawami mgły mózgowej”. „Obserwuje się inne dziwne objawy, w tym tzw. zespół obcej ręki. Pacjent ma wrażenie, że jest ona za mała, za duża, za chuda” – czytamy w licznych tekstach.

Czy na oddziałach covidowych w naszym kraju pacjenci także skarżą się na nietypowe dolegliwości? W rozmowie z Hello Zdrowie opowiada o tym prof. nadzw. dr hab. n. med. Krzysztof Tomasiewicz kierujący Kliniką Chorób Zakaźnych w SPSK 1 w Lublinie.

– Wiemy wprawdzie, że receptory wirusa są obecne w jądrach, a więc mogą one być zaatakowane przez SARS-CoV-2, ale do tej pory żaden z pacjentów na moim oddziale nie skarżył się na zaburzenia erekcji, nie mieliśmy też ani razu przypadku zapalenia jąder – mówi specjalista. I dodaje: – Warto wiedzieć, że niektóre „sensacyjne” artykuły ukazują się na tzw. portalach wczesnego dostępu. Znajduje się tam informacja, że artykuł  oczekuje na recenzję, ale nie każdy ją zauważa. Śledzę doniesienia na temat pandemii – w skali miesiąca w Internecie  pojawiają się tysiące informacji. Podchodzimy do nich bardzo ostrożnie, i to nie dlatego, że uciekamy przed odpowiedzią na pytania pacjentów. Nawet artykuły, które ukazywały się w tak renomowanych czasopismach jak Lancet, po tygodniu były wycofywane przez samych autorów! Tak było np. z teorią, że palenie papierosów chroni przed COVID-19.

Medyczne przyczyny pocovidowych zaburzeń poznawczych nie są jasne

Pytany o „mgłę mózgową”, dr Tomasiewicz od razu zastrzega, że nie jest to termin medyczny, podobnie zresztą jak „zespół obcej ręki”. Przyznaje jednak, że istnieją publikacje potwierdzające występowanie po przebyciu COVID-19 zaburzeń koncentracji, problemów z pamięcią i komunikacją, splątania, dezorientacji. Mogą one dotyczyć nawet 70 procent osób hospitalizowanych na oddziałach intensywnej opieki medycznej i 40 proc. leczonych na innych oddziałach.

– Nie wiemy do końca, czy jest to konsekwencja działania samego wirusa czy podłoże tych objawów jest psychogenne. Proszę pamiętać, że jest COVID-19 to choroba, która potencjalnie może być śmiertelna. Pacjenci bardzo przeżywają samotność w szpitalu, boją się zarażenia rodziny a także konsekwencji ekonomicznych pandemii – mówi specjalista.

Medyczne przyczyny pocovidowych zaburzeń poznawczych też nie są jasne. Wymienia się tu procesy autoimmunologiczne, czyli atak układu odpornościowego na własne komórki prowadzący do stanów zapalnych naczyń krwionośnych.

– Wirus ma receptor na śródbłonku naczyń krwionośnych, czyli na wewnętrznej warstwie ściany naczynia, więc może się umiejscowić w wielu obszarach naszego organizmu – wyjaśnia dr Tomasiewicz. – W momencie, kiedy dochodzi do reakcji wirus-receptor,  może to wywołać zmiany zapalne drobnych naczyń. Do tej pory nie wiemy, czy zajęta jest cała ściana naczynia, czy tylko śródbłonek. To jest bardzo złożony mechanizm. Proszę też pamiętać, że w przebiegu infekcji mamy duże zaburzenia krzepliwości krwi. Mówi się o zjawisku mikrozatorowości – są sugestie, że pewne zaburzenia ze strony układu nerwowego mogłyby być jej konsekwencjami. Ale zatory występują w skali mikro, dlatego wykazanie ich nawet w najdokładniejszych badaniach obrazowych jest bardzo trudne – mówi specjalista. – Nie wiemy, czy objaw, który pojawił się w miesiąc czy dwa po przebytej infekcji można wiązać z zakażeniem SARS-CoV-2, czy też z innymi schorzeniami. Dobry przykład to zmiany w naczyniach krwionośnych u cukrzyków – naprawdę niełatwo ocenić, czy spowodował je COVID-19, czy współistniejąca z nim choroba – organizm zmaga się z chorobą na wiele sposobów.

 

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.