Przejdź do treści

Keira Knightley gorzko o komentarzach dotyczących jej wyglądu: „To było publiczne upokorzenie”

Keira Knightley - Hello Zdrowie
Keira Knightley opowiedziała o przykrych doświadczeniach z przeszłości Fot. Nicholas Hunt/Getty Images
Podoba Ci
się ten artykuł?

Keira Knightley zdobyła światową sławę już jako 17-latka, ale cena, jaką za nią zapłaciła, okazała się niezwykle wysoka. Brytyjska aktorka często słyszała nieprawdziwe spekulacje i niewybredne uwagi na temat swojego wyglądu. Media nieustannie ją zawstydzały, analizowały każdy szczegół jej wyglądu i nazywały anorektyczką. „To oczywiście wpłynęło na moją psychikę”- wyznała po latach.

„Wiedziałam, że jem”

Keira Knightley to brytyjska aktorka, której sławę przyniosły takie hity, jak „Duma i uprzedzenie”, „Anna Karenina” czy „Piraci z Karaibów”. Kiedy wkraczała w świat show-biznesu i brała udział w pierwszych produkcjach, media oszalały na jej punkcie, ale to zainteresowanie skręciło w niezdrową stronę. Wszystko dlatego, że była bardzo szczupła. Jej sylwetka stała się obiektem licznych spekulacji. Media rozprawiały się z każdym szczegółem jej wyglądu i poddawały je bezlitosnej krytyce. Prasa bez ogródek komentowała jej zgryz, szczupłą sylwetkę, a nawet mimikę. Słyszała o sobie, że „za mało je”, „ma grube kostki”, „sztuczny akcent”, „irytujący uśmiech” i „szczękościsk”.

Prasa sugerowała, że Knightley boryka się z zaburzeniami odżywiania, a konkretnie, że cierpi na anoreksję. To schorzenie charakteryzujące się silnym lękiem przed przybraniem na wadze. Osoby z anoreksją mają zniekształcony obraz własnego ciała i przesadnie dążą do chudości. Stosują restrykcyjne diety, wymiotują po posiłkach, nadużywają środków przeczyszczających. W jednym z wywiadów dla The Times aktorka przyznała, że wszystkie te sugestie były kłamstwem.

„Wiedziałam, że nie cierpię na zaburzenia odżywiania. Wiedziałam, że jem” – powiedziała w rozmowie z magazynem.

Tamte uwagi cały czas wywołują w niej bolesne wspomnienia.

„Nie pamiętam tego w klasyczny, traumatyczny sposób. Wyparłam to, ale czasem wracają wspomnienia wywołujące silne emocje, bo w gruncie rzeczy było to publiczne upokorzenie. To oczywiście wpłynęło na moją psychikę, zważywszy na to, jak młoda wtedy byłam” – wyznała w tym samym wywiadzie.

Jak mówiła dalej, miała „niewiarygodne szczęście”, że w tych trudnych chwilach nie była sama. Wsparcie członków rodziny, przyjaciół czy jej partnerów było nieocenione.

Keira Knightley zauważa, że wygląd gwiazd często jest niestety przedmiotem publicznej dyskusji, w której brakuje empatii i szacunku. Przykładem są komentarze dotyczące jej koleżanki z branży, Mary-Kate Olsen. Jak opowiada Knightley, gdy przyjaciółka cierpiała na anoreksję, fakt ten został wyśmiany.

„Pamiętam, jak trafiła do kliniki z powodu anoreksji, a mnie pytano o to na trasie promocyjnej, jakby to był żart. Miała być zawstydzona za to, że szuka pomocy? Siedziałam tam i myślałam, że to jakieś szaleństwo” – wspomina.

W innym wywiadzie przyznała, że jej babcia i prababcia chorowały na anoreksję. Z tą chorobą stykała się także w szkole, bo mierzyły się z nią jej koleżanki.

Wiem, że nie jest to coś, co należy lekceważyć, i nie robię tego” – podkreśliła.

Dodała, że nie może tego znieść, mimo że komentarze nie uderzały bezpośrednio w nią. W wywiadzie obnażyła podwójne standardy świata show-biznesu.

To zabawne, że coś może cię jednocześnie niszczyć i budować twoją karierę. Byłam postrzegana jak g*wno, ale dzięki tym filmom mogłam zagrać w produkcjach, za które nominowano mnie do Oscarów. To były najbardziej dochodowe filmy, w których wystąpiłam, a jednocześnie to przez nie byłam publicznie upokarzana” – wyznała, mając na myśli role w filmach „Zemsta Salazara” czy „Skrzynia umarlaka”.

Brytyjka była dwukrotnie nominowana do Oscara. Ale musiała za to zapłacić wysoką cenę. Jak wyznała w rozmowie z brytyjskim magazynem Harper’s Bazaar, skarżyła się, że nie czuła się komfortowo w roli Elizabeth Swan, bohaterki cyklu „Piraci z Karaibów”, bo stała się obiektem seksistowskich komentarzy.

Ewelina, Safo i Karolina zgoliły głowy. Powody miały różne - Hello Zdrowie

Pomogła terapia

Przykre doświadczenia sprawiły, że aktorka przeszła załamanie nerwowe w wieku 22 lat. Tak bardzo bała się wyjść z domu, że dostawała ataków paniki. To nagłe, intensywne epizody lęku, któremu towarzyszą objawy fizyczne i psychiczne. Osoba, która doświadcza ataków paniki, często nie jest w stanie opanować tego, co dzieje się z jej ciałem, co sprawia, że lęk przybiera na sile. Do objawów ataku paniki zaliczyć można: przyspieszony oddech, gonitwę myśli, bóle głowy, skurcze mięśni, uczucie ściśnięcia żołądku czy niekontrolowany wybuch płaczu.

W końcu specjaliści zdiagnozowali u aktorki zespół stresu pourazowego. Jak wyznała kilka lat temu w podcaście The Hollywood Reporter’s Award’s Chatter, na terapii spędziła 12 miesięcy. W tym czasie zrobiła sobie przerwę od pracy. Keira była jedyną pacjentką swojej terapeutki, a jej obawy o śledzenie okazały się uzasadnione, a nie były objawem urojenia.

„Tylko intensywna terapia sprawiła, że byłam w stanie przejść po czerwonym dywanie, zasiąść na widowni i nie dostać ataku paniki. Na szczęście nie nominowano mnie wtedy do Oscara, bo nie dałabym rady pojechać do Hollywood” – wyznała.

Źródło: thecut.com, eu.usatoday.com

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci
się ten artykuł?