Przejdź do treści

„Choroba Alzheimera coraz częściej nazywana jest cukrzycą typu III” – mówi dr n. biol. Joanna Podgórska

Joanna Podgórska / archiwum prywatne
Joanna Podgórska / archiwum prywatne
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

– Jedną ze zmian, jaka następuje w mózgu osoby dotkniętej chorobą, mogą być problemy z węchem lub całkowita utrata węchu. Dlaczego tak się dzieje? W opuszce węchowej, w której rodzą się komórki węchowe, dochodzi do neurogenezy, powstają różnego rodzaju zaburzenia. Zanik neuronów to jedna z cech choroby. W postępującym okresie dochodzą do tego zaburzenia poznawcze, zmiana zachowania, kwestie związane z emocjonalnością – opowiada dr Joanna Podgórska.

 

Klaudia Kierzkowska: Alzheimer to choroba, która często wkrada się niepostrzeżenie. Jakie są najczęstsze przyczyny jej rozwoju?

Dr Joanna Podgórska: To bardzo złożona kwestia. Wyróżniamy dwie formy choroby Alzheimera – sporadyczną i rodzinną. Forma sporadyczna często określana jest jako SAD (Sporadic Alzheimer Disease). Głównym czynnikiem ryzyka jest w tym przypadku wiek. Choroba ta jest najczęstszym typem neurodegeracji występującej na świecie.

Częstość występowania uzależniona jest również od płci. Okazuje się, że kobiety częściej się z nią zmagają, co prawdopodobnie związane jest ze spadkiem poziomu estrogenów w okresie pomenopauzalnym. Estrogeny mają duży wpływ na działanie kobiecego mózgu. Nagły ich spadek powoduje, że neurony stają się bardziej podatne na zmiany postępujące wraz z wiekiem, a tym samym na rozwój choroby Alzheimera.

Ogromne znaczenie odgrywa również dieta. Osoby chore na cukrzycę typu II także są na jej rozwój o wiele bardziej podatne. Nieprawidłowa dieta, nadmierna ilość cukru, niezdrowy styl życia – proszę mi wierzyć, nie są bez znaczenia. Cukrzyca typu II znacznie różni się od tej typu I, która jest chorobą autoimmunologiczną. W cukrzycy typu I komórki beta trzustki atakowane są przez nasze własne przeciwciała. W tej typu II ogromne znaczenie odgrywa właśnie m.in. styl życia. Co ciekawe, choroba Alzheimera coraz częściej nazywana jest cukrzycą typu III, spowodowaną zmianami naczyniowymi, nadmierną ilością tkanki tłuszczowej, chorobami metabolicznymi. Urazy głowy, palenie papierosów, nadmierne spożycie alkoholu także zwiększają ryzyko rozwoju choroby.

Drugą formą choroby jest forma rodzinna, FAD (Familial Alzheimer Disease). Mawia się, że stanowi ona około 5 proc. wszystkich przypadków. Jej przebieg jest o wiele szybszy i ostrzejszy. Pierwsze sygnały można zauważyć już około 40. roku życia. Wystarczy tylko jedna kopia zmutowanego genu, by choroba mogła się rozwinąć.

Choroba więc zazwyczaj rozwija się powoli, pierwsze objawy często są bagatelizowane. Zastanawiam się, jakie sygnały powinny nas zaniepokoić? Na co warto zwrócić uwagę?

Przed rozwinięciem „typowej” choroby Alzheimera wyróżnia się formę przedkliniczną, w której nie ma jeszcze typowych zmian w mózgu. Pojawiają się wówczas zaburzenia pamięci, zaburzenia w kontekście codziennego funkcjonowania – to właśnie takie zachowania powinny być dla nas sygnałem ostrzegawczym. Gubienie myśli, zapominane podstawowych rutyn dnia codziennego mogą wskazywać na rozwój choroby. Jeśli wiemy, że jesteśmy bardziej narażeni na rozwój choroby Alzheimera, i znajdujemy się w grupie ryzyka, baczniej powinniśmy przyglądać się temu, co się z nami dzieje. Jedną ze zmian, jaka następuje w mózgu osoby dotkniętej chorobą, mogą być problemy z węchem lub całkowita utrata węchu. Dlaczego tak się dzieje? W opuszce węchowej, w której rodzą się komórki węchowe, dochodzi do neurogenezy, powstają różnego rodzaju zaburzenia. Zanik neuronów to jedna z cech choroby. W postępującym okresie dochodzą do tego zaburzenia poznawcze, zmiana zachowania, kwestie związane z emocjonalnością.

Coraz więcej Polek choruje na Alzheimera /fot. Getty Images

Jakie zmiany w strukturze i w chemii mózgu powoduje choroba?

Badania wykonane już po śmierci osób, które chorowały na alzheimera, wykazały, że na zewnątrz neuronów odkładają się złogi beta amyloidu, czyli białka, które zabija komórki nerwowe i nasila stres oksydacyjny. Drugą charakterystyczną cechą są splątki neurofibrylarne utworzone z białka Tau, które w chorobie Alzheimera zmienia swoją strukturę. Odkłada się w postaci złogów wewnątrz neuronów, powodując ich uszkodzenie. Obumieranie i zanik neuronów to najbardziej charakterystyczna cecha mózgu dotkniętego chorobą Alzheimera. Mózg staje się „bardziej dziurawy”, kora mózgowa jest bardziej obkurczona, przypomina taki wysuszony orzech włoski. Kluczową cechą jest obumieranie neuronów cholinergicznych – tych związanych z wytwarzaniem acetylocholiny, czyli neuroprzekaźnika związanego ze zdolnościami poznawczymi, orientacją i świadomością.

Choroby otępienia mózgu stają się coraz powszechniejsze. Czym to jest spowodowane?

Warto zwrócić uwagę, że żyjemy coraz dłużej. Średnia długość naszego życia bardzo mocno się wydłużyła, co zawdzięczamy rozwojowi nauki, medycyny i technologii. Żyjemy dłużej, a tym samym nasz mózg jest dużo bardziej podatny na wszelkiego rodzaju uszkodzenia. Istotną rolę odgrywają nieprawidłowe nawyki żywieniowe, zła dieta czy prowadzenie niezdrowego stylu życia. Choć medycyna znacznie się rozwinęła, dostępnych jest coraz więcej zaawansowanych metod leczenia, to wciąż wiele osób boryka się ze stanami zapalnymi czy nadmierną masą ciała. I to właśnie otyłość, źle dobrana i nieodpowiednio zbilansowana dieta mają ogromny wpływ na rozwój choroby.

Coraz więcej i częściej mówimy o boostowaniu mózgu? Co dokładnie kryje się pod tym pojęciem?

To „upgrade” mózgu, zwiększanie jego zdolności na wielu poziomach. Na boostowanie mózgu wpływa zdrowa dieta czy określona suplementacja. Istotnym elementem jest okresowe stosowanie restrykcji kalorycznych, nieprzejadanie się wieczorem. To stosowanie zaleceń, które pomogą „wrzucić” mózg na wyższy poziom, lepsze obroty. Boostowanie mózgu powinno być oparte o metody naturalne, niezwiązane ze środkami psychostymulującymi. Nie jest to działanie tu i teraz, a działanie długofalowe.

W jaki sposób można spróbować zapobiec rozwojowi choroby Alzheimera?

Podstawową kwestią są rutyny dnia codziennego, rutyny związane z dbałością o mózg. Co możemy zrobić? Zadbajmy o dietę, to najlepsze, co możemy dla siebie zrobić. Doskonale sprawdzi się dieta przeciwzapalna, czyli model śródziemnomorski. Do codziennego menu warto włączyć orzechy, borówki i jagody. Nie zapominajmy o aktywności fizycznej – co najmniej 30 minut spaceru każdego dnia. Osoby aktywne fizycznie mają większą rezerwę poznawczą, czyli zakres wyporności. Tym samym, mimo zmian zachodzących w mózgu związanych ze starzeniem się i chorobą Alzheimera, objawy nie dają o sobie znać. Warto regenerować mózg, zadbać o odpoczynek i relaks. Dbajmy o rezerwę poznawczą, bądźmy ciekawi świata, czytajmy książki, rozwiązujmy łamigłówki, podróżujmy. Zmuszajmy mózg do pracy.

Dajmy swojemu mózgowi poczucie, że jest nam potrzebny. Bardzo dobrym ćwiczeniem mózgu jest też podróżowanie, adaptowanie się do różnych zmiennych środowiskowych. Starajmy się, by mózg cały czas wychodził ze swojej strefy komfortu

Jeśli już zostanie postawiona diagnoza, jak możemy spowolnić postęp rozwoju choroby? Czy to w ogóle możliwe?

W tym przypadku jakiekolwiek działania podejmujemy w porozumieniu z lekarzem prowadzącym. Jeśli stosujemy leki, możemy włączyć dodatkową suplementację witaminami z grupy B, kwasami omega-3, ziołami wspomagającymi pracę mózgu. Jeżeli w jakimkolwiek punkcie chorobowym zmienimy dietę na mniej zasobną w cukry proste, słodycze, a obfitującą w zdrowe tłuszcze, np. tłuste ryby, orzechy, awokado, nasiona, a także pełną warzyw i owoców, to mamy szanse spowolnić rozwój choroby.

Zatem jakie najważniejsze zmiany w życiu powinniśmy wprowadzić?

Dbajmy o odpoczynek, relaks i odprężenie. Nie zapominajmy o minimum 8 godzinach nieprzerwanego snu. Zadbajmy o relacje społeczne. Ćwiczmy mózg, postawmy na aktywność ruchową. Osoby palące papierosy zdecydowanie powinny pożegnać się z nałogiem. Zachowajmy szczególne bezpieczeństwo, urazy głowy predysponują do większego prawdopodobieństwa rozwinięcia choroby Alzheimera. Jeśli borykamy się z trwałym, niezaadresowanym stanem zapalnym organizmu, np. chorobami autoimmunologicznymi, leczmy je, nie bagatelizujmy. Ogólnoustrojowy stan zapalny w organizmie przedostaje się np. nerwem błędnym do mózgu, co może sprzyjać rozwojowi choroby.

Jak skutecznie ćwiczyć mózg?

Dajmy mu poczucie, że jest nam potrzebny. Przez jak najdłuższy czas starajmy się zachować sprawność intelektualną. Uczmy się nowych języków, nowych rzeczy. Rozwiązujmy łamigłówki, ale takie z odpowiednim poziomem trudności. Podejmujmy aktywność fizyczną, pozwalajmy ciału poznawać nowe bodźce ruchowe. Bardzo dobrym ćwiczeniem mózgu jest też podróżowanie, adaptowanie się do różnych zmiennych środowiskowych. Starajmy się, by mózg cały czas wychodził ze swojej strefy komfortu.

Gubienie myśli, zapominane podstawowych rutyn dnia codziennego mogą wskazywać na rozwój choroby. Jeśli wiemy, że jesteśmy bardziej narażeni na rozwój choroby Alzheimera, bo znajdujemy się w grupie ryzyka, baczniej powinniśmy przyglądać się temu, co się z nami dzieje

Ważną rolę odgrywa chyba też środowisko, otoczenie, w jakim przebywa chory, i to, kto się nim opiekuje.

Środowisko jest niezwykle istotne. Pamiętajmy, że relacje i stosunki międzyludzkie są naszym drugim „pożywieniem”. Im mamy w życiu mniej stresu związanego z osobami, z którymi przebywamy, tym lepiej. Stres i podwyższony poziom kortyzolu sprzyjają stanom zapalnym, chorobom metabolicznym, które coraz silniej związane są z zaburzeniami pracy mózgu. Bardzo ważnym elementem, o którym niestety wciąż mówi się za mało, jest dobrostan osoby, która zajmuje się osobą chorą. To bardzo trudna i obciążająca praca, zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym.

Moja nieżyjąca już babcia chorowała na chorobę Alzheimera, jej przebieg był bardzo ostry. Pamiętam, ile pracy kosztowało mamę zajmowanie się babcią. Trzeba dbać o rezerwy osoby opiekującej się chorym. To trudny, trochę nieprzewidywalny proces. Starsza osoba, u której rozwija się choroba, zmaga się z wieloma trudnościami, nie tylko na poziomie pamięci, ale i emocjonalności. Może pojawiać się lęk, agresja, powrót do zachowywania się jak dziecko. Wobec osoby chorej trzeba mieć naprawdę duże zrozumienie. Wiele rzeczy zaczyna dziać się poza jej kontrolą i świadomością.

Osoby, które chciałyby więcej dowiedzieć się o chorobie i zrozumieć osoby się z nią zmagające, zachęcam do przeczytania książki „Co chciałabym, żeby ludzie wiedzieli o demencji” Wendy Mitchell.

 

Joanna Podgórska – doktor nauk biologicznych w dyscyplinie biochemia (ze specjalnością neurochemia) Instytutu Biologii Doświadczalnej Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. Konsultantka naukowa, autorka publikacji naukowych, popularnonaukowych, monografii, artykułów o tematyce medycznej i dietetycznej oraz materiałów edukacyjnych. Absolwentka Psychosomatyki i Somatopsychologii na Uniwersytecie SWPS w Warszawie, Dietetyki Sportowej na Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie oraz studiów podyplomowych Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie na kierunku Prowadzenie i Monitorowanie Badań Klinicznych. Wykładowczyni akademicka Uniwersytetu SWPS. Współtwórczyni formulacji suplementów diety w firmie HealthLabs oraz działań naukowych i merytorycznych. Gospodyni audycji/podcastu „Podgórska ogólnie” w Newonce Radio, w której popularyzuje naukę, oraz profilu na Instagramie (@drjoanpodgorska) oraz bloga (www.joanpodgorska.com)

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.