„Maseczki. Proszę się częstować”. Akcja mieszkanki Otwocka podbiła internet

Rząd maseczek zawieszonych na płocie przed domem, a obok nich kartka z napisem „Proszę się częstować”. To wkład w walkę z koronawirusem Judyty Witkowskiej z Otwocka. Chętnych nie brakuje. Jeszcze do niedawna ogrodzenie było całe zapełnione, teraz już stoi puste. „Nie nadążamy szyć” – pisze pani Judyta. 

Rozdajemy, nie sprzedajemy

„Rozdajemy, nie sprzedajemy! Jeśli ktoś nie ma, a potrzebuje maseczki bawełnianej – zapraszam. Wiszą na ogrodzeniu zapakowane pojedynczo – Otwock, ul Moniuszki 7. Gdyby ktoś się martwił, że zabraknie albo jakby nie było, proszę napisać – odpiszę, jak odejdę od maszyny” – napisała na swoim profilu na Facebooku Judyta Witkowska, która zorganizowała akcję szycia maseczek wraz z 21-letnią szwagierką, Zosią.

Jeśli ktoś chce się odwdzięczyć, może przyjść do niej po maseczkę ze słodyczami albo słodkim winem. Taką informację można znaleźć na kartce zawieszonej na ogrodzeniu. W akcję mieszkanki Otwocka włączyli się też inni. W swoim poście kobieta dziękuje „panu, który przywiózł nową bawełnę w bardzo dużej ilości„.

„Nie nadążamy szyć… Dlatego nasze ogrodzenie stoi puste. Ale prosimy o cierpliwość i napisanie przed przyjazdem. Bo naprawdę chcemy obdarować każdego chętnego, ale nasze moce przerobowe i tak są na 1000 proc.” – podkreśla.

Internauci podziwiają i dziękują

Judyta Witkowska pisze, żeby nie jej nie hejtować. Chyba nawet nie musiała o to prosić, bo i bez tego pod postem pojawiły się same pozytywne komentarze. A jest ich już ponad 300 tys, do tego 2 tys. polubień.

„Hejtować? Jakim trzeba być burakiem żeby takie działanie hejtować” – odpowiada jej jeden z internautów. „Szacunek” – to słowo, które się najczęściej pojawia w komentarzach pod postem. Niektórzy podkreślają, że akcja mieszkanki Otwocka przywraca wiarę w ludzi. Inni piszą, że podziwiają i dziękują. Hejt? Ani słowa. I słusznie! My też popieramy akcję i gratulujemy pomysłu.