Nyktofobia czyli nieuzasadniony lęk przed ciemnością. Przyczyny, objawy oraz leczenie choroby
się ten artykuł?
Nyktofobia, inaczej skotofobia lub achluofobia, to nieuzasadniony lęk przed ciemnością. Czasami całkowicie przejmuje kontrolę nad życiem człowieka i wówczas staje się problemem, który uniemożliwia normalne funkcjonowanie.
Nasze teksty zawsze konsultujemy z najlepszymi specjalistami
”Marta Dąbrowska”
Nyktofobia jest zaliczana do zaburzeń psychicznych z rodzaju fobii. Strach przed ciemnością przypisywany jest głównie małym dzieciom, które na podstawie swojej bujnej wyobraźni dopatrują się w niej duchów i potworów. Nyktofobia u dorosłych jest echem fobii z okresu dzieciństwa, co z czasem przyjmuje formę poważnego zaburzenia psychicznego i wymaga natychmiastowej pomocy specjalisty.
Przebieg i objawy nyktofobii
Nyktofobia to trauma, która zazwyczaj zaczyna się we wczesnym dzieciństwie. W większości przypadków lęki ustają wraz z wiekiem. Jednak nie zawsze. Kiedy trauma przeciąga się aż do okresu dorosłości, objawy jedynie się nasilają, co przekształca się w niebezpieczną dla zdrowia paranoję. Objawy nyktofobii rozpoczynają się od problemów z zaśnięciem. Jak wiadomo, sen jest jednym z najważniejszych sposobów regeneracji organizmu, w tym mózgu. Z czasem zaburzenia snu mogą skutkować przewlekłą bezsennością, co w konsekwencji może przerodzić się w depresję. Cierpiący na nyktofobię nie są w stanie przebywać w zaciemnionych miejscach i boją się wstawać w nocy np. do toalety. Takie długotrwałe epizody bezsenności mają swoje odbicie w zdrowiu fizycznym i pojawieniu się takich symptomów, jak: nadciśnienie tętnicze, bóle głowy i jej zawroty, uderzenia gorąca lub zimna, nadmierne pocenie się i duszności.
Nikt nigdy nie badał dokładnej genezy powstawania nyktofobii. Psychologowie i pedagodzy są jednak zdania, że lęki zawsze mają źródło w dzieciństwie. Jakie są pierwotne przyczyny rozwinięcia się u dziecka nyktofobii? Jedną z możliwości jest trauma spowodowana karaniem przez rodziców, polegającym na zamykaniu dziecka w ciasnym i ciemnym pokoju. Drugą prawdopodobną przyczyną nyktofobii jest straszenie dziecka potworami i duchami czającymi się w ciemności. Czasami schorzenie psychiczne może mieć początek w późniejszym wieku, na skutek przykrego wydarzenia mającego miejsce po zapadnięciu zmroku. Zalicza się do tego napaść rabunkową, wypadek samochodowy, pobicie w ciemnej uliczce i gwałt. W takich przypadkach chory zaczyna łączyć to traumatyczne wydarzenie z tak neutralnym czynnikiem, jakim jest ciemność. Objawy rozpoczynają się u niego wtedy, gdy na dworze zaczyna się ściemniać. Zarówno u dzieci, jak i u osób dorosłych symptomy nie pojawiają się w ciągu dnia, jednak wieczór jest dla nich trudny do zniesienia. Bardzo często osoby cierpiące na nyktofobię nie decydują się na opuszczenie domu po zmroku. Co więcej, rezygnują nawet z zejścia do piwnicy lub pójścia na strych. Ulgę w takich sytuacjach przynosi im towarzystwo bliskich osób, przy których czują się bezpieczniej.
W zaawansowanych stadiach fobii chorzy rezygnują nawet z wizyt w kinie lub spotkań towarzyskich wieczorami. Może być to dużym kłopotem, gdy osoba chora musi skorzystać z transportu publicznego lub samodzielnie prowadzić pojazd w godzinach wieczornych lub nocnych.
Zobacz także
Leczenie nyktofobii
Zanim rozpocznie się leczenie nyktofobii, należy prawidłowo ją rozpoznać. Diagnoza odbywa się za pomocą testów psychologicznych, przeprowadzanych przez specjalistów. Psycholog lub psychiatra w wywiadzie musi przede wszystkim określić źródło lęku. Praca z chorym polega właściwie na ustaleniu dokładnego pochodzenia lęku i modyfikowania patologicznych myśli i zachowań im towarzyszących. Dlatego też leczeniem pierwszego wyboru musi być psychoterapia indywidualna. Jednak czasami cierpiącym na nyktofobię przepisuje się środki przeciwlękowe i antydepresyjne, co pozwala na zmniejszenie dokuczliwych objawów na czas psychoterapii. Celem terapeuty jest jednak wyleczenie chorego bez konieczności stosowania farmaceutyków. Jedną z metod jest terapia ekspozycyjna, w której chory musi stawić czoła swojemu lękowi, do czasu, aż zrozumie, że w ciemności nie czai się na niego nic złego. W teorii brzmi to znacznie prościej niż w praktyce, dlatego terapię tę stosuje się początkowo w warunkach kontrolowanych (laboratoryjnych), pilnując, aby osoba chora nie była narażona na żadne bodźce mogące wyzwolić w niej lęk. Inną techniką jest stopniowe uwrażliwianie, polecające na przyzwyczajeniu leczonego do ciemności za pomocą małych kroków. Pomocne w tej technice okazują się stymulanty pozytywne, które mają na celu zachęcić chorego do tworzenia połączeń między bodźcami przyjemnymi a ciemnością.