Przejdź do treści

„Słowa uwodzą i to bardzo skutecznie. Zwracajcie uwagę, jak mówicie do swoich partnerów seksualnych” – Anna Golan o sapioseksualizmie

Anna Golan, psycholog i seksuolog kliniczny
Anna Golan, psycholog i seksuolog kliniczny/ Archiwum prywatne
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

– Zanim zaczniemy z kimś rozmowę, jedyną dostępną informacją jest wygląd. W mgnieniu oka nasz mózg dokonuje analizy i oceny czy dana osoba jest dla nas atrakcyjna seksualnie, czy nie – mówi Anna Golan. Psycholożka i seksuolożka w rozmowie z Hello Zdrowie wyjaśnia, czy intelekt i porozumienie na poziomie umysłów jest wystarczające do tworzenia związków. 

 

Katarzyna Redmerska: Czym jest sapioseksualizm?

Anna Golan: Powiedziałabym, że jest to preferencja, która wpływa na nas w kontaktach z potencjalnymi partnerami życiowymi i seksualnymi. Decyduje o tym, które osoby są dla nas atrakcyjne – osobowościowo i także seksualnie. Osoby określające się jako sapioseksualne deklarują, że spośród wielu cech zwracają uwagę przede wszystkim na intelekt potencjalnego partnera, czy partnerki. Oczywiście można by z tym dyskutować. Czy rzeczywiście to tylko intelekt decyduje?

Zanim zaczniemy z kimś rozmowę, jedyną dostępną informacją na temat naszego rozmówcy jest jego wygląd. W mgnieniu oka nasz mózg dokonuje analizy i oceny, czy ten ktoś jest dla nas atrakcyjny seksualnie, czy nie. Najprawdopodobniej w tym momencie nawet u „sapioseksualnych” następuje pierwsza selekcja. Z niektórymi osobami, przyciągani przez ich atrakcyjność fizyczną, będziemy mieli ochotę wejść w kontakt, rozmowę i doświadczyć tego, że są błyskotliwi, inteligentni itp. Na kolejnych etapach to, co fizyczne, także będzie mieć znaczenie. Nasz mózg zwróci uwagę, czy ta osoba odpowiednio pachnie, odbierzemy także wrażenia dotykowe. Trudniej byłoby np. związać się z kimś, kogo zapach nam przeszkadza i z którym nie chcemy się całować. Poza tym wróżyłoby to olbrzymie kłopoty w sferze seksualnej tej pary.

Mózg jest sexy

Czy sapioseksualizm można nazwać orientacją seksualną?

Nie. Rzeczywiście, często mówi się o tym zjawisku używając określenia „orientacja seksualna”, ale jest to błąd. Orientacja seksualna jest trwałym emocjonalnym, uczuciowym i seksualnym pociągiem wobec osób określonej płci. Mamy trzy orientacje: hetero, homo i biseksualną.

Wbrew spotykanym do dziś w niektórych środowiskach opiniom, orientacja psychoseksualna nie jest kwestią mody, wyboru, ale uwarunkowana jest złożonym wzajemnym oddziaływaniem czynników zarówno biologicznych, jak i środowiskowych oraz poznawczych. Proces ten zaczyna się już w fazie rozwoju prenatalnego, następnie podlega wielu wpływom w dalszych fazach życia. Podkreślam – orientacja mówi o płci partnerów, których wybieramy i którzy są dla nas atrakcyjni. Wszystkie orientacje są prawidłowe, wszystkie są normą.

Poza orientacją mamy jeszcze różne indywidualne preferencje, decydujące np. o tym czy zwrócimy uwagę na bruneta, czy blondyna itp. Istnieją także zaburzenia preferencji seksualnych, czyli perwersje.

Więcej jest  na świecie kobiet czy mężczyzn sapioseksualnych?  

Myślę, że można zaryzykować tezę, że intelekt potencjalnego partnera czy partnerki w większym stopniu będzie istotny dla kobiet. Kobiety oczywiście także zwracają uwagę na bodźce wzrokowe, ale silniej podniecają nas słowa. Stąd więcej panów sięga po filmiki pornograficzne, a więcej kobiet po książki erotyczne typu „Pięćdziesiąt twarzy Greya”, czy „365 dni”. Nie są to jednak skrajne różnice, po prostu u kobiet na liście pożądanych cech partnera inteligencja mogłaby znaleźć się troszeczkę wyżej.

Wbrew spotykanym do dziś w niektórych środowiskach opiniom, orientacja psychoseksualna nie jest kwestią mody, wyboru, ale uwarunkowana jest złożonym wzajemnym oddziaływaniem czynników zarówno biologicznych, jak i środowiskowych oraz poznawczych

Sapioseksualizm przychodzi z wiekiem?

Powiedziałabym, że razem ze zbieraniem życiowych doświadczeń, dojrzałością, możemy weryfikować to, co jest dla nas ważne w relacjach, co działa, a co się nie sprawdza. Porozumienie intelektualne jest bardzo istotne, kiedy myślimy o tym, że będziemy spędzać z kimś dużo czasu przez wiele lat. Ale to tylko jeden z czynników. Osoby dojrzałe psychicznie zwrócą też uwagę na wspólne cele życiowe i zbliżony świat wartości. Na to, czy z daną osobą udaje się szybko rozwiązywać konflikty, czy jest elastyczna. Czy radzi sobie z podstawowymi życiowymi wyzwaniami. Czy pasuje do naszego świata, tzn. czy będziemy tolerować swoje rodziny i przyjaciół.

Jak wyglądają związki osób sapioseksualnych?

Związki te przechodzą przez podobne fazy jak inne, muszą się mierzyć z podobnymi wyzwaniami. Muszą balansować, by dawać sobie poczucie bezpieczeństwa i stałości a jednocześnie nie popadać w rutynę, rozwiązywać konflikty itp. Natomiast koncentracja na intelekcie może decydować o sposobach spędzania czasu, tematach rozmów, sposobie flirtowania, uwodzenia partnera.

kobieta i mężczyzna, aseksualność

W mediach demonizuje się sapioseksualizm, przyklejając mu łatkę snobistycznej mody na intelekt. Sapioseksualistom zarzuca się pozerstwo, że ich preferencje seksualne są wyrazem wywyższania się i podkreślania swojej inteligencji.

W przypadku części osób może być to rodzaj snobizmu, nie da się tego wykluczyć. Na przykład ludzie, którzy są w dużym stopniu narcystyczni, są bardzo zaabsorbowane tym, jak wypadają, jak są odbierani przez otoczenie. Zwracają uwagę na wyznaczniki prestiżu, pozycji społecznej. W niektórych środowiskach te wyznaczniki będą związane ze stanem posiadania, w innych może dominować snobizm intelektualny. Przejawia się to np. tym, że dana osoba czyta konkretną książkę, czy wybiera jakieś przedstawienie teatralne, nie dlatego, że jest autentycznie ciekawa, czy sprawia jej to przyjemność – ale ponieważ chce być jakoś postrzegana przez otoczenie. Koncentruje się na pozorach, nie autentycznym przeżyciu.

Czy test na sapioseksualizm daje nam stuprocentową pewność, co do naszej preferencji?

Określenie to powstało, żeby pomóc nam coś określić, zaszufladkować. Nie przywiązywałabym się jednak za bardzo do tej etykiety. Nie jest to żadna diagnoza psychologiczna czy seksuologiczna. Po prostu nazwa na to, że pociągają nas inteligentne osoby. I intelekt ma być ważniejszy niż wygląd. To może być coś stałego. Ale może być też tak, że każda relacja będzie inna. Z jednym partnerem łączy nas coś, a z inną osobą coś zupełnie innego. Etykiety mogą nam pomagać upraszczać i porządkować życie, ale w nadmiarze mogą nas też ograniczać.

W przypadku części osób sapioseksualizm może być rodzajem snobizmu, nie da się tego wykluczyć. Na przykład osoby, które są w dużym stopniu narcystyczne, są bardzo zaabsorbowane tym jak wypadają, jak są odbierane przez otoczenie. Zwracają uwagę na wyznaczniki prestiżu, pozycji społecznej

Niebezpieczne są także skrajności. Zdarza się, że ktoś był długie lata w związku opartym na porozumieniu intelektualnym, przyjaźni, a później tracił głowę dla innej osoby, która miała zniewalający dotyk. I tu na pierwszy plan wysuwało się pożądanie, nie rozmowy.

Podsumowując, sapioseksualizm to zgoda na to, by uwiodły nas słowa?  

Tak. Słowa uwodzą i to bardzo skutecznie. Dlatego zwracajcie uwagę, jak mówicie do swoich partnerów seksualnych, szczególnie do partnerek. Słowa mają działać na wyobraźnię, pobudzać, zachęcać.


Anna Golan – psycholog i seksuolog kliniczny. Posiada certyfikat Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego. Od kilkunastu lat prowadzi terapie indywidualne oraz terapie par. Pracuje z osobami w trudnych momentach życiowych, uwikłanymi w niesatysfakcjonujące związki, z osobami, które pragną wyzwolić się z narzucanych sobie ograniczeń i cieszyć się seksualnością. 

28 października nakładem Wydawnictwa Oficyna 4eM ukazała się książka Anny Gola i dziennikarki Justyny S. Majewskiej  ,,To tylko seks? Naga prawda o naszych pragnieniach”. Hello Zdrowie objęło publikację patronem medialnym.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: